Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Jon Jones działał na własnych warunkach, nawet ogłaszając przejście na emeryturę

Jon Jones działał na własnych warunkach, nawet ogłaszając przejście na emeryturę
grać
Cormier: Brak walki z Tomem Aspinallem wpływa na spuściznę Jona Jonesa (2:52)

Daniel Cormier mówi o decyzji Jona Jonesa o przejściu na emeryturę bez walki z Tomem Aspinallem. (2:52)

Dyrektor generalny UFC, Dana White, ogłaszając przejście na emeryturę prawdopodobnie najlepszego zawodnika mieszanych sztuk walki wszech czasów, na konferencji prasowej po walce w Baku w Azerbejdżanie po sobotniej gali UFC Fight Night był tak rozczarowujący, jak tylko można sobie wyobrazić.

Ton wypowiedzi White'a sugerował, że po raz kolejny zawiódł go człowiek , którego niedawno nazwał najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe na świecie .

Ten człowiek — Jon Jones — działał na swoich warunkach i poruszał się we własnym tempie. Jego emerytura nie była inna.

Ale czy ktokolwiek powinien być zaskoczony, że Jones zdecydował się odejść w ten sposób? A co ważniejsze, czy wierzymy, że to naprawdę koniec skomplikowanej kariery Jonesa ?

Na dobre i na złe, Jones jest zdecydowanie najbardziej samolubnym zawodnikiem w historii UFC. I to zadziałało znakomicie w jego karierze MMA i ze szkodą dla wszystkich innych.

Przejście Jonesa na emeryturę zniweczyło wyczekiwaną walkę o tytuł wagi ciężkiej pomiędzy Jonesem a tymczasowym mistrzemTomem Aspinallem po miesiącach „czy oni, czy nie oni”. Jones zrobił wszystko, aby zdyskredytować Aspinalla jako przeciwnika, nazywając go niesprawdzonym i irytującym . Jednocześnie zdecydował się na walkę z 42-letnim byłym mistrzemStipe Miociciem , która może lepiej wyglądać na papierze. Nie było żadnego prawdziwego powodu, dla którego walka z Miocicem miała się odbyć, poza tym, że UFC obdarowało Miocica wypłatą i podsyciło ego Jonesa. White był wystarczająco pewny siebie w grudniu ubiegłego roku, aby zagwarantować „w 100 procentach”, że walka się odbędzie, a Jones zmierzy się z Aspinallem.

Zamiast tego Jones rutynowo żartował z przejścia na emeryturę, zapowiadał walki z przeciwnikami, którzy nie byli zawodnikami Aspinalla, takimi jak Alex Pereira i Francis Ngannou, i najwyraźniej wyśmiewał pomysł, że mógłby zostać pozbawiony tytułu.

I pamiętaj, nie możesz rozebrać faceta takiego jak ja, w tym momencie oddaję pas dobrowolnie. Veni, vidi, vici. 😘

— Jonny Meat (@JonnyBones) 6 czerwca 2025 r.

„Walka była skończona” – powiedział White mediom w niedzielę w Nowym Jorku. „Walka była już dawno skończona. Dlaczego postanowił nie walczyć, musicie go o to zapytać”.

Jones już wcześniej zawiódł ludzi, aby utrzymać kontrolę. Nie ma żadnej troski o fanów, jego promotora ani kolegów z drużyny. Ale najwięksi sportowcy zawsze mają dziwactwo, które odróżnia ich od reszty. Dziwactwo Jonesa po prostu jest egoizmem.

Ten egoizm chronił go przez całą karierę MMA. Bez niego mógłby nie być tam, gdzie jest dzisiaj.

Jones nie walczy z Aspinallem to tylko jeden z wielu przykładów, w których Jones stawiał swoje potrzeby na pierwszym miejscu, niezależnie od tego, kto pomógł mu dotrzeć tam, gdzie jest. UFC mogło porzucić Jonesa podczas jego litanii problemów prawnych. Zamiast tego stanęli przy swojej najpopularniejszej i najbardziej dochodowej gwieździe, być może bardziej niż jakikolwiek inny zawodnik poza Conorem McGregorem .

Ale co się stało, gdy Jones przeskoczył swojego kolegę z drużyny Jackson Wink, Rashada Evansa , by walczyć z Mauricio „Shogunem” Ruą o tytuł wagi półciężkiej? To, co rzekomo było bliską relacją między partnerami treningowymi, rozpadło się w jadowitą wojnę na słowa, która doprowadziła do opuszczenia siłowni przez Evansa. Evans nazwał Jonesa „fałszywym” i powiedział, że jego „dobry występ” ostatecznie się rozpadnie . Jones pokonał Evansa na UFC 145 w 2012 roku, ale słowa jego rywala wisiały nad karierą Jonesa.

Jones odrzucił również walkę z Chaelem Sonnenem w krótkim terminie, co spowodowało odwołanie UFC 151 w 2012 r. , po raz pierwszy w historii UFC pay-per-view. Aby było jasne, Jonesowi pozostały trzy dni obozu treningowego, gdy dowiedział się, żeDan Henderson jest kontuzjowany, a Sonnen, były pretendent do tytułu wagi średniej, zaoferował się zastąpić go. Obrzydzenie White'a do Jonesa wybrzmiało głośno i wyraźnie podczas telekonferencji, na której ogłoszono odwołanie.

„To jedna z najbardziej samolubnych, obrzydliwych decyzji, która nie dotyczy tylko ciebie” – powiedział wówczas White. „To dotyczy 16 innych żyć, ich rodzin, dzieci wracających do szkoły. Lista wszystkich tych rzeczy jest długa, pieniądze wydane na treningi zawodników i tak dalej. Jak powiedziałem, nie sądzę, żeby to sprawiło, że Jon Jones stanie się popularny wśród fanów, sponsorów, dystrybutorów kablowych, dyrektorów sieci telewizyjnych lub innych zawodników”.

grać
Aspinall obiecuje zostać najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej po przejściu Jonesa na emeryturę

Tom Aspinall zabiera głos po oficjalnym otrzymaniu tytułu mistrza UFC w wadze ciężkiej po przejściu Jona Jonesa na emeryturę.

Zapytany w niedzielę, czy Jones uniknął Aspinalla, White odniósł się do UFC 151. „Mówiłem to milion razy i powiem to raz jeszcze: Jon Jones nigdy nikogo nie uniknął, poza tym jednym głupim razem z Chaelem Sonnenem”.

Inni mistrzowie pojawili się w krótkim czasie, w tym Islam Makhachev , który niedawno obronił swój tytuł wagi lekkiej w walce z Renato Moicano na UFC 311, ale Jones postanowił zadbać o siebie. Czy to źle? Niekoniecznie. Jones i tak byłby faworytem, ​​ale nie mógł kontrolować okoliczności, a to jest klucz do podejmowania przez niego decyzji.

Być może najciekawszym przykładem tego, jak Jones stawiał siebie na pierwszym miejscu, jest to, jak umiejętnie poradził sobie w drugiej połowie swojej kariery, broniąc swojego statusu najlepszego zawodnika MMA.

Pierwsza połowa kariery Jonesa była zdumiewająca i wypełniona dominującymi występami nad zawodnikami z Hall of Fame, Ruą, Evansem iVitorem Belfortem . Zakończył także trzech przyszłych zawodników z HOF: Sonnena, Quintona „Rampage'a” Jacksona i Lyoto Machidę . Jednak w ciągu ostatniej dekady walczył zaledwie dziewięć razy z powodu problemów prawnych, zawieszeń i kontuzji.

Poza dwiema walkami z zaciekłym rywalem Danielem Cormierem - jedna z nich zakończyła się nokautem na UFC 214 w lipcu 2014 r., ale została anulowana, ponieważ u Jonesa wykryto niedozwoloną substancję - druga połowa kariery Jonesa w UFC nie może się równać z pierwszą.

Jones umiejętnie unikał narażania się na przegraną, walcząc tak rzadko. Na jego korzyść przemawia to, że i tak wygrał. Ale fani zaczęli się zastanawiać, co się stanie z przeciwnikiem na wysokim poziomie w jego najlepszym okresie. Megawalka z Ngannou nigdy nie doszła do skutku, częściowo dlatego, że Jones podobno zażądał „pieniędzy Deontaya Wildera” (20–30 milionów dolarów), a coś podobnego widzieliśmy w przypadku Aspinalla. Jones ćwierkał w mediach społecznościowych i umniejszał znaczenie walki.

Nie chodzi o pieniądze, lojalność ani o zadowolenie kogokolwiek innego dla Jonesa. Chodzi o to, aby Jones robił to, co chce, kiedy chce i jak chce. A kiedy znudziły mu się narzekania fanów i prawdopodobnie dostał termin na podjęcie decyzji o walce lub oddaniu pasa wagi ciężkiej, White powiedział, że Jones zadzwonił i przeszedł na emeryturę.

Jeśli, lub kiedy, Jones zdecyduje się wyjść z emerytury, aby walczyć z Aspinallem lub kimś innym, będzie siedział za kierownicą negocjacji. W końcu emerytura jest dźwignią w MMA, a jeśli jest coś, co Jones kocha, to działanie na swoich warunkach.

espn

espn

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow