„Twardy cios” dla Paula Biyi, jednego z jego głównych sojuszników i kandydata w wyborach prezydenckich w Kamerunie

Issa Tchiroma Bakary, obecnie były minister zatrudnienia i szkolenia zawodowego, ogłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich, zaledwie dwadzieścia cztery godziny po ogłoszeniu rezygnacji. Jednak „niezachwiany” prezydent Kamerunu Paul Biya, mający za sobą czterdziestotrzyletnie panowanie, już uruchomił swoją machinę represji, aby zablokować mu drogę, według Le Pays.
To była tylko kwestia czasu, ponieważ rozwód między dwiema stronami wydawał się być sfinalizowany w ostatnich dniach. Dlatego też nie było wielkim zaskoczeniem, że minister zatrudnienia i szkolenia zawodowego Issa Tchiroma Bakary, który nie był już zwolennikiem partii rządzącej, zatrzasnął drzwi przed rządem Kamerunu 25 czerwca.
To brutalne i brutalne rozstanie, które kładzie kres niemal dwudziestu latom wiernej i lojalnej służby byłego rzecznika rządu dla Paula Biyi, którego był wielkim sojusznikiem. Najmniej, co można powiedzieć, to to, że opuszczając statek, ustępujący minister nie był łaskawy dla patriarchy Biyi. W istocie, ostro skrytykował czterdzieści trzy lata niekwestionowanego panowania dziewięćdziesięcioletniego prezydenta, którego oskarżył nawet o odpowiedzialność za nieszczęście młodzieży Kamerunu.
Potępił „reżim u kresu sił”, którego system był bardziej „na usługach jednego człowieka ” niż narodu kameruńskiego. W związku z tym Issa Tchiroma Bakary oświadczył, że nie może już dłużej wzywać do głosowania na człowieka, który sprawuje władzę w Kamerunie od ponad czterdziestu lat.
Co więcej, zaledwie dwadzieścia cztery godziny po swojej rezygnacji ogłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich w październiku przyszłego roku, które określił jako „historyczne ”. Był to zamach stanu.
Courrier International