Czy sztuczna inteligencja jest warta zwolnień? Etyczny koszmar prezesa

Poglądy wyrażane przez autorów artykułów w serwisie Entrepreneur są ich własnymi opiniami.
W salach konferencyjnych korporacji w całej Ameryce rozbrzmiewają dzwonki alarmowe. Prezes Amazona, Andy Jassy, przekazał pracownikom w zeszłym miesiącu dobitny komunikat: zatrudnienie w firmie zmniejszy się w miarę wdrażania coraz bardziej generatywnych narzędzi sztucznej inteligencji.
Jeśli jeden z największych pracodawców na świecie otwarcie dyskutuje o redukcji zatrudnienia z powodu sztucznej inteligencji, to dyskusja ta przeszła z etapu teoretycznego do nieuniknionego. Jednak dla wielu prezesów, zwłaszcza tych zarządzających mniejszymi firmami, ogłoszenie Jassy'ego oznacza coś więcej niż strategiczną zmianę – to zapowiedź etycznego koszmaru, z którym wkrótce się zmierzą.
Najnowsze badania potwierdzają to, czego doświadcza wielu liderów – utrata pracy stała się jednym z głównych problemów etycznych utrudniających wdrażanie sztucznej inteligencji w biznesie. To nie tylko decyzja biznesowa. Dla liderów, którzy zbudowali swoje firmy na zaufaniu i lojalności, jest to głęboko osobisty dylemat, wystawiający na próbę sedno ich przywództwa.
Między młotem a kowadłemSztuczna inteligencja obiecuje niesamowite korzyści: szybsze operacje, niższe koszty, lepszy wgląd. Kiedy Amazon i inne firmy dokonują restrukturyzacji w oparciu o sztuczną inteligencję, przesłanie dla innych prezesów jest jasne: dostosujcie się albo zostańcie w tyle.
Wiele zarządów naciska obecnie na prezesów, aby obniżyli koszty zatrudnienia o 20% , a duże korporacje już podejmują działania. Microsoft, IBM i Walmart ogłosiły zwolnienia, a firmy w szczególności zastępują pracowników HR i zespoły techniczne systemami sztucznej inteligencji. W rezultacie w miejscach pracy powoli rozprzestrzenia się atmosfera strachu . Pracownicy, którzy kiedyś czuli się pewnie na swoich stanowiskach, teraz kwestionują swoją wartość, umiejętności i przyszłość. Obserwują, jak znikają ich koledzy i zastanawiają się, kiedy nadejdzie ich kolej.
Do presji dokłada się rosnący sprzeciw opinii publicznej. Prezes Duolingo spotkał się niedawno z nieoczekiwaną krytyką po ogłoszeniu, że firma będzie „najpierw sztuczna inteligencja”. Stawia to liderów w trudnej sytuacji – muszą oni znaleźć równowagę między żądaniami zarządu dotyczącymi wdrożenia sztucznej inteligencji a potencjalnymi szkodami dla reputacji marki i relacji z klientami.
Kiedy pracownicy nie są tylko liczbamiOgłoszenie Amazona może wydawać się oczywiste – duża korporacja wprowadza strategiczne zmiany. Ale dla prezesów małych i średnich firm, takich jak ja, rzeczywistość jest zupełnie inna. Znam swoich pracowników osobiście – ich rodziny, ich sytuację finansową, ich aspiracje zawodowe.
Ta osobista więź zamienia strategię biznesową w osobistą udrękę. Kiedy sztuczna inteligencja może zautomatyzować role zajmowane przez osoby, które znam i z którymi pracuję od lat, nie tylko eliminuje stanowisko, ale potencjalnie niszczy kogoś, na kim naprawdę mi zależy.
Badania pokazują, że wyzwania etyczne związane z wdrażaniem sztucznej inteligencji (AI) różnią się znacząco w zależności od typu i wielkości organizacji. Podczas gdy Amazon może zarządzać zmianami kadrowymi za pośrednictwem działów HR, mniejsze firmy borykają się z wyjątkowymi obciążeniami, ponieważ relacje są bardziej osobiste, a decyzje niosą ze sobą większy ciężar emocjonalny. Należą do nich:
- Odpowiedzialność osobista : Właściciele firm muszą osobiście przekazywać trudne wiadomości pracownikom, których uważają za przyjaciół, a nie delegować to zadanie działowi HR.
- Poczucie winy z powodu braku lojalności: prezesi pamiętają, kiedy pracownicy w trudnych czasach musieli poświęcić się osobiście, aby pomóc rozwijać firmę.
- Kryzys tożsamości: Kultura firmy często stanowi przedłużenie osobistych wartości właściciela, przez co redukcja zatrudnienia jest postrzegana jako zdrada samego siebie.
- Natychmiastowa widoczność: Właściciele widzą na bieżąco koszty ludzkie i otrzymują codzienne przypomnienia o swoich wyborach.
Powiązane: Jak wdrożyć etyczne praktyki sztucznej inteligencji w swojej firmie
Paradoks znaczącej pracyBól sięga głębiej dla prezesów, którzy zbudowali swoje firmy na silnych relacjach. Wielu założycieli świadomie tworzyło kulturę rodzinną, promując lojalność i długoterminowe zaangażowanie.
To, co stworzyli, jest tym, co naukowcy nazywają „pracą sensowną” – pracą, która ma „wartość, znaczenie lub wyższy cel”. Ten rodzaj pracy jest etycznie ważny jako podstawa ludzkiego dobrostanu i rozwoju.
Teraz sztuczna inteligencja podważa wszystko, co reprezentują. Kiedy rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji obiecują znaczną redukcję kosztów, ale wymagają redukcji zatrudnienia, ci liderzy stają w obliczu głębokiego kryzysu tożsamości. Pytanie, które ich prześladuje: „Czy zdradzam wszystko, co zbudowałem?”
Rozmowa, której unikaszNajtrudniejszą rzeczą nie jest podjęcie decyzji dotyczącej sztucznej inteligencji — najtrudniejszą rzeczą jest spojrzenie pracownikom w oczy i szczera rozmowa na ten temat.
Jak powiedzieć komuś, kto jest z tobą od pięciu lat, że jego rola może się radykalnie zmienić? Jak znaleźć równowagę między transparentnością a współczuciem? Jak rozmawiać o przyszłości, skoro nie masz nawet pewności, jak ona wygląda?
Rozmowa, której wielu prezesów unika, to ta, której ich pracownicy potrzebują najbardziej. Nie chodzi o sztuczną komunikację korporacyjną o „transformacji cyfrowej” i „ekscytujących możliwościach”. Chodzi o prawdziwą rozmowę o tym, co sztuczna inteligencja oznacza dla nich osobiście.
Pracownicy nie oczekują gwarancji, lecz uczciwości. Chcą wiedzieć:
- Co naprawdę myślisz o sztucznej inteligencji
- Jak to może wpłynąć na ich konkretną rolę
- Jaką oś czasu bierzesz pod uwagę?
- Jak mogą się przygotować lub dostosować
- Czy ich lata lojalności i wkładu mają znaczenie
Ironią jest to, że unikanie tej rozmowy często wywołuje większy niepokój niż jej przeprowadzenie. Pracownicy wyczuwają, kiedy coś się zmienia. Niepewność związana z niewiedzą jest często gorsza niż realne konsekwencje.
Ale oto, co czyni to etycznym koszmarem: te rozmowy wymagają poziomu wrażliwości i szczerości, na który nie stać większości relacji biznesowych. Prosisz ludzi, aby zaufali ci w kwestii swoich źródeł utrzymania, podczas gdy rozważasz zmiany, które mogą pozbawić ich pozycji.
Pracownicy, którzy zbudowali Twoją firmę, zasługują na coś więcej niż korporacyjny bełkot. Zasługują na prawdę, przekazywaną z taką samą troską i szacunkiem, jakiego oczekiwałbyś, gdyby role się odwróciły.
Prawdziwy test przywództwaOgłoszenie Amazona dodaje dynamiki trwającej już transformacji kadrowej. Pytanie nie brzmi, czy sztuczna inteligencja zmieni sposób, w jaki pracujemy, ale jak liderzy poradzą sobie z tą zmianą.
Łatwą drogą jest dążenie do wydajności za wszelką cenę. Trudniejszą drogą jest korzystanie z technologii, przy jednoczesnym zachowaniu wartościowej pracy, która daje ludziom cel i godność.
Najskuteczniejsi liderzy to nie ci, którzy najszybciej wdrażają sztuczną inteligencję lub najgłębiej tną koszty. To ci, którzy podejdą do tego wyzwania z uczciwością, znajdując sposoby na innowacje, pozostając jednocześnie wiernymi swoim wartościom.
To jest prawdziwy test: czy potrafimy przewodzić z inteligencją i sercem? Nasza reakcja zdefiniuje nie tylko nasze firmy, ale także naszą spuściznę jako liderów.
W salach konferencyjnych korporacji w całej Ameryce rozbrzmiewają dzwonki alarmowe. Prezes Amazona, Andy Jassy, przekazał pracownikom w zeszłym miesiącu dobitny komunikat: zatrudnienie w firmie zmniejszy się w miarę wdrażania coraz bardziej generatywnych narzędzi sztucznej inteligencji.
Jeśli jeden z największych pracodawców na świecie otwarcie dyskutuje o redukcji zatrudnienia z powodu sztucznej inteligencji, to dyskusja ta przeszła z etapu teoretycznego do nieuniknionego. Jednak dla wielu prezesów, zwłaszcza tych zarządzających mniejszymi firmami, ogłoszenie Jassy'ego oznacza coś więcej niż strategiczną zmianę – to zapowiedź etycznego koszmaru, z którym wkrótce się zmierzą.
Najnowsze badania potwierdzają to, czego doświadcza wielu liderów – utrata pracy stała się jednym z głównych problemów etycznych utrudniających wdrażanie sztucznej inteligencji w biznesie. To nie tylko decyzja biznesowa. Dla liderów, którzy zbudowali swoje firmy na zaufaniu i lojalności, jest to głęboko osobisty dylemat, wystawiający na próbę sedno ich przywództwa.
Reszta artykułu jest zablokowana.
Aby uzyskać dostęp, zarejestruj się już dziś w Entrepreneur + .
Masz już konto? Zaloguj się
entrepreneur