Trudne czasy Xabiego Alonso w Realu Madryt: krąg zaufanych osób, współpraca z Florentino Perezem i klucze do zespołu, który jest jego wizytówką.

Powrót Xabiego Alonso do Madrytu nie przypomina powrotu syna marnotrawnego z Ewangelii, gdyż w jego odejściu do Bayernu nie było grzechu, mimo że opowiedział się po stronie antychrysta Guardioli , lecz jedynie wola decydowania o swoim losie i dążenie do wiedzy, nawet posuwające się do świętokradztwa, jednak bez chciwości. Nie potrzebuje zatem przebaczenia Boga ani miłosierdzia żadnej wyższej istoty . Jesteśmy świadkami powrotu zdobywcy, który zawsze podążał za swoim instynktem, zwłaszcza jeśli chodzi o powiedzenie „nie”. Powiedziała „nie” Rafałowi Benitezowi, który chciał zostać ze swoim partnerem przed porodem, co było początkiem końca jej ballady w Liverpoolu. Powiedziała też „nie” Skarbowi Państwa, przed którym jej towarzysze, wielcy bohaterowie Republiki Południowej Afryki, drżeli i błagali, grożąc więzieniem. Madryt doskonale wie, że umieścił na ławce rezerwowych osobę o prawdziwym charakterze, a nowy trener rozumie zasadę autorytetu, która rządzi tym miejscem niczym syn wracający do domu ojca. Są rzeczy, których nie zmienią ani sława, ani pieniądze. Taka współpraca jest w tej nowej erze równie ważna, jeśli nie ważniejsza, niż dopasowanie elementów na boisku, ponieważ trenowanie Madrytu nie polega wyłącznie na trenowaniu zespołu. Chodzi o trenowanie ekosystemu, który składa się z futbolu, władzy i próżności.
Pierwsze „nie” trenera ostatecznie okazało się „tak”, choć bez popadania w skrajne napięcia, ponieważ rodowity mieszkaniec Tolosy miał zamiar zacząć wszystko od nowa, już w okresie przygotowawczym. Mianowicie po Klubowych Mistrzostwach Świata. W zamian za to przyspiesza się napływ graczy, choć nie ma czasu na marketing do granic możliwości, jak chciałby Florentino Pérez . Tutaj mamy Huijsena . Jednak „tak”, którego Xabi Alonso udzielił Modrićowi , jak twierdzi otoczenie Chorwata, zgodnie z ostatnią wolą klubu, było „nie” po jego przybyciu do głównej siedziby Terminalu 4 na stadionie Bernabéu. Strategiczny interes Madrytu wziął więc górę we wstępnych i późniejszych dyskusjach na temat zatrudnienia trenera, którego silny charakter nie kłóci się z jego pragmatyzmem.

Xabi Alonso to mężczyzna, który podejmuje stanowcze decyzje, nie wybucha, jest osobą godną zaufania, ale subtelną w zachowaniu. Pozostał lojalny wobec swojego doradcy podatkowego, Ivána Zaldúy , który był przesłuchiwany przez niektórych swoich kolegów z branży w trakcie długiego procesu sądowego z Ministerstwem Skarbu, który zaprowadził go do serii rzutów karnych w sali rozpraw Sądu Najwyższego. Pozostaje przy swoim stałym agentie, Iñakim Ibáñezie , który cieszy się ugruntowaną reputacją i jest punktem odniesienia dla wszystkich piłkarzy i trenerów w Baskonii, ale sprawy związane ze swoim wizerunkiem pozostawia w rękach Best of You , agencji mającej dobre kontakty z kierownictwem Realu Madryt. Sam Xabi Alonso przybywa z tym samym sztabem technicznym, który miał w Bayerze Leverkusen, ale jego znajomość i osobiste porozumienie z Álvaro Arbeloą , umocnione zwłaszcza w erze Mourinho , powinny ułatwić przejście między drużyną rezerwową a pierwszą drużyną, która została wybrana na następcę Raúla .
Jego asystentem będzie Argentyńczyk Sebas Parrilla , którego poznał w Valdebebas, gdy był trenerem niższych kategorii wiekowych. Beñat Labaien również był łączony z białą reprezentacją, podobnie jak Fernando Morientes w Juvenil B, chociaż Xabi Alonso poznał go w Real Sociedad, gdzie był analitykiem. Alberto Encinas ze swojej strony trafił do Bayeru Leverkusen z młodzieżowych drużyn Barcelony, co wpłynęło także na nowego trenera przygotowania fizycznego, Ismaela Camenforte , który jest łączony z futsalem Barcelony i jest uważany za kluczowego zawodnika w przebudowie, zarówno dla trenera, jak i klubu. Niezależnie od tego, czy Antonio Pintus , który zawsze cieszył się wsparciem z góry, pozostanie w Valdebebas, czy nie, nie będziemy mu tego przeszkadzać, będziemy to robić jedynie jako obserwator.
Pintus, którego do Madrytu sprowadził Zinedine Zidane , powrócił na wyraźną prośbę klubu, ale jego stosunki z Carlo Ancelottim i jego synem Davide nie były idealne, pomimo że byli rodakami. Wydawał się nieco „staromodny” wśród personelu . Camenforte opowiada się za bardziej zindywidualizowanym treningiem opartym na pozycjach i pozycjach, a jego definicją jest: „Nie traktuję piłkarzy jak sportowców”. Słowo „sportowcy” było tym słowem, którego Guardiola użył, by opisać Madryt Mourinho, w którym grał Xabi Alonso i z którym na wiele sposobów czuł się utożsamiany.
„Mou był trenerem, którego potrzebowaliśmy”„Był trenerem, którego Madryt potrzebował w pewnym momencie” – wyznał piłkarz Xabi Alonso w rozmowie z dziennikarzem. To był moment największej świetności dla Barcelony Messiego , który wpędził kibiców Realu Madryt w kryzys samooceny. Jeszcze do tego nie doszliśmy, przynajmniej nie teraz, pomimo optymistycznych perspektyw dla nowej Barcelony prowadzonej przez Lamine Yamala i porażki 0-4 poniesionej w tym sezonie w Clásicos. W ciągu 10 lat, odkąd Barcelona zdobyła ostatnie trofeum Ligi Mistrzów w 2015 roku, Madryt wygrał pięć pucharów, ostatni raz rok temu, pod wodzą ustępującego trenera. Madryt nie stoi w obliczu historycznego kryzysu, ale raczej pilnej potrzeby zmiany trendu.
Bayer Leverkusen, zdobywca Pucharu Niemiec i Pucharu Niemiec w ubiegłym sezonie, jasno dał do zrozumienia, czego Xabi Alonso oczekuje od swoich piłkarzy: gry w szybkim tempie, pressingu i umiejętności dostosowywania się do zmieniających się systemów gry, zaczynając od trzech środkowych obrońców. Nie oznacza to, że powtórzy te same plany taktyczne na Bernabéu, ale będzie wymagał tych samych kluczowych parametrów. Madryt przyszłości będzie zespołem autorów, na dobre i na złe, co daje jego 43-letniemu trenerowi większe przywództwo w czasach, gdy najwyższy przywódca jest coraz słabszy na wielu frontach na otwartym boisku — Super Liga, Tebas i sędziowie — bez sojuszników i ulgi w obliczu przyszłości niepozbawionej niepewności.
elmundo