Szkocki sąd ujawnia szczegóły dotyczące śmierci właściciela restauracji Owen Sound

Rozprawa przed sądem w Szkocji ujawniła nowe szczegóły dotyczące trzech mężczyzn oskarżonych o zabójstwo restauratora z Owen Sound w Ontario, a także środków, jakie rzekomo podjęli, aby uciec przed policją.
Sharif Rahman, 44 lata, został zaatakowany przed restauracją The Curry House w centrum Owen Sound, 17 sierpnia 2023 r., po konfrontacji z trzema mężczyznami w sprawie niezapłaconego rachunku na 150 dolarów. 44-letni mąż i ojciec małej dziewczynki zmarł tydzień później w szpitalu w London, Ontario.
Robert Evans, 24 lata, oskarżony jest o zabójstwo, podczas gdy jego ojciec, Robert Busby Evans, 47 lat, i jego wujek, Barry Evans, 54 lata, zostali oskarżeni o pomocnictwo po fakcie. Wszyscy trzej stawili się w sądzie szeryfa w Edynburgu 22 maja na wstępnym przesłuchaniu w sprawie wniosku o ekstradycję złożonego przez kanadyjskie władze.
Sąd przyznał CBC News wyłączny dostęp do dokumentów przygotowanych przez policję prowincji Ontario i prokuraturę, zawierających szczegóły, których władze Kanady do tej pory odmawiały udostępnienia mediom i opinii publicznej.
Z akt sprawy, wraz z zeznaniami złożonymi podczas przesłuchania, wynika, że mężczyźni są członkami irlandzkiej społeczności podróżników, która znajduje się w pobliżu Manchesteru w Anglii i przebywali w Owen Sound — wraz z co najmniej dwoma innymi członkami rodziny — przez kilka dni przed rzekomym atakiem. Robert Evans Sr. podobno pracował w tym rejonie, mimo że przebywał w Kanadzie na wizie turystycznej.
Irlandzcy podróżnicy są tradycyjnie koczowniczą grupą podobną do Romów, ale różniącą się od nich pod względem etnicznym.

Policja została wezwana do restauracji Rahmana o godz. 21:23 w związku z zgłoszeniem napaści. Kilka minut później funkcjonariusze przybyli na miejsce i zastali restauratora leżącego na ziemi przed restauracją, ciężko rannego.
Świadek konfrontacji powiedział funkcjonariuszom, że widział, jak Robert Evans Jr. uderzył Rahmana w twarz, powodując, że ten upadł do tyłu. Gdy uderzył o chodnik, rozległ się głośny huk, porównywalny do dźwięku „kuli do kręgli spadającej sześć stóp nad ziemią”.
Twierdzi się, że Robert Evans Jr., jego wujek Barry i inny, wcześniej niezidentyfikowany członek rodziny — Robert Justin Evans — byli obecni podczas sprzeczki. Sąd dowiedział się, że Barry Evans polecił Robertowi Evansowi Jr. „uciec”, a następnie odjechał, aby odebrać ich pojazd, szary SUV, który odebrał go z innej lokalizacji w centrum miasta.
Po zdarzeniu wszyscy trzej mężczyźni uciekli do Collingwood w Ontario, oddalonego o 65 kilometrów.
Robertowi Justinowi Evansowi nie postawiono zarzutów w związku z rzekomymi wydarzeniami.

Prokurator fiskalny, szkocki odpowiednik prokuratora okręgowego, poinformował sąd, że rejestry połączeń telefonicznych dokumentują „szaleństwo” połączeń wykonanych do Roberta Evansa Sr. — który nie był obecny w restauracji — przez wszystkich trzech mężczyzn w ciągu kilku minut i godzin po sprzeczce.
Starszy Evans szybko opuścił lokalny hotel Owen Sound, w którym mieszkał ze swoim bratem. Zdjęcia z monitoringu w aktach sądowych pokazują, że Barry Evans odwiedził recepcję dwa razy następnego dnia — najpierw, aby odebrać to, co zostało z ich depozytu gotówkowego, a następnie, aby poprosić o zwrot dokumentów rejestracyjnych i kserokopii paszportu, którą zrobiono.
Tego samego dnia Robert Evans Sr. podobno zorganizował transport dla syna na międzynarodowe lotnisko Pearson w Toronto i zarezerwował mu wieczorny lot do Manchesteru.
Do tej pory władze Kanady nie podały opinii publicznej praktycznie żadnych informacji na temat tej sprawy, odmawiając podania szczegółów dotyczących tego, dlaczego oskarżeni przebywali w kraju, w jaki sposób i kiedy opuścili kraj, a także podania szczegółów dotyczących sprzeczki, która doprowadziła do śmierci Rahmana.
W sierpniu 2024 r., prawie rok po śmierci restauratora, policja wydała krótki komunikat prasowy informujący o „aresztowaniach”, ale nie podała żadnych dalszych szczegółów.
Dopiero 19 grudnia tego roku śledczy w końcu ujawnili nazwiska podejrzanych i potwierdzili, że ojciec i syn zostali zatrzymani pod koniec lipca, a wujek pod koniec października. Policja Szkocji poinformowała wówczas, że wszyscy trzej zostali aresztowani w Edynburgu i Dalkeith w związku z międzynarodowym nakazem aresztowania.
Dokumenty sądowe w Ontario dotyczące tej sprawy pozostają utajnione, a wniosek CBC News o kontrolę sądową akt oczekuje na rozpatrzenie od połowy marca.
Pytania CBC News na temat tej sprawy pozostały bez odpowiedzi. Prokurator Generalny, Korona i sądy zgodnie twierdzą, że nie ma „publicznie dostępnych informacji” do udostępnienia.
Wstępne przesłuchanie w sądzie w Edynburgu ma zostać wznowione w czerwcu, a pełne przesłuchanie ekstradycyjne zaplanowano na połowę sierpnia. Wszyscy trzej mężczyźni pozostają w areszcie.
Czwartkowa rozprawa wstępna trwała znacznie dłużej niż wyznaczono, ponieważ sąd rozpoczął proces zmagania się z argumentami prawnymi dotyczącymi „podwójnej karalności”.
Obrona zastanawia się, czy zarzuty pomocnicze postawione po fakcie na mocy prawa kanadyjskiego są na tyle podobne do zarzutów „usiłowania utrudnienia wymiaru sprawiedliwości” obowiązujących w prawie szkockim, że mogą być rozpatrywane przez jeden sąd, czy też sprawa powinna być rozpatrywana w obu krajach.
Kłótnia trwała tak długo, że strażnik więzienny, który był skuty kajdankami z Barrym Evansem, zasnął w celi.
Grupa zwolenników rodziny Evansów obserwowała przebieg wydarzeń z galerii dla publiczności, wzywając mężczyzn do „uśmiechu” i pytając, czy wszystko u nich w porządku. Powiedzieli, że przyjechali z okolic Manchesteru na rozprawę, ale odmówili odpowiedzi na inne pytania.
„To hańba” – powiedział jeden z mężczyzn, sugerując, że sprawa nigdy nie powinna trafić do sądu.
Z Jonathonem Gatehousem można się skontaktować za pośrednictwem poczty elektronicznej pod adresem [email protected] lub za pośrednictwem szyfrowanego cyfrowo systemu Securedrop CBC pod adresem https://www.cbc.ca/securedrop/
cbc.ca