Ta firma z Dordogne zainwestowała w system robotyczny, z którego korzystają duże marki

„Skracamy czas przygotowywania zamówień, a pracownicy nie muszą już pokonywać tylu kilometrów ani dźwigać tak dużego ciężaru” – wyjaśnia prezes i dyrektor generalny Mickaël Hammel. Maszyna nie została jednak zainstalowana po to, by zastąpić ludzi – wręcz przeciwnie. Od czasu przeprowadzki zatrudniono dwanaście osób. „Maszyna pomaga ludziom i kieruje ich na stanowiska o większej odpowiedzialności. W rezultacie powstają zespoły, które zajmują kilka różnych stanowisk w ciągu dnia” – dodaje kierownik.

Theo Martin
Linia produkcyjna przebiega według ściśle określonych kroków. Najpierw operatorzy napełniają skrzynki odpowiednim towarem. Roboty po raz pierwszy interweniują, aby dostarczyć te skrzynki na odpowiednie miejsca, na 14-metrowe półki. Gdy zamówienie jest przygotowywane, robot pobiera skrzynkę z żądanym produktem i dostarcza ją operatorowi. Ten pobiera potrzebną liczbę produktów, a maszyna zajmuje się umieszczeniem pojemnika. Jeśli pojemnik jest pusty, robot wraca na stanowisko napełniania.
SudOuest