Nigel Farage planuje wprowadzić do swojego gabinetu gwiazdy biznesu, telewizji i sportu

Nigel Farage planuje zrekrutować najlepszych przedsiębiorców w Wielkiej Brytanii, a także osobowości telewizyjne, a nawet gwiazdy sportu, aby dołączyli do jego rządu, jeśli zostanie premierem. Lider Reform UK zamierza sprowadzić część najbardziej utalentowanych ludzi w kraju, aby przeciwdziałać jednej z największych słabości Reform - faktowi, że żaden z jej parlamentarzystów nie ma doświadczenia w byciu ministrem rządu.
Mógłby przedstawić wyborcom w następnych wyborach powszechnych listę ekspertów, którzy będą członkami jego gabinetu, jeśli zostanie premierem. Plan ten został ujawniony dzisiaj przez magazyn Spectator. Felietonista James Heale napisał: „Strategowie reform nalegają, aby wprowadzić do urzędu prawdziwą wiedzę specjalistyczną”.
Powiedział, że można by zrekrutować niektórych radnych i dodał: „Będzie znaczny nacisk na przyciągnięcie wpływowych postaci biznesu. Znane kontakty ze świata technologii i finansów zostaną nawiązane, zabiegane i zapewnione o intencjach Reform”.
Gazeta Spectator poinformowała również, że były prezenter GB News Darren Grimes, obecnie radny partii Reform i rady hrabstwa Durham, a także była zwyciężczyni programu Apprentice Michelle Dewberry mogą być brani pod uwagę w naborze na te stanowiska.
Były premier Partii Pracy Gordon Brown zrobił coś podobnego, mianując lidera biznesu Digby'ego Jonesa na stanowisko ministra w swoim rządzie, chociaż Lord Jones, któremu przyznano miejsce w Izbie Lordów, nigdy nie był politykiem.
Jeden z posłów Partii Reform, były konserwatysta Lee Anderson, piastował wysokie stanowisko wiceprzewodniczącego Partii Konserwatywnej, gdy u władzy byli konserwatyści , lecz nie był ministrem.
Sondaże niezmiennie wskazują na prowadzenie partii Reform, a najnowszy sondaż YouGov z tego tygodnia pokazał, że 28% wyborców zamierza poprzeć partię Reform, 22% popiera Partię Pracy, 18% deklaruje, że zagłosuje na Partię Konserwatywną, a 17% popiera Liberalnych Demokratów.
Chociaż Partia Reform i Partia Konserwatywna wykluczyły możliwość zawarcia jakiegokolwiek porozumienia, osoby z wewnątrz Partii Pracy obawiają się, że największym zagrożeniem dla Keira Starmera w kolejnych wyborach będzie sytuacja, w której obie partie zdołają dojść do porozumienia, np. zobowiązując się do niesprzeciwiania się sobie w niektórych okręgach wyborczych o marginalnym znaczeniu.
Partia Nigela Farage'a stanie dziś przed poważnym wyzwaniem, gdyż po śmierci minister rządu Szkocji Christiny McKelvie w marcu odbędą się wybory uzupełniające do Parlamentu Szkockiego.
Początkowo SNP i Labour były postrzegane jako faworyci w wyścigu, ale Reform UK gwałtownie wzrosło w okręgu Hamilton, Larkhall i Stonehouse i ma nadzieję na drugie miejsce. Nawet jeśli SNP wygra, zostanie to uznane za triumf, jeśli Reform zajmie drugie miejsce i zepchnie Labour na trzecie.
Jednym z głównych tematów kampanii była krytyka partii Reform, która pojawiła się po opublikowaniu przez nią reklamy atakującej, w której twierdzono, że lider szkockiej Partii Pracy Anas Sarwar stawia osoby z Pakistanu wyżej od Szkotów.
W reklamie pokazano przemówienie posła Partii Pracy, w którym zachęcał on więcej osób pochodzenia południowoazjatyckiego do angażowania się w politykę. Przeciwnicy Reformy uznali później przemówienie za rasistowskie.
express.co.uk