Rory McIlroy wyjaśnia najgorszy błąd, jaki mogą popełnić amatorzy golfa, i jak go naprawić

Rory McIlroy podzielił się cenną radą dla golfistów-amatorów, którzy desperacko pragną poprawić swoją grę. Gracze na pół etatu mogą tylko pomarzyć o grze na miarę pięciokrotnego mistrza turniejów wielkoszlemowych, ale mogą obniżyć swój handicap, korzystając z rozsądnej, choć „nudnej” porady tego Irlandczyka z Północy.
McIlroy często spotyka się z amatorami i celebrytami w przededniu turniejów, a w ramach PGA Tour odbywa się wiele turniejów pro-am. Zrozumiałe jest, że wielu z nich wypytuje go o poprawę swojej gry, ale zdaniem McIlroya często zadają niewłaściwe pytania.
Po niedawnym turnieju Travelers Championship, mistrz Masters powiedział: „Z pewnością pomogę im czytać green. Ale ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują, jest więcej myśli o swingu w głowie, kiedy grają w tych turniejach pro-am”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rory McIlroy usłyszał o groźbie kary, ponieważ luka, którą wykorzystał, może zostać zakazana CZYTAJ WIĘCEJ: Apel ikony golfa pozostawi „niesmak” w ustach Rory’ego McIlroya po tym, jak go skrytykowałZamiast pytać go, jak poprawić swój swing, gracze lepiej by zrobili, gdyby poprawili zarządzanie polem golfowym i grali na miarę swoich możliwości.
McIlroy powiedział: „Myślę, że czasami po prostu próbują podejmować próby albo trafić piłkę, którą prawdopodobnie mogliby wykonać raz czy dwa na 10, zamiast grać trochę bardziej efektywnie. To nudne, ale z pewnością najskuteczniejszy sposób na obniżenie wyniku”.
Tymczasem McIlroy reorganizował swoje cele i harmonogram, aby być w szczytowej formie w obronie Pucharu Rydera w Europie. Zajęcie odległego siódmego miejsca za mistrzem Open i numerem jeden na świecie Scottiem Schefflerem nie było tym, jak chciał zakończyć swój najważniejszy sezon, zwłaszcza na ojczystej ziemi w Royal Portrush.
Ale udowodniwszy, że poradził sobie już ze słabym okresem po zwycięstwie w turnieju Masters, które w kwietniu zapewniło mu tytuł Wielkiego Szlema w karierze, 36-latek chce zachować najlepszą formę na wrześniowy występ w Bethpage w Nowym Jorku.

Przed nim jeszcze baraże o Puchar FedEx, choć opuścił pierwszy mecz baraży, St Jude Championship. Jednak jego prawdziwa motywacja pojawi się w przyszłym miesiącu, dlatego nie będzie grał zbyt wiele, starając się zachować formę.
Powiedział: „Czuję, że powrót do Europy na chwilę był miłym relaksem. Czuję, że wracam tam, gdzie chcę być, a w tym roku wciąż mamy przed sobą wiele golfowych wyzwań, a Puchar Rydera będzie oczywiście najważniejszym wydarzeniem we wrześniu.
„Nie chcę za dużo grać przed tym meczem, bo chcę być świeży, więc cieszę się na kilka tygodni przerwy. Podsumuję ten dobry rok i zacznę przygotowywać się do Pucharu Rydera”.

Ten dobry rok rozpoczął się od zwycięstwa w Pebble Beach Pro-am w lutym i Players Championship w marcu, a następnie w wielkim turnieju w Auguście w kolejnym miesiącu. Od tamtej pory nie wygrał, podczas gdy Scheffler ma na koncie cztery zwycięstwa, w tym dwa w turniejach wielkoszlemowych The Open i US PGA, co daje mu impet.
McIlroy uważa, że powróciła mu ostrość umysłu z początku roku, ale podkreśla, że sukces rywala nie jest czynnikiem motywującym, dodając: „Tak, czuję się dobrze. Ale miałem też trzy zwycięstwa, kiedy Scottie nie był w najlepszej formie.
„Wszystko, co mogę zrobić, to skupić się na sobie i starać się grać jak najlepiej. Wiem, że kiedy to zrobię, będą tygodnie, w których będę walczył i mam nadzieję, że wygram”.
Daily Mirror