Akcje IAG, właściciela British Airways, wzrosły o 130% w ciągu ostatniego roku. Czy warto je teraz kupić?

Zaktualizowano:
International Airlines Group w roku 2025 radzi sobie znakomicie, a wartość akcji i przychody rosną równolegle.
Od początku roku akcje należące do właściciela British Airways zyskały ponad 25 procent, szybko odrabiając straty po spadku cen wywołanym przez cła wprowadzone przez Trumpa.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy wartość akcji wzrosła o prawie 130 procent, a w ciągu ostatnich pięciu miesięcy wzrosła o 200 procent.
A jednak, jeśli spojrzymy dalej wstecz, zobaczymy, że cena akcji firmy przypomina znane wzniesienia Alp widziane z wysokości 30 000 stóp.
Biorąc to pod uwagę, spadek wysokości obserwowany na początku pandemii COVID-19 można porównać do ostrego zbocza góry.
Akcje nie powróciły jeszcze do szczytów, jakie osiągnęły tuż przed zamknięciem podróży na całym świecie niemal z dnia na dzień, a pojawiają się pierwsze oznaki potencjalnych turbulencji w przyszłości.
Niebotycznie: akcje IAG wzrosły o prawie 130 procent w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy
Jednak wyniki są pozytywne, a analitycy twierdzą, że inwestorzy nadal niedoceniają akcje IAG.
W zeszłym tygodniu firma ogłosiła dwucyfrowy wzrost zysku w pierwszej połowie roku, ponieważ zwiększyła liczbę miejsc pracy w lotach do USA, mimo groźby wprowadzenia ceł.
IAG – spółka założona w styczniu 2011 r. w wyniku umowy o fuzji pomiędzy BA i Iberią, narodowymi przewoźnikami odpowiednio Wielkiej Brytanii i Hiszpanii – odnotowała wzrost przychodów do 15,9 mld euro w pierwszej połowie roku, w porównaniu z 14,7 mld euro rok wcześniej.
Zysk przed opodatkowaniem wzrósł z 1,0 mld euro rok wcześniej do 1,7 mld euro. W wynikach za pierwszy kwartał IAG odnotował zysk przed opodatkowaniem w wysokości 239 mln euro, w porównaniu ze stratą w wysokości 87 mln euro w pierwszym kwartale 2024 roku.
Luis Gallego, dyrektor generalny IAG, powiedział: „Nasze solidne wyniki w pierwszej połowie 2025 r. odzwierciedlają odporność popytu na podróże i sukces naszej trwającej transformacji, opartej na fundamentalnych atutach naszej grupy”.
W całym roku 2024 firma odnotowała przychody w wysokości 32,1 mld euro, co oznacza wzrost o solidne dziewięć procent w porównaniu z 29,5 mld euro w roku poprzednim.
Oczekuje się, że w roku bieżącym kwota ta wzrośnie do 33,6 mld euro, a w roku następnym do 34,8 mld euro.
Zysk przed opodatkowaniem wzrósł również o 16,6 proc. do 3,6 mld euro, w porównaniu z 3,1 mld euro w 2023 r.
Loredana Muharremi, analityczka giełdowa w Morningstar, powiedziała: „Wzrost marży IAG był wynikiem połączenia większej siły nabywczej i efektywności kosztowej.
„Otoczenie cenowe pozostało korzystne, zwłaszcza w przypadku klas premium, a strukturalne oszczędności kosztowe (modernizacja floty, kontrola kosztów oparta na sztucznej inteligencji i usprawnienia operacyjne) pomogły utrzymać wysokie marże”.
Dobra passa ostatnich lat dla IAG nie zawsze była taka.
Nic dziwnego, że wprowadzenie globalnego lockdownu spowodowało ogromne straty dla IAG, a wartość jego akcji gwałtownie spadła.
Od tego czasu IAG przebyło długą drogę w procesie odbudowy.
Dan Coatsworth, analityk inwestycyjny w IAG, powiedział: „Prawie odzyskali cały utracony potencjał. Chociaż wiele akcji jest teraz notowanych znacznie powyżej poziomów sprzed pandemii, odbicie IAG jest lepsze, niż mogłoby się wydawać.
Dodał: „Liczba akcji w obrocie wzrosła o dwie trzecie od czasu pandemii COVID-19, ponieważ IAG musiało w czasie pandemii wręczyć inwestorom czapkę z daszkiem, aby uniknąć kłopotów finansowych. Oznacza to, że wszelkie zyski muszą być teraz rozdzielane pomiędzy znacznie większą pulę akcji”.
„Gdy spojrzymy na zyski, a nie na cenę akcji, zobaczymy, że firma poczyniła duże postępy”.
Lale Akoner, globalny analityk rynku w Etoro, powiedział: „Wyraźne ożywienie jest odzwierciedleniem stabilnych zysków, silnego popytu transatlantyckiego i latynoamerykańskiego oraz czystszego bilansu.
Tymczasowy spadek na początku tego roku, wywołany obawami geopolitycznymi i zmiennością cen ropy naftowej, okazał się krótkotrwały, ponieważ inwestorzy ponownie skupili się na solidnych podstawach i dużej generowaniu gotówki.
„Wyniki operacyjne nadal zaskakują pozytywnie, zwłaszcza w przypadku podróży premium”.
Choć ostatnio firma notuje wzrosty, tego typu zmienność może pociągnąć za sobą katastrofalne skutki dla akcji linii lotniczych.
Akonder dodał: „Perspektywy pozostają pozytywne, ale nie są wolne od ryzyka”.
Wahania cen ropy naftowej stanowią poważną przeszkodę dla linii lotniczych, gdyż paliwo jest głównym kosztem operacyjnym tego sektora.
Duże wahania cen mogą mieć negatywny wpływ na rentowność i utrudnić liniom lotniczym skuteczne ustalanie cen biletów.
Firma poinformowała, że spodziewa się wydać 7,1 mld euro na paliwo w ciągu całego roku 2025.
IAG zabezpiecza ryzyko cen paliw za pomocą instrumentów pochodnych, które pozwalają ograniczyć negatywny wpływ wszelkich skoków cen paliw.
Aarin Chiekrie, analityk giełdowy w Hargreaves Lansdown, powiedział dla This is Money: „Największym ryzykiem prawdopodobnie pozostaną ceny paliw.
„Ten problem wydaje się dobrze zabezpieczony w krótkiej perspektywie, jednak wstrząsy zewnętrzne mogą spowodować ponowny wzrost cen paliw, co prawdopodobnie wpłynęłoby negatywnie na rentowność”.
Tymczasem w USA ruch turystyczny osłabł z powodu ceł, a na Bliskim Wschodzie odnotowano spadek przepustowości w wyniku napięć geopolitycznych.
Chris Beauchamp, główny analityk rynku w IG, powiedział w zeszłym tygodniu: „W aktualizacji trzykrotnie wspomniano o «cłach», ale biorąc pod uwagę nowe podatki ogłoszone w nocy, prawdopodobnie będą one miały wpływ na wyniki w nadchodzących miesiącach”.
Coatsworth powiedział: „Zapotrzebowanie na podróże do i z USA osłabło ze względu na napięcia polityczne i niepewność dotyczącą taryf, co w najbliższej przyszłości może stanowić przeszkodę dla British Airways.
„Samoloty są drogie, a zyski mogą spaść, jeśli kabiny będą w połowie pełne”.
Dodał: „Konsumenci nie dokonują rezerwacji do ostatniej chwili, co zwiększa ryzyko, że linie lotnicze będą walczyć o ceny, aby zapewnić sobie wolne miejsca”.
Analitycy w zdecydowanej większości rekomendują kupno lub mocne kupno akcji IAG, według Stockopedia
Powszechnie uważa się, że IAG jest jednym z najsilniejszych graczy w sektorze.
Chiekrie powiedział: „Popyt utrzymuje się na dobrym poziomie w całym sektorze, a perspektywy dla branży lotniczej są pozytywne. Jednak w tej branży trudno zarobić, dlatego dobór akcji jest szczególnie ważny”.
Uważamy, że IAG wyróżnia się na rynku ze względu na silną pozycję rynkową, perspektywy wzrostu i niską wycenę.
Dodał: „Inwestorzy zdają się ignorować IAG, biorąc pod uwagę, że branża lotnicza historycznie była trudnym miejscem do zarabiania pieniędzy. Ale IAG góruje nad większością innych linii sieciowych”.
Analitycy generalnie uważają, że akcje IAG warto zdecydowanie kupić. Osiem z 23 ocen brokerów przeanalizowanych przez Stockpedię zaleca akcje IAG, a kolejnych pięciu oceniło IAG jako kupno.
Beauchamp powiedział: „IAG to kolejna tegoroczna historia stabilnych spółek z indeksu FTSE 100, których cena akcji znacząco wzrosła – w tym przypadku o 130 procent w ciągu ostatniego roku. I jak w przypadku wielu ostatnich przypadków, wyniki wydają się wystarczająco dobre, aby uzasadnić ten wzrost”.
Dodał jednak: „gdy spojrzymy na wykres, zobaczymy, że gdy akcje przekroczą poziom 400 pensów, sytuacja stanie się znacznie trudniejsza”.
Z akcjami na granicy 380 pensów, IAG jest o krok od tego kamienia milowego. Pozostaje pytanie, czy uda się utrzymać cenę akcji powyżej 400 pensów.
Mimo to, jak twierdzi Chiekrie, wycena ta nadal wydaje się niska.
Powiedział: „Wyniki British Airways są imponujące, a grupa ma dostęp do rozwijającej się trasy Madryt-Ameryka Łacińska za pośrednictwem swojej drugiej co do wielkości linii lotniczej, Iberii.
„Solidny bilans i wysokie zyski dla akcjonariuszy sprawiają, że obecna wycena wydaje się zdecydowanie zbyt niska, zarówno w porównaniu ze średnią długoterminową, jak i z konkurentami”.
Akoner z Etoro podziela to zdanie, mówiąc: „Uważamy, że inwestorzy nie do końca uwzględniają w cenach potencjał zysków płynących ze wzrostu marży i modernizacji floty.
Branża wkracza w fazę stabilizacji, mniej o odbiciu. Przewoźnicy z silnymi sieciami i elastycznością finansową są w najlepszej sytuacji, by na tym skorzystać.
„Chociaż ogólny wzrost może być wolniejszy, model biznesowy jest bardziej skoncentrowany i kapitałooszczędny niż przed pandemią COVID-19. Kontrola kosztów jest ściślejsza, zadłużenie spada, a ekspozycja na trasy premium przynosi efekty”.
Dodała: „Obniżka w stosunku do poziomu sprzed pandemii pozostawia miejsce na ponowną ocenę, jeśli realizacja będzie kontynuowana, a popyt na podróże utrzyma się na stabilnym poziomie”.
Linki afiliacyjne: Jeśli kupisz produkt, This is Money może otrzymać prowizję. Oferty te są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, ponieważ uważamy, że warto je wyróżnić. Nie ma to wpływu na naszą niezależność redakcyjną.
Porównaj najlepsze konto inwestycyjne dla siebieThis İs Money