Kolejny znakomity występ łuczniczej Gildii

Członkowie młodej, założonej kilka miesięcy temu grupy o nazwie Gildia Łucznicza Pogórza Przemyskiego coraz odważniej poczynają sobie w różnej rangi zawodach. W ciągu zaledwie 6 tygodni zdobyli aż 8 medali. Dwa ostatnie krążki trzyosobowa reprezentacja Gildii wywalczyła 1 maja br. w turnieju łuczniczym na Wałach Królewskich w Skansenie Archeologicznym „Karpacka Troja”.
Zawody organizowane przez grupę „Łucznicy Rozembark” cieszą się ogromną popularnością i uchodzą za jedne z najbardziej wymagających. Tak jak każdego roku był to turniej w konwencji mieszanej (figury 3D oraz maty 2D), a do walki stanęło aż 150 zawodniczek i zawodników z różnych stron Polski.
– Nie wyobrażaliśmy sobie lepszego rozpoczęcia majówki niż udział w jednym z najbardziej kultowych i jak się okazało najtrudniejszych turniejów łuczniczych organizowanych w tej części Polski. Na terenie malowniczego skansenu organizatorzy przygotowali trzydzieści ciekawych, zaskakujących, a niekiedy perfidnie przebiegłych stanowisk
– powiedział Marcin Orpik z Gildii.
Wysoki stopień trudności na tego typu zawodach wynika z faktu, że każdy z celów ustawiony jest nie tylko na innym, nieoznaczonym dystansie (czasem 70 lub więcej metrów), ale także na różnej wysokości. Dodatkowych emocji dostarczają maty przedstawiające mitologiczne bestie z podstępnie zaznaczonymi karnymi strefami, czyli ujemną punktacją.
– Wystarczy drobny błąd, by jedna zabłąkana strzała strąciła zawodnika z podium
– dodał M. Orpik.
Mimo naprawdę wysokiego poziomu jak i niezwykle mocnej konkurencji, trójka zawodników Gildii wywalczyła dwa medale. Złoty Marcin Orpik w kategorii „hunter mężczyzna” i srebrny – Maja Zaleszczyk w kategorii „hunter junior”. Ewie Orpik do podium zabrakło 22 punkty i ostatecznie zajęła 5. miejsce w kategorii „hunter kobieta”.
Aktualizacja: 17/05/2025 14:32
Zycie Warszawy