Ottawa uniknęła niepowodzenia w handlu. Ale Trump może przyjść po zarządzanie dostawami

Marzenia się spełniają. Prezydent USA Donald Trump życzył sobie, aby podatek od amerykańskich firm technologicznych w Kanadzie zniknął w piątek, a w niedzielę tak się stało .
Przede wszystkim panowało poczucie zaskoczenia, że rząd federalny zagra tak cenną kartą tak szybko. Podatek od usług cyfrowych (DST), który Ottawa miała zacząć pobierać w poniedziałek, nie był popularny wśród rządu USA i gigantów technologicznych, których dotyczył — na przykład Meta i Amazon — i, co wygodne, nie był szczególnie lubiany przez grupy biznesowe w kraju.
Tłumiąc to, kanadyjscy negocjatorzy zapłacili pewnego rodzaju opłatę na drodze do umowy handlowej z USA — w tym sensie, że rozmowy trwały. Ale ten ruch może przycisnąć Kanadę do muru w o wiele bardziej drażliwej kwestii zarządzania dostawami.
„Myślę, że możemy się spodziewać, że zaczną nas również atakować [w kwestii zarządzania dostawami], ponieważ jest to od dawna powód do irytacji” – powiedział Fen Hampson, profesor spraw międzynarodowych i współprzewodniczący grupy ekspertów ds. stosunków kanadyjsko-amerykańskich na Uniwersytecie Carleton w Ottawie.
Trump od dawna sprzeciwia się kanadyjskiemu systemowi zarządzania dostawami mleczarskimi, narzekając na to, co określa jako wysokie stawki celne na eksport produktów mlecznych ze Stanów Zjednoczonych do Kanady (więcej na ten temat później). Uczynił to kwestią prowadzącą do negocjacji w 2018 r. w sprawie umowy Kanada-USA-Meksyk (CUSMA), ale ostatecznie pozwolił na uchwalenie tej umowy o wolnym handlu bez zajęcia się tą kwestią.
Teraz Trump znów robi awanturę o nasz ser. W piątek twierdził, że Kanada nałożyła na amerykańskich rolników 400-procentowe cło „przez lata” na produkty mleczne.

Jeśli jednak chodzi o produkty mleczne, życzenie Trumpa nie spełni się tak łatwo ze względu na niedawno uchwaloną ustawę C-202, która zabrania wykorzystywania zarządzania dostawami jako karty przetargowej w negocjacjach handlowych.
Projekt ustawy spotkał się z krytyką, ponieważ potencjalnie wiąże ręce Ottawie, jeśli prezydent USA postawi ultimatum kanadyjskiemu przemysłowi mleczarskiemu — a co za tym idzie, zagrozi zakłóceniem spokoju parlamentu, który od czasu wyborów federalnych w większości odłożył na bok partyjne różnice w obliczu gróźb Trumpa.
„Biały Dom z pewnością zauważył tę dodatkową trudność” – powiedział Hampson.
„Ogromna” mocNa południu wycofanie DST zostało okrzyknięte zwycięstwem. Przedstawiciel handlowy Trumpa Howard Lutnick podziękował Kanadzie za jego usunięcie, nazywając to „czynnikiem zrywającym wszelkie umowy handlowe” ze Stanami Zjednoczonymi, podczas gdy doradca ekonomiczny Białego Domu Kevin Hassett powiedział, że zniesienie podatku utorowało drogę do wznowienia rozmów.
Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt zdawała się triumfować, mówiąc, że Carney „ugiął się” pod żądaniami Trumpa i że obietnica wprowadzenia podatku przez Kanadę była błędem.

Ale jeśli istniała jakaś wskazówka co do tego, co będzie dalej, to była ona od Pete'a Hoekstry. Ambasador USA w Kanadzie, wypowiadając się w poniedziałkowy wieczór w programie Power & Politics stacji CBC, powiedział, że wierzy, że Carney będzie naciskał na parlament, aby ponownie położył na stole kwestię zarządzania dostawami, jeśli umowa między USA a Kanadą będzie od tego zależeć.
„Jestem głęboko przekonany, że gdyby... premier i prezydent zawarli umowę handlową i z jakiegoś powodu zawierałaby ona zapis, co do którego parlament stwierdziłby, że »nie możecie tego zrobić«, premier prawdopodobnie znalazłby sposób, aby zmusić parlament do wykonania [jego] woli” – powiedział.
„Premierzy i prezydenci mają ogromną władzę”.
Gdyby Trump naprawdę chciał wywrzeć presję ekonomiczną na Kanadę, „mógłby wypróbować dokładnie tę samą taktykę i powiedzieć: »Będę się wycofywać, dopóki nie skończy się zarządzanie dostawami«” – powiedział Asa McKercher, profesor w Instytucie Mulroneya na Uniwersytecie św. Franciszka Ksawerego w Antigonish w Nowej Szkocji
Liczne twierdzenia Trumpa dotyczące kanadyjskich systemów zarządzania dostawami mleczarskimi są często niedokładne. Wysokie stawki celne na amerykańskie produkty mleczarskie obowiązują tylko wtedy, gdy eksport przekracza ustalone kwoty, a USA nigdy nie zbliżyły się do ich przekroczenia (jedna amerykańska organizacja lobbingowa ds. mleczarstwa twierdzi, że jest to spowodowane „ środkami protekcjonistycznymi ” narzuconymi przez Kanadę). Poniżej kwot amerykańskie produkty mleczarskie są wolne od cła na mocy CUSMA.
Chociaż lobby mleczarskie w Kanadzie przyjęło z zadowoleniem uchwalenie ustawy C-202, niektórzy liderzy branży rolnej twierdzą, że ogranicza ona ich przemysł na rzecz wspierania sektora mleczarskiego i daje krajowi niewielkie pole manewru, gdyby Trump domagał się dalszych ustępstw.
„Myślę, że rząd Carneya wchodzi teraz w sytuację, w której teoria naprawdę trafi na drogę” – powiedział McKercher. „Jeśli ustąpiliście w sprawie podatku cyfrowego, czy jest to ustępstwo, które pan Trump uzna za ustępstwo i zaakceptuje, czy też pan Trump będzie nadal naciskał na Kanadę i mówił: cóż, a co z zarządzaniem dostawami?”

Twierdzi, że jest to „niebezpieczny teren” dla mniejszościowego rządu Carneya, który potrzebuje poparcia innych partii, aby przeforsować swój program.
„Jeśli obecny rząd będzie wyglądał tak, jakby zamierzał wprowadzić ustawę zagrażającą zarządzaniu dostawami, może to spowodować wiele politycznych problemów”.
Projekt ustawy C-202 został sponsorowany przez lidera Bloc Québécois Yves-François Blanchet jako ukłon w stronę bazy partii w Quebecu, gdzie przemysł mleczarski jest silnie skoncentrowany. Konserwatyści również chcą się rozwijać w prowincji, jednocześnie utrzymując swoją wiejską bazę w Ontario.
„W tym miejscu kwestia ta staje się kwestią egzystencjalną dla politycznego losu liberalnego rządu Carneya” – powiedział Hampson.
„To będzie trudne. I nie jestem pewien, czy jest jakiś sposób, żeby to rozwiązać, jeśli Amerykanie postanowią nas za to ścigać”.
Jak twierdzi Lori Turnbull, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Dalhousie, na trzy tygodnie przed upływem terminu 21 lipca, który ma być dniem zawarcia nowej umowy handlowej między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi, istnieje prawdopodobieństwo, że rozmowy między Trumpem i Carneyem dotrą do mety.
Ale skoro Trump jest zły o zarządzanie dostawami, „to pytanie, czy to mu wystarczy na chwilę? Jak długo?” – powiedziała.
„Teraz, gdy poszliśmy na ustępstwo, a Trump uważa to za swoje zwycięstwo, czy jest szansa, że w tym krótkim czasie [Kanada może] przesunąć pewne sprawy, które Trump uważa za… prawdziwe stosunki wolnego handlu i nowy pakt gospodarczy i bezpieczeństwa dla Kanady i USA leży również w interesie Amerykanów”.
cbc.ca