Rachida Dati na arenie Zgromadzenia, aby bronić reformy publicznego nadawania

Wreszcie, próba ognia dla Rachidy Dati . Od poniedziałku posłowie będą debatować nad reformą publicznego nadawania, która była wielokrotnie przekładana i która na tym etapie nie wydaje się pewna, czy uda się ją głosować w wyznaczonym czasie.
Minister kultury konsekwentnie popierał rozpatrywanie przez Zgromadzenie Narodowe projektu ustawy senatora Laurenta Lafona (UDI, w środku), który zakłada utworzenie 1 stycznia 2026 r. spółki holdingowej France Médias, która miałaby nadzorować France Télévisions, Radio France i INA (Narodowy Instytut Audiowizualny) pod przewodnictwem prezesa i dyrektora generalnego.
Gdy tekst został przekazany przez komisję w połowie czerwca, France Médias Monde, międzynarodowy oddział francuskiego nadawcy publicznego (RFI, France 24), został wykluczony z zakresu działalności spółki holdingowej, na wniosek rządu. Komisja usunęła również cały fragment tekstu, którego celem było „zachowanie suwerenności audiowizualnej Francji”, w tym przepisy dotyczące praw sportowych i rozwoju cyfrowego radia naziemnego.
Reforma, jeśli się powiedzie, będzie jednym z niewielu trofeów, jakie minister mogłaby zdobyć, ponieważ zamierza wyrwać paryski ratusz z rąk lewicy w marcu 2026 r. Projekt holdingu jest zaciekle sprzeciwiany przez związki zawodowe nadawców publicznych. Związki zawodowe w Radio France rozpoczęły w czwartek strajk bezterminowy, uznając go za „niezwykle niebezpieczny” zarówno dla przyszłości pracowników, jak i dla niezależności informacji. W France Télévisions i INA związki zawodowe wzywają do strajku rozpoczynającego się w poniedziałek.
„Nadawanie publiczne to kwestia obywatelska (...) Jest przydatne dla demokracji, zwłaszcza w kontekście silnie obciążonym zagraniczną ingerencją, innowacjami technologicznymi i prywatnymi grupami, które organizują się i strukturyzują. Status quo nie jest już możliwy. Pilnie trzeba połączyć siły nadawania publicznego” – potwierdziła pani Dati w wywiadzie dla Challenges w poniedziałek.
Premier François Bayrou wyraził poparcie dla reformy w niedzielę w RTL. Debaty rozpoczną się od rozpatrzenia wniosku o odrzucenie złożonego przez Zielonych. Jeśli zostanie odrzucony, minister stanie w obliczu prawdziwej partyzanckiej wojny parlamentarnej, prowadzonej przez socjalistycznego posła Emmanuela Grégoire'a, który jest autorem ponad 250 z 935 złożonych poprawek.
Być może przedsmak wyborów samorządowych? Paryscy socjalistyczni aktywiści wybiorą swojego kandydata w poniedziałek i mogą wybrać pana Grégoire'a, chyba że wolą następcę Anne Hidalgo, Rémiego Férauda.
W obliczu tej masy poprawek wydaje się mało prawdopodobne, aby debata doszła do głosowania, przynajmniej w ramach obecnie zaplanowanych do rozpatrzenia ram czasowych: poniedziałek i wtorek. Inny tekst, dotyczący wydłużenia maksymalnego czasu spędzonego w ośrodkach detencyjnych (CRA), ma rozpocząć rozpatrywanie w środę.
„Pomimo uporu Rachidy Dati, rząd nie dał wystarczająco dużo czasu na przeanalizowanie tekstu w całości” – cieszy się Sophie Taillé-Polian, członkini parlamentu z ramienia grupy Zielonych i Socjalistów.
Ale Rachida Dati pozostaje „zdeterminowana, aby (posłowie) mogli dojść do głosowania”, zapewnia sprawozdawczyni tekstu, Virginie Duby-Muller (LR). Debaty zostaną wznowione w piątek, jeśli będzie to konieczne, Matignon potwierdził dla AFP.
W tej parlamentarnej bitwie mobilizacja koalicji rządowej jest niepewna, a jeden poseł z partii Common Core wyraził pewien niepokój. „Mam wrażenie, że przyspieszamy w kierunku katastrofy” — powiedział ten wybrany urzędnik, który zwrócił również uwagę na sposób, w jaki Rachidę Dati potraktowała tę kwestię, co nie przyczyniło się do „spokoju debat”.
W kwietniu doszło do incydentu, w którym minister stanął naprzeciwko urzędniczki w niższej izbie w komisji. Niedawno pani Dati wywołała poruszenie, atakując dziennikarza Patricka Cohena na planie C à vous w France 5 i twierdząc w France Inter, że słuchacze służb publicznych to „klub” „CSP+”, czyli ci należący do stosunkowo zamożnych kategorii społeczno-zawodowych.
Zgromadzenie Narodowe (RN) jest ostrożne: „Raczej jesteśmy za wstrzymaniem się od głosu w sprawie tej reformy” – powiedział wiceprzewodniczący RN Sébastien Chenu w niedzielę w Europe 1. Jego partia opowiada się za częściową prywatyzacją publicznego nadawania.
RMC