Rolnictwo: Parlament przyjmuje ustawę Duplomb-Menonville i warunkowe ponowne wprowadzenie pestycydów

We wtorek parlament ostatecznie przyjął ustawę rolną Duplomb-Menonville , która podzieliła Zgromadzenie Narodowe, w szczególności w kwestii jej projektu dotyczącego ponownego wprowadzenia pestycydu neonikotynoidowego.
Projekt ustawy, zainicjowany przez senatorów Laurenta Duplomba (LR) i Francka Menonville'a (UDI, środek), został przyjęty 316 głosami do 223 podczas napiętej ostatniej sesji Zgromadzenia we wtorek i jest przedstawiany jako jedna z odpowiedzi na gniew rolników zimą 2024 r.
Ustawa ta, której pomysłodawcą jest wiodący związek zawodowy rolników, FNSEA, „aby położyć kres nadmiernym transpozycjom między Francją a Francją” oraz jego sojusznik, Związek Młodych Rolników, spotkała się z krytyką ze strony Confédération Paysanne, trzeciego co do wielkości związku zawodowego rolników we Francji.
„Przyjęcie tego prawa potwierdza, że większość wybranych urzędników nadal promuje model agroprzemysłowy, który w żaden sposób nie spełnia oczekiwań społeczności rolniczej. Cały gniew, który wyprowadził nas na ulice w zeszłym roku, miał na celu żądanie godziwych dochodów” – zareagowała Fanny Métrat, rzeczniczka Confédération Paysanne.
Najbardziej kontrowersyjny środek w tekście przewiduje ponowne wprowadzenie, w drodze odstępstwa i na określonych warunkach, acetamiprydu, pestycydu z rodziny neonikotynoidów.
Acetamipryd jest lekiem zakazanym we Francji, ale dopuszczonym do stosowania w innych krajach Europy do 2033 r. Jego skutki u ludzi budzą obawy, nawet jeśli ryzyko pozostaje niepewne ze względu na brak badań na dużą skalę.
Produkt ten jest szczególnie pożądany przez producentów buraków i orzechów laskowych, którzy uważają, że nie mają alternatywy w walce ze szkodnikami i stają w obliczu nieuczciwej konkurencji. Z kolei pszczelarze ostrzegają przed nim jako „zabójcą pszczół”.
Tekst przewiduje ponowne wprowadzenie bez ustalania terminu. Zawiera jednak klauzulę przeglądu przez radę nadzorczą, trzy lata później, a następnie corocznie, w celu sprawdzenia, czy kryteria autoryzacji są nadal spełnione.
Minister rolnictwa Annie Genevard (LR) broniła tego tekstu, aby umożliwić rolnictwu „zajęcie należnego mu miejsca w ekologicznej transformacji bez bycia jej poboczną ofiarą”. Sprawozdawca LR Julien Dive podkreślił zabezpieczenia w tekście i oszacował, że obszary, których to dotyczy, osiągną maksymalnie 500 000 hektarów, czyli „1,7% gruntów rolnych”.
Francuski Narodowy Instytut Badań Rolniczych (INRAE) „już identyfikuje sektory, których to dotyczy”, a „jego wnioski spodziewane są jesienią” – powiedziała pani Genevard.
Ale lewica i ekolodzy są zdecydowanie przeciwni tekstowi. To „poważny krok wstecz”, powiedziała socjalistyczna parlamentarzystka Mélanie Thomin, a jej grupa potępiła „nowy etap reakcyjnej ofensywy prawicy przeciwko ekologii”.
To prawo „legalizuje śmiercionośne pestycydy, organizuje prywatyzację zasobów wodnych i zwalnia je ze wszystkich zwykłych gwarancji ekologicznych” – skrytykowała Aurélie Trouvé, przewodnicząca LFI Komitetu ds. Gospodarczych Zgromadzenia Narodowego. Poseł skrytykował „traktat o poddaniu się agrochemikaliom”.
„Nigdy nie zagłosujemy za tym prawem. Wolimy je karmić” – powtórzyła jej koleżanka Manon Meunier, która ogłosiła, że złoży projekt ustawy, aby „poprawić uznanie i rekompensatę dla ofiar pestycydów”. „Rząd przegrał bitwę o opinię publiczną. Straciliście naukowców, osoby dotknięte pestycydami i pszczelarzy” – oświadczyła posłanka Partii Zielonych i była minister Delphine Batho.
Z kolei zdecydowana większość koalicji rządowej i sojuszu RN-UDR głosowała za. Grupa Macronistów Ensemble pour la République głosowała dwiema trzecimi za (14 przeciw, 10 wstrzymujących się). Dziewięciu deputowanych MoDem i trzech deputowanych Horizons również głosowało przeciw. „Ten tekst jest z pewnością zwycięstwem, ale częściowym zwycięstwem” — powiedział Hervé de Lépinau (RN), odraczając gruntowny przegląd warunków pracy rolników do „2027 r.”
Prawo zapewnia „nowe rozwiązania, które pomogą naszym rolnikom”, powiedział zwolennik Macrona Jean-Luc Fugit. Ten tekst „ostatecznie nie jest ani karykaturą, jaką niektórzy chcieliby z niego zrobić, ani cudownym rozwiązaniem”, ocenił Eric Martineau (MoDem). Tekst zawiera również środki ułatwiające magazynowanie wody do nawadniania w kontekście niedoboru wody związanego ze zmianą klimatu.
Ale lewica krytykuje „maladaptację”. Podobnie jak protestuje przeciwko środkom ułatwiającym rozbudowę lub tworzenie budynków intensywnej hodowli zwierząt. Buntownicy, Zieloni i Socjaliści ogłosili, że złożą odwołania do Rady Konstytucyjnej, niektórzy uważają, że ustawa narusza zasady ostrożności i regresu nieśrodowiskowego.
RMC