Naukowcy odkryli, że przeprowadzka do miasta, w którym łatwiej poruszać się pieszo, korzystnie wpływa na zdrowie

Nowy eksperyment naturalny wykazał, że osoby, które przeprowadziły się do miasta przyjaznego pieszym, spacerowały więcej i szybciej, co sprzyjało poprawie ich zdrowia i zapobieganiu chorobom.
Miasta przyjazne pieszym pozwalają na dostęp do większej liczby udogodnień na co dzień, takich jak dojazd do szkoły lub pracy, kupowanie składników na obiad czy zabawa w parku. Nie jest to jednak dostępne dla wszystkich, ponieważ wiele miast i przedmieść w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych zostało zaprojektowanych z myślą o transporcie samochodowym, twierdzą urbaniści.
Naukowcy medyczni twierdzą, że ustalenie przyczyn i skutków — czy miasta przyjazne pieszym sprawiają, że ludzie ruszają się więcej, czy też osoby lubiące spacery mieszkają w miastach bardziej przyjaznych pieszym — jest ważne, ponieważ może to pomóc w zachęceniu do większych inwestycji w bezpieczne chodniki i strefy sprzyjające aktywności fizycznej.
Aby się tego dowiedzieć, Tim Althoff, profesor informatyki na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle, wykorzystał dane z aplikacji śledzącej liczbę kroków, aby porównać codzienne kroki ponad 5400 osób, które przemieszczały się między dużymi miastami USA.
„Krótko mówiąc, odkryliśmy, że twoje miasto może pomóc ci poprawić zdrowie” – powiedział Althoff. „Projekt twojego miasta wpływa na to, ile chodzisz, a w rezultacie na twoje zdrowie”.

Althoff i współautorzy badania podali w bieżącym wydaniu czasopisma Nature, że przeprowadzka z miasta mniej przyjaznego pieszym do takiego, w którym łatwiej jest chodzić, wiąże się ze średnio dodatkowymi 1100 krokami dziennie.
To coś, co informatyk widział na własne oczy.
„Dorastałem na wsi w Niemczech” – powiedział Althoff. „Mieszkałem w Kalifornii, a teraz w Seattle. Osobiście jestem wielkim fanem transportu publicznego, ale na przykład celowo przeprowadzam się do dzielnicy, w której przystanek autobusowy jest blisko”.
Kanadyjskie i międzynarodowe wytyczne zalecają dorosłym co najmniej 150 minut tygodniowo umiarkowanej lub intensywnej aktywności fizycznej. Naukowcy odkryli, że osoby mieszkające w miastach, w których łatwiej jest chodzić pieszo, miały około dwa razy większe prawdopodobieństwo zgromadzenia takiej liczby kroków.
Dr Laura Rosella, profesor epidemiologii w Szkole Zdrowia Publicznego Dalla Lana na Uniwersytecie w Toronto, powiedziała, że kilka wysokiej jakości kanadyjskich badań wskazuje na mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, choroby serca i stan przedcukrzycowy, a także na korzyści dla zdrowia psychicznego wynikające z miast, w których można poruszać się pieszo.

„Wydajemy mnóstwo pieniędzy na system opieki zdrowotnej” – Rosella. „To [możliwość chodzenia] to coś, co dosłownie moglibyśmy poprawić, a co mogłoby przynieść ogromną różnicę”.
Rosella powiedziała, że aby zastosować wyniki badań w kanadyjskim klimacie, decydenci polityczni będą musieli wziąć pod uwagę również względy bezpieczeństwa, takie jak odśnieżanie i usuwanie lodu z chodników.
Korzyści z mieszanej gęstościAhmed El-Geneidy, profesor planowania urbanistycznego na Uniwersytecie McGill, powiedział, że potrzeba około 15 lat, aby stopniowo wprowadzać zmiany w dzielnicach i zmieniać kulturę, tak aby ludzie częściej spacerowali po miastach.
„Chodzi o to, żeby budować zabudowę o dużej gęstości obok domów jednorodzinnych” – powiedział El-Geneidy. W ten sposób obszary takie jak montrealska dzielnica Plateau zachęcały ludzi do chodzenia pieszo do większej liczby miejsc, takich jak sklepy spożywcze – dodał.

Paul Sharma, dyrektor ds. zapobiegania chorobom przewlekłym i urazom w Peel Public Health, powiedział, że rozległe podmiejskie dzielnice Mississaugi i Brampton to miejsca o siedzącym trybie życia. Według danych z regionu, mieszkańcy mają zazwyczaj dłuższe dojazdy do pracy w porównaniu z innymi częściami Ontario.
Aby zaprojektować osiedla bardziej przyjazne pieszym, urzędnicy Peel twierdzą, że pracują nad takimi czynnikami, jak zwiększenie gęstości zaludnienia, bliskość usług i tworzenie szerszych chodników z lepszym oświetleniem i zacienieniem.
„Właśnie tutaj służby zdrowia publicznego i lokalni planiści muszą ściśle ze sobą współpracować, aby poprawić stan zdrowia mieszkańców” – powiedział Sharma.
Jarek Soltys powiedział, że na placu zabaw w dzielnicy mieszkalnej Crestmount w Calgary rodzina wybrała lokalizację blisko gór i szlaków turystycznych, gdzie mogą chodzić dla przyjemności, ale nie będą mieli gdzie załatwić sprawunków.
„Kiedy przeprowadziliśmy się tu siedem lat temu, tak naprawdę nie było tu niczego, nawet sklepu spożywczego, więc wiedzieliśmy, że będziemy jeździć samochodem” – powiedział Soltys. „Taka jest rzeczywistość przedmieść dużego miasta”.
cbc.ca