Inflacja w Indiach spadła w czerwcu do 2,1%, co oznacza kontynuację spadku do najniższego poziomu od ponad 6 lat
Jak wynika z opublikowanych w poniedziałek danych rządowych, inflacja konsumencka w Indiach w czerwcu nadal spadała i osiągnęła poziom 2,10%, niższy od oczekiwań.
Wskaźnik inflacji bazowej kontynuował spadek po tym, jak w maju spadł do najniższego poziomu od ponad sześciu lat, w związku z utrzymującym się spadkiem cen żywności. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reuters prognozowali inflację w czerwcu na poziomie 2,5%.
Wskaźnik cen konsumpcyjnych spadł w czerwcu ósmy miesiąc z rzędu.
Inflacja cen żywności w czerwcu wyniosła -1,06%, w porównaniu z 0,99% w maju.
Dane dotyczące inflacji dają Rezerwie Banku Indii większe pole manewru w kwestii dalszego łagodzenia polityki pieniężnej po tym, jak w maju dokonano znacznej obniżki stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
Gubernator Banku Rezerw Indii (RBI) Sanjay Malhotra powiedział w maju, że rekordowa produkcja pszenicy i większe zbiory głównych roślin strączkowych w sezonie zbiorów wiosennych „powinny zapewnić odpowiednią podaż najważniejszych artykułów żywnościowych”, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszego spadku inflacji cen żywności.
„Wspierani przez dobrą pogodę, spodziewamy się, że inflacja wyniesie średnio około 2,5% w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wysoka baza z ostatnich trzech lat i silna produkcja zbóż pomogą utrzymać niską inflację cen żywności na dłużej” – podał HSBC w nocie z 30 czerwca.
„Dobry monsun pomoże powstrzymać inflację, podnieść realne płace i zwiększyć siłę nabywczą konsumentów z sektora nieformalnego” – podaje HSBC.
Wzrost konsumpcji krajowej przyspieszy rozwój gospodarki Indii, która w kwartale kończącym się w marcu odnotowała szybszy od oczekiwanego wzrost o 7,4%.
Malhotra ostrzega jednak, że kraj musi być czujny ze względu na niepewność związaną z pogodą, a także obawy dotyczące taryf i ich wpływu na światowe ceny towarów.
Indie prowadzą negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zawarcia umowy handlowej przed upływem terminu wprowadzenia ceł ustalonego przez prezydenta Donalda Trumpa, tj. 1 sierpnia. W przeciwnym razie kraj ten będzie musiał się liczyć z cłami importowymi w wysokości 26%.
Indyjskie media poinformowały w zeszłym tygodniu, że delegacja handlowa prawdopodobnie uda się do Waszyngtonu na rozmowy, po tym jak Trump na początku ubiegłego tygodnia wznowił wysyłanie listów taryfowych do krajów.
Agencja Reuters podała, że na początku tego miesiąca New Delhi zaproponowało na forum Światowej Organizacji Handlu wprowadzenie ceł odwetowych przeciwko Stanom Zjednoczonym, twierdząc, że 25-procentowe cło Waszyngtonu na samochody i niektóre części samochodowe wpłynie na indyjski eksport o wartości 2,89 miliarda dolarów.
cnbc