Dolary z materacy: ARCA grozi odcięciem dostępu do danych podatkowych dla prowincji, które nie zastosują się do tego


Agencja ds. Poboru i Kontroli Celnej ( ARCA ) rozpoczęła bezpośrednią ofensywę mającą na celu nakłonienie wszystkich prowincji do przystąpienia do nowego systemu podatkowego w celu wykorzystania dolarów, który wspiera tzw. „Plan historycznej naprawy argentyńskich oszczędności”. Strategia ta polega na bezpośrednim skontaktowaniu się z gubernatorami w celu podpisania przez nich umowy o wymianie informacji. Ale przesłanie było jasne: jeśli nie zastosują się do przepisów, utracą dostęp do najpoufniejszej w kraju bazy danych podatkowych.
Środek ten został ogłoszony we wtorek w oficjalnym oświadczeniu, które nie pozostawiało wątpliwości: „ Prowincje, które nie zastosują się do wyżej wymienionego reżimu, utracą dostęp do informacji rozliczeniowych dla osób fizycznych i/lub firm, a także do informacji związanych z konsumpcją przekraczającą progi ustalone przez ARCA (50 000 000 USD) ”.
Groźba ze strony ARCA pojawiła się zaledwie kilka godzin po tym, jak kilku liderów prowincji ogłosiło, że nie zrzekną się swoich uprawnień fiskalnych ani nie porzucą lokalnych mechanizmów nadzoru. Nawet z prowincji peronistycznych, takich jak Buenos Aires, dobiegał głośny przekaz: podatki prowincjonalne będą nadal pobierane bez zmian, a kontrole będą nadal prowadzone.
W tym kontekście dyrektor ARBA Cristian Girard ostro skrytykowałrząd krajowy : „Nie ma konkretnych zmian w warunkach regulacyjnych. Rozpowszechniane dotychczas środki nie mają pewności prawnej i wydają się bardziej obietnicą wyborczą niż skuteczną polityką podatkową” — powiedział urzędnik bliski Axelowi Kicillofowi .
Odpowiedź Girarda jest bezpośrednio wymierzona w kwestię wirtualnego prania pieniędzy, o której mówi prezydent Javier Milei . Wyraźnie zaznaczył, że przynajmniej w prowincji Buenos Aires nowe wytyczne dotyczące uproszczonego systemu podatku dochodowego nie oznaczają automatycznej ulgi dla osób dysponujących niezabezpieczonymi funduszami.
Sedno konfliktu ma charakter polityczny i instytucjonalny. Chociaż ARCA zdecydowała, że nie będzie już otrzymywać automatycznych informacji z banków w przypadku transakcji przekraczających kwotę 50 milionów dolarów, wiele prowincji zdecydowało się na utrzymanie własnych systemów raportowania. ARBA na przykład będzie nadal, bez wyjątku, kontrolować i pobierać podatki prowincjonalne, takie jak podatki od dochodu brutto i podatki od nieruchomości.
„Obowiązek płacenia podatków zgodnie ze zdolnością do wniesienia wkładu nie uległ zmianie” – podkreślił Girard, wysyłając jasny sygnał podatnikom, którzy mogliby rozważyć skorzystanie z elastyczności podatkowej ogłoszonej przez Rząd Narodowy.
Ministerstwo Gospodarki zapewnia jednak, że odwrotu nie będzie. „Jeśli jakiś gubernator chce zaatakować nowy reżim, to jest to jego decyzja polityczna. Dziś prowincje konkurują o niższe dochody brutto i podatki miejskie; jeśli tego nie zrobią, firmy przeniosą się gdzie indziej” – ostrzegało źródło ARCA.
Cel zespołu ekonomicznego jest jasny: zachęcić oszczędzających, którzy dysponują funduszami poza formalnym systemem finansowym, do wejścia w obieg gospodarczy bez obawy przed konsekwencjami karnymi lub podatkowymi.
Wśród oficjalnych już środków rząd zniósł kilka wymogów sprawozdawczych i podniósł minimalne kwoty, poniżej których banki, karty i portfele cyfrowe muszą zgłaszać transakcje. Ceny nowych apartamentów wahają się od 30 do 100 milionów dolarów, w zależności od rodzaju transakcji.
Ponadto zatwierdzono uproszczony system płacenia podatku dochodowego i ogłoszono, że do Kongresu zostanie skierowany projekt ustawy mający na celu wzmocnienie całego systemu. Celem tej zasady jest uniemożliwienie przyszłej administracji cofnięcia tego systemu lub wykorzystania informacji do karania podatników, którzy obecnie go przestrzegają.
Mimo nacisków ze strony władz nie wszystkie prowincje podzielają strategię krajową. W rzeczywistości, podczas niedawnego spotkania na platformie Zoom, któremu przewodniczył szef sztabu Guillermo Francos , niektórzy gubernatorzy odrzucili tę propozycję. Inni, tacy jak Rogelio Frigerio z Entre Ríos czy Martín Llaryora z Kordoby, wykazali się większą gotowością do współpracy, choć domagali się pewności prawnej i ochrony podatkowej.
W tym kontekście rząd staje przed nowym dylematem federalnym: potrzebuje poparcia prowincji, aby plan wybielania zadziałał, ale jednocześnie grozi pozbawieniem prowincji dostępu do kluczowych informacji, jeśli tego nie zrobią.
Wynik będzie miał kluczowe znaczenie dla powodzenia programu, którego celem jest wprowadzenie do systemu nieformalnych funduszy w kwocie od 10 do 15 miliardów dolarów w drugiej połowie roku.
elintransigente