Żal zmusił mnie do odejścia od mojej firmy. Te 5 systemów to umożliwiło.

Poglądy wyrażane przez współpracowników Entrepreneur są ich własnymi opiniami.
Kiedy prowadzisz firmę , wzięcie urlopu zazwyczaj oznacza planowanie tygodni (lub miesięcy) z wyprzedzeniem. Wkładasz wiele wysiłku w zapewnienie sobie relacji, przygotowanie klientów, planowanie postów w mediach społecznościowych i masz nadzieję, że nic nieoczekiwanego nie wydarzy się podczas Twojej nieobecności.
Ale życie nie zawsze daje ci znać. Niedawno musiałem odejść od mojej firmy na całe dwa tygodnie po tym, jak straciłem tatę z powodu raka mózgu. Walczył z chorobą przez jakiś czas, ale kiedy sprawy szybko potoczyły się i trafił pod opiekę hospicjum, wiedziałem, że muszę być w pełni obecny przy nim i mojej rodzinie. Planowanie pogrzebu, uporządkowanie wszystkich jego spraw, bycie przy moich bliskich i przechodzenie przez własną żałobę doprowadziły do emocjonalnie przytłaczających dwóch tygodni. I po raz pierwszy w mojej karierze przedsiębiorcy mogłem całkowicie odejść, a biznes nadal działał.
Pieniądze nadal napływały. Klienci byli obsługiwani. Media społecznościowe nie traciły tempa. Oferty wciąż szły. I przypomniało mi to, dlaczego zbudowałem swój biznes w taki sposób.
Niezależnie od tego, czy jesteś w trakcie osobistego kryzysu, czy po prostu potrzebujesz urlopu, nie powinieneś wybierać między swoim życiem a biznesem. Oto kilka strategii, które umożliwiły mi odłączenie się na dwa tygodnie i jak możesz zacząć stosować je w swoim biznesie już teraz.
Powiązane: Dlaczego nadal musisz brać urlop w czasach kryzysu
Jedno to mieć zespół, który wykonuje zadania. Co innego mieć ludzi, którzy potrafią przewidywać problemy i wymyślać rozwiązania, zanim jeszcze zauważysz pożar. Prawdziwi MVP w moim zespole to nie tylko ludzie czynu, to myśliciele. Znają nasze cele, rozumieją naszych klientów i pewnie podejmują decyzje. Jeśli Twój zespół ciągle czeka na Twoją akceptację, zanim podejmie działanie, to Ty jesteś wąskim gardłem. A ja już byłem tym wąskim gardłem.
Daj swojemu zespołowi możliwość działania pod twoją nieobecność, zachęcając do niezależnego myślenia i jasno definiując, jak wygląda sukces. Kiedy musiałem odejść, nie musiałem się martwić, czy coś nie wypadnie, ponieważ mój zespół miał to pod kontrolą. Takie przywództwo i zaufanie są bezcenne.
2. Usystematyzuj wszystkoJeśli Twoja firma działa tylko wtedy, gdy Ty pracujesz, nie masz firmy — masz pracę. Taką, która Cię posiada. Kluczem jest umieszczenie wszystkiego (zwłaszcza wiedzy w Twojej głowie) w systemach, do których Twój zespół ma dostęp. W mojej firmie używamy platformy do zarządzania pracą, aby zarządzać wszystkimi naszymi projektami klientów. Każdy termin, element dostarczalny i zadanie są widoczne. Więc gdy ktoś musi wkroczyć (jak wtedy, gdy mój kierownik projektu poszedł na urlop macierzyński w zeszłym roku), jest to bezproblemowe.
Zacznij dokumentować swoje procesy już teraz. Nie musi to być wymyślne. Udostępniony Dokument Google z instrukcjami krok po kroku działa świetnie. Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał skalować lub sprzedać swój biznes, udokumentowane systemy są niezbędne.
Przedsiębiorcy są znani z mikromanagementu . Ja też tak miałem, myślałem, że mogę to zrobić szybciej lub lepiej, bo zajmuję się marketingiem od ponad 20 lat. Ale takie podejście ogranicza wzrost .
Zamiast przydzielać zadania, deleguj cele. Daj swojemu zespołowi „co” i pozwól im wymyślić „jak”. W ten sposób budujesz pewność siebie, zachęcasz do odpowiedzialności i często prowadzisz do lepszych wyników, niż osiągnąłbyś sam. Dokonanie tej zmiany pozwoli ci skupić się na szerszym obrazie i odejść, gdy będzie to konieczne, ponieważ twój zespół wie, jak przesunąć piłkę do przodu.
4. Automatyzuj wszystko, co możeszKiedy mnie nie było, rozliczenia mojej firmy odbywały się automatycznie za pośrednictwem platformy przetwarzania płatności online. Nasze e-maile nadal były wysyłane co tydzień za pośrednictwem naszego systemu CRM. Posty w mediach społecznościowych były planowane z miesięcznym wyprzedzeniem. Wszystko to działo się bez mojego udziału.
To jest siła automatyzacji. Nie potrzebujesz ogromnego stosu technologicznego. Po prostu spójrz, gdzie powtarzasz zadania i zapytaj: „Czy to można zautomatyzować?”
Pomyśl o:
- Narzędzia do umawiania wizyt online
- Faktury cykliczne i rozliczenia ACH
- Sekwencje wiadomości e-mail CRM do pielęgnowania potencjalnych klientów
- Harmonogramy mediów społecznościowych muszą być spójne
Narzędzia te nie tylko zaoszczędzą Ci czasu, ale także zapewnią Ci spokój ducha.
Powiązane: Jak zautomatyzowałem 50% zadań mojej firmy i skalowałem ją bez zatrudniania dodatkowych pracowników
To może brzmieć dziwnie, ale jest niezbędne: Naucz się być nieobecnym. Jeśli Twój biznes nie może funkcjonować bez Ciebie, to nie jest naprawdę skalowalny. Podejmuj małe kroki, blokując czas, w którym celowo jesteś niedostępny. Opuść spotkanie lub weź kilka godzin wolnego w środku dnia. Zacznij powoli, jeśli musisz, ale zacznij.
W końcu, gdy wydarzy się coś nieoczekiwanego — lub gdy pojawi się ekscytująca okazja — będziesz w stanie odejść, nie rozsypując wszystkiego. Przedsiębiorczość to wolność. Nie tylko wolność finansowa, ale także wolność czasowa. Nie ma znaczenia, czy to osobisty wypadek, czy po prostu podróż, o której marzyłeś; powinieneś móc odejść od swojego biznesu i zaufać, że będzie on szedł dalej pod twoją nieobecność.
Nie zbudowałem takiego biznesu z dnia na dzień. Zajęło to lata prób i błędów, delegowania, automatyzacji i budowania zespołu, na którym mogłem polegać, co nie było łatwe. Ale mogę powiedzieć z doświadczenia: warto. Ponieważ kiedy życie się zdarza — a zdarza się — ostatnią rzeczą, o którą powinieneś się martwić, jest to, czy Twój biznes przetrwa bez Ciebie.
Kiedy prowadzisz firmę , wzięcie urlopu zazwyczaj oznacza planowanie tygodni (lub miesięcy) z wyprzedzeniem. Wkładasz wiele wysiłku w zapewnienie sobie relacji, przygotowanie klientów, planowanie postów w mediach społecznościowych i masz nadzieję, że nic nieoczekiwanego nie wydarzy się podczas Twojej nieobecności.
Ale życie nie zawsze daje ci znać. Niedawno musiałem odejść od mojej firmy na całe dwa tygodnie po tym, jak straciłem tatę z powodu raka mózgu. Walczył z chorobą przez jakiś czas, ale kiedy sprawy szybko potoczyły się i trafił pod opiekę hospicjum, wiedziałem, że muszę być w pełni obecny przy nim i mojej rodzinie. Planowanie pogrzebu, uporządkowanie wszystkich jego spraw, bycie przy moich bliskich i przechodzenie przez własną żałobę doprowadziły do emocjonalnie przytłaczających dwóch tygodni. I po raz pierwszy w mojej karierze przedsiębiorcy mogłem całkowicie odejść, a biznes nadal działał.
Pieniądze nadal napływały. Klienci byli obsługiwani. Media społecznościowe nie traciły tempa. Oferty wciąż szły. I przypomniało mi to, dlaczego zbudowałem swój biznes w taki sposób.
Reszta artykułu jest zablokowana.
Dołącz do Entrepreneur + już dziś, aby uzyskać dostęp.
Masz już konto? Zaloguj się
entrepreneur