Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Sprzeciw Pierwszych Narodów wobec ustawy C-5 wywołuje porównania do ruchu Idle No More

Sprzeciw Pierwszych Narodów wobec ustawy C-5 wywołuje porównania do ruchu Idle No More

W miarę jak coraz więcej Pierwszych Narodów wyraża sprzeciw wobec ustawy C-5, niektórzy porównują ją do ruchu Idle No More z 2012 r.

Hayden King, dyrektor wykonawczy Yellowhead Institute, ośrodka badawczo-edukacyjnego prowadzonego przez rdzenną ludność na Uniwersytecie Metropolitalnym w Toronto, powiedział, że zarówno tempo, w jakim ustawa została uchwalona, ​​jak i zawarte w niej idee przypominają mu projekt ustawy byłego premiera Stephena Harpera, który przyczynił się do powstania ruchu Idle No More.

„Próbowało zrobić dokładnie to samo, prawda? Próbowało przyspieszyć rozwój zasobów, ale zostało odrzucone i napotkało opór” — powiedział King, który jest Anishinaabe z Beausoleil First Nation w Ontario.

„I zasadniczo jako pierwszy akt [premiera Marka] Carneya, przejął on ten płaszcz, aby naprawdę napędzać i promować rozwój zasobów wydobywczych”.

Uchwalona w zeszłym tygodniu ustawa C-5 ma na celu usunięcie barier w handlu między prowincjami, podczas gdy inna, bardziej kontrowersyjna część ustawy ma na celu przyspieszenie realizacji projektów o znaczeniu ogólnokrajowym, w tym projektów rozwoju energetyki, poprzez umożliwienie specjalnym „wyznaczonym projektom” omijania niektórych ustaw federalnych.

„Mówimy o ustawach dotyczących gatunków zagrożonych, ustawie o rybołówstwie i, co jest ważne dla ludności tubylczej, mówimy o… ustawie o ocenie skutków i ustawie o kanadyjskim regulatorze energetycznym” – powiedział King.

Mężczyzna patrzy w kamerę, żeby zrobić zdjęcie.
Hayden King jest dyrektorem wykonawczym Yellowhead Institute, ośrodka badawczego prowadzonego przez rdzennych mieszkańców, z siedzibą na Toronto Metropolitan University. (Nadesłane przez Hayden King)

Zgodnie z ustawą o ocenie skutków projektu należy przeprowadzić konsultacje z ludnością tubylczą, a jej wiedza i prawa — a także wpływ na te prawa — powinny być brane pod uwagę podczas oceny projektu.

Jak dodał King, każde z tych praw określa, jak powinny wyglądać konsultacje, więc bez nich społeczności nie są pewne, w jakim stopniu będą konsultowane.

Rząd federalny oświadczył, że ludność tubylcza będzie konsultowana w trakcie procesu wyboru projektów, które mają zostać objęte wsparciem, a proces przeglądu wybranych projektów będzie obejmował dalsze konsultacje z podmiotami, na które projekty te mogą potencjalnie oddziaływać.

Rząd federalny zapowiedział również serię „szczytów”, które odbędą się latem z udziałem Pierwszych Narodów, Inuitów i Metysów.

W oświadczeniu Zgromadzenia Pierwszych Narodów podano, że 10 lipca odbędzie się wirtualne forum z udziałem wodzów, na którym zostaną omówione poprawki do projektu ustawy C-5, przed planowanym na 17 lipca spotkaniem premiera z przedstawicielami Pierwszych Narodów.

W oświadczeniu szefowa Cindy Woodhouse podziękowała również senatorowi Mikmaw Paulowi Prosperowi, który w zeszłym tygodniu zaproponował poprawkę, aby w projekcie ustawy znalazła się dobrowolna, uprzednia i świadoma zgoda, jednak została ona odrzucona.

Szeroki wachlarz obaw dotyczących projektu ustawy

Wiele społeczności i grup tubylczych wydało oświadczenia, w których wyraziły swoje obawy związane z projektem ustawy, a także zorganizowało demonstracje i inne akcje, takie jak kampania pisania listów.

Na początku tego miesiąca szefowie Ontario wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że projekt ustawy jest przepychany przez parlament „w bezprecedensowym tempie”.

W tym samym oświadczeniu szefowa plemienia Temagami, Shelly Moore-Frappier, powiedziała: „ten projekt ustawy dotyczy sprawowania władzy nad Pierwszymi Narodami oraz naszymi ziemiami i zasobami”.

Wiele krajów w Albercie również wydało oświadczenia, w tym naród Samson Cree, który nazwał C-5 ustawą „bez praw rdzennej ludności”, dodając, że nie można jej wykorzystywać do omijania wymogu uzyskania dobrowolnej, wcześniejszej i świadomej zgody na realizację projektów.

Podobnie, Zgromadzenie Pierwszych Narodów Quebec-Labrador stwierdziło, że rząd federalny wybrał konfrontację zamiast współpracy w swoim podejściu do uchwalenia ustawy i stwierdziło, że „nic nie zrobił w sprawie klimatu, bioróżnorodności lub sprawiedliwej transformacji”.

Idle No More Ontario, oddolna grupa, nazwała projekt ustawy C-5 i podobne projekty ustaw prowincjonalnych zdradą Deklaracji Narodów Zjednoczonych w sprawie praw ludności tubylczej i zobowiązań traktatowych

„Jeśli chodzi o poszanowanie praw rdzennej ludności, poszanowanie suwerenności rdzennej ludności, poszanowanie jurysdykcji rdzennych ludów — z pewnością, aby powiedzieć nie niepożądanemu rozwojowi na ich terytorium — żadne z tych aktów prawnych nie przewiduje na to żadnej przestrzeni” — powiedział King.

„Warstwa po warstwie” zatwierdzeń spowalnia projekty, mówi rzecznik

John Desjarlais, dyrektor wykonawczy Indigenous Resource Network, organizacji, która działa na rzecz pracowników, właścicieli firm i społeczności wspierających włączenie rdzennej ludności do sektora zasobów naturalnych, powiedział, że nie widzi w ustawie niczego, co „miałoby na celu ominięcie praw”.

Dodał, że projekt ustawy stanowi raczej okazję do odpowiedzi na wydarzenia na świecie, przy jednoczesnym poszanowaniu praw chronionych konstytucyjnie.

„Nigdy nie widzieliśmy… rządu tak chętnego i zdolnego do zasiadania do stołu” – powiedział Desjarlais.

Desjarlais powiedział, że dotarły do ​​niego sygnały z rządu, iż efektem ustawy będzie kapitał własny rdzennej ludności i jej własność w projektach infrastrukturalnych.

„Istnieje silne zapewnienie, że te społeczności będą mogły wykorzystać te przychody źródłowe do samostanowienia i reinwestowania w swoje społeczności na własnych warunkach” – powiedział.

W świetle licznych oświadczeń przedstawionych przez grupy Pierwszych Narodów, Desjarlais powiedział: „Błądzę po stronie tego, że być może nie było wystarczająco dużo [konsultacji]”.

„Zawsze trudno jest określić, jaki poziom konsultacji jest odpowiedni”.

Jak powiedział Desjarlais, ze względu na okoliczności historyczne, w których projekty były realizowane bez należytych konsultacji z właścicielami praw rdzennej ludności, obecny system zatwierdzania stał się niechętny ryzyku, ponieważ wymaga uzyskania wielu zestawów zatwierdzeń.

„Ale to jest moment, w którym robi się to trochę uciążliwe, warstwa po warstwie, po warstwie” – powiedział.

Rząd oświadczył, że celem ustawy jest przyspieszenie procesu zatwierdzania, tak aby projekty mogły zostać poddane ocenie federalnej w czasie krótszym niż dwa lata.

Desjarlais powiedział, że gdy projekty osiągają punkt, w którym „wiemy 90 procent tego, co musimy wiedzieć”, dalsze konsultacje jedynie spowalniają proces. W tym momencie, powiedział, projekty mogą iść naprzód, a następnie dostosowywać się później, jeśli zajdzie taka potrzeba.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow