15 senatorów wybrało się w podróż do Alberty za 118 tys. dolarów. Niektórzy koledzy kwestionują jej zasadność

Inicjatywę zainicjował senator Alberty Scott Tannas. W maju 2024 r. wysłał wiadomość do swoich kolegów w wyższej izbie, zapraszając ich na to, co nazwał „wycieczką zapoznawczą” po swojej prowincji.
Pomysł był prosty, wyjaśnił. Wielu senatorów nie znało jego części kraju i skorzystałoby z wizyty „przyjdź i poznaj” w Albercie.
Wyprawa, zorganizowana we współpracy z rządem prowincji Alberta, obejmowała kilka przystanków, w tym wizytę na Calgary Stampede, spotkanie z przedstawicielami branży turystycznej w Banff, jednodniową wycieczkę do piasków roponośnych oraz zwiedzanie farm zbożowych i wołowych w prowincji.
Piętnastu senatorów zdecydowało się wziąć udział w trzydniowej wycieczce w lipcu ubiegłego roku. Sześciu z nich zabrało ze sobą personel, a trzech senatorów zabrało ze sobą małżonków. Rachunek pokryli podatnicy, co jest zgodne z zasadami Senatu.
Całkowity koszt: 118 000 dolarów, według danych zebranych i opracowanych przez Radio-Canada.

Trzech senatorów, którzy wyrazili sprzeciw pod warunkiem, że nie zostaną wymienieni z nazwiska z obawy przed represjami, stwierdziło, że pomysł ten ich niepokoi. Senatorowie, którzy nie uczestniczyli, krytykują termin wyjazdu, ale także jego znaczenie. Nie był on powiązany z pracą w konkretnych komisjach, a jeden z nich stwierdził, że był podobny do „letniego wyjazdu integracyjnego”.
Po zeszłorocznej podróży inni senatorowie zorganizowali wizyty odkrywcze na to lato. Jedna jest ponownie planowana w Albercie — ponownie podczas Stampede — a druga w Churchill, Man.
Stała Komisja Senatu ds. Gospodarki Wewnętrznej, Budżetu i Administracji (CIBA) prowadzi obecnie przegląd w celu ustalenia, czy „wycieczki zapoznawcze po Kanadzie” powinny być objęte lepszym nadzorem.

„[Komitet] sterujący ma pytania i wątpliwości dotyczące organizacji skoordynowanych wyjazdów grup senatorów... [z] wydatkami, które znacznie różnią się od regularnego wykorzystania zasobów Senatu” – napisała senator Lucie Moncion w liście do wszystkich senatorów 30 kwietnia.
Moncion przewodniczy CIBA oraz jego komitetowi sterującemu, ustalając porządek obrad i procedury.
„Komitet sterujący chce mieć pewność, że środki publiczne będą nadal wykorzystywane w sposób staranny i ostrożny” – napisała.
Po zamkniętym posiedzeniu w ubiegły czwartek CIBA zwróciła się do Podkomisji ds. Szacunków Budżetów Senatu i Komisji Budżetowych (SEBS) o zbadanie i sporządzenie raportu na temat skoordynowanych podróży senatorów oraz o wydanie zaleceń mających na celu lepsze uregulowanie tej kwestii.
Kwestionowano podróże małżeńskieDrugim źródłem niepokoju jest obecność małżonków, których podróż do Alberty została zwrócona przez Senat.
„Jestem za tym, żeby senatorowie mogli zobaczyć swoje rodziny, a czasem płacić za to, żeby małżonkowie pojechali z nami do Ottawy” – powiedział jeden z senatorów. „Ale nie może to być przepustka do płacenia za wakacje w Górach Skalistych”.
Podczas audytu przeprowadzonego w 2015 r. — gdy Senat zmagał się ze skandalem dotyczącym wydatków — były sędzia Sądu Najwyższego Ian Binnie wydał ostrzeżenie dla osób zasiadających w Czerwonej Izbie: małżonkowie mają prawo towarzyszyć senatorom w trakcie pełnienia obowiązków, ale jego celem jest umożliwienie tego, co administracja Senatu nazywa „zjednoczeniem rodzin”.
„Podróże małżeńskie nigdy nie były po prostu nieopodatkowanym świadczeniem ani zestawem darmowych lotów” – napisał.

To właśnie niepokoi senatora Pierre'a Moreau, byłego ministra Quebecu, który nie wziął udziału w zeszłorocznej podróży. Chociaż uważa, że takie podróże mogą być korzystne i uzasadnione, uważa, że zasady dotyczące podróży małżonków powinny zostać zaostrzone.
„Małżonkowie powinni sami pokrywać swoje wydatki” – powiedział. „[W przeciwnym razie] mam z tym problem”.
Żaden z trojga senatorów, którzy zabrali ze sobą swoje małżonki — Paul Prosper, Rosemary Moodie i Ratna Omidvar — nie odpowiedział na prośbę Radio-Canada o komentarz.

Omidvar przeszedł na emeryturę kilka miesięcy po zakończeniu trasy.
W przemówieniu wygłoszonym przed Senatem we wrześniu 2024 r. wspomniała o „naprawdę przełomowej wizycie w Albercie” i dodała, że swoją pierwszą parę dżinsów kupiła podczas wizyty na Calgary Stampede.
„Myślę, że to nie do końca mój styl, ale zostałam sowicie wynagrodzona – kowboje podnosili przede mną kapelusze i mówili: »Dzień dobry, pani«, zupełnie jak w westernach” – powiedziała.
Organizatorzy bronią zasadności wyjazduTannas, który zorganizował trasę, powiedział w wywiadzie dla Radio-Canada, że jego zdaniem uczestnicy mogą sami zdecydować, czy zabranie ze sobą współmałżonków będzie rozsądne.
„To zależy od każdego senatora i musi on tego bronić” – powiedział.
Tannas broni zaproszenia swoich kolegów na Stampede, wydarzenie, które uważa za ważne dla zrozumienia „ducha” Alberty.
„Stampede, między wystawą rolniczą i, szczerze mówiąc, wyścigami wozów konnych i wieczornym pokazem — daje dobre wyobrażenie o tym, czym jest Alberta i czym są zachodnie prowincje”.
Zwrócił również uwagę, że wyścigi wozów odbywają się „pod koniec dnia” i że uczestnicy płacą za wstęp.
Koszt ich hotelu, wynoszący ponad 500 dolarów za noc — i to w najdroższym okresie roku — został jednak zwrócony przez podatników.
Tannas odrzuca hipotezę, że zorganizował wakacje kosztem podatników, twierdząc, że program miał napięty harmonogram i wiele spotkań.
Stwierdził, że senatorowie muszą dobrze rozumieć sytuację w różnych regionach kraju, bo na tym polega ich praca.
„Naszym zadaniem jest zapewnienie, że żaden region kraju nie będzie faworyzowany względem innego” – powiedział, dodając, że w zeszłym roku w Senacie pojawiło się kilka projektów ustaw zgłoszonych przez posłów, które uznał za wrogie jego prowincji.

Senator Daryl Fridhandler, który organizuje tegoroczne tournée po Albercie, zgadza się z tym.
„Tak, to będzie kosztować trochę pieniędzy. Ale wiesz, dostajesz to, za co płacisz. I dostaniesz lepszych senatorów i lepsze decyzje, jeśli ludzie będą lepiej rozumieć rzeczy”.
Niektórzy twierdzą, że przepisy należy zaostrzyćPodobnie jak członkowie parlamentu, 105 senatorów może otrzymać zwrot kosztów podróży związanych z pracą parlamentarną. Wszyscy mają bank punktów na bezpłatne podróże z domu do Senatu w Ottawie.
Senatorowie mogą również przeznaczyć część punktów na „specjalne” podróże — np. na konferencje, szkolenia językowe lub spotkania z przedstawicielami w regionie.
Ale zasady są jasne: „Zawsze główny cel podróży musi być związany z funkcją parlamentarną, a wydatki na podróż muszą być uzasadnione, właściwe, rozsądne i dobrze udokumentowane”.
W wywiadzie dla Radio-Canada, poseł Nowej Partii Demokratycznej Alexandre Boulerice powiedział, że jego zdaniem senatorowie powinni być ostrożniejsi w wydatkach, zwłaszcza że budżety urzędników na podróże służbowe od 2023 r. zostały ograniczone.
„Uważam, że jest tam złe zarządzanie publicznymi funduszami” – powiedział. „I myślę, że powinniśmy zaostrzyć przepisy”.
Boulerice powiedział, że obawia się, iż senatorowie mogliby teraz organizować wycieczki po całej Kanadzie pod pretekstem, że istnieją różne „zakątki kraju”, które muszą poznać.
Zaznaczył, że ponieważ wyjazd nie był częścią prac komisji senackiej, nie ma co oczekiwać opracowania badania ani raportu z zaleceniami.
„Jeśli nam się uda, wybiorę się z rodziną na wycieczkę zapoznawczą do Baie-des-Chaleurs w Nowym Brunszwiku. Nie jestem jednak pewien, czy podatnik na tym skorzysta” – powiedział.
Zgadza się z tym Geneviève Tellier, politolog z Uniwersytetu w Ottawie, która specjalizuje się w finansach publicznych.
„Wydaje mi się, że to trochę wykracza poza normalny zakres pracy senatorów” – powiedziała. „Teraz, jeśli Senat mówi: „Chcemy pracować nad konkretnym tematem – ropą, energią, rybołówstwem itd. – i potrzebujemy pomocy, i musimy tam pójść” – cóż, to już istnieje. Jest procedura, jest finansowanie.
„Ale jaki jest sens tego typu podróży, z inicjatywy jednego senatora, bez żadnej odpowiedzialności po jej zakończeniu, poza podnoszeniem świadomości?” – powiedziała.

Przewodnicząca Izby Reprezentantów Bloku Quebecu, Christine Normandin, podkreśliła, że skład Senatu charakteryzuje się reprezentacją prowincji, co ma zapewnić wysłuchanie głosu wszystkich części kraju.
„Są senatorowie Alberty! Mają być głosem Alberty w różnych grupach senatorów” – powiedziała w wywiadzie.
Trzech senatorów, którzy rozmawiali z Radio-Canada, wyraziło obawy, że wycieczki te sprawiają wrażenie lekkomyślnych, co rzuca złe światło na cały Senat.
„Ta podróż może być przydatna, ale nie jest niezbędna” – powiedział jeden z senatorów. „Kiedy jesteś urzędnikiem niewybieralnym, musisz być szczególnie ostrożny z wydatkami publicznymi. Nie możesz pozwolić, aby sprawy wymknęły się spod kontroli”.
Dwanaście lat temu Senat przeżył skandal związany z wydatkami na zakwaterowanie i podróże, o które ubiegali się senatorowie Partii Konserwatywnej i Liberalnej.
Od tego czasu zasady dotyczące wydatków zostały zaostrzone — senatorowie muszą być bardziej transparentni — ale Tellier radzi senatorom, zwłaszcza tym, którzy nie byli doświadczeni w skandalu, aby zachowali wyjątkową ostrożność.
„Trafność istnienia Senatu jest stale kwestionowana” – powiedziała.
cbc.ca