Od lat mieszka bez łazienki i WC. Batalia o lepsze życie ciągnie się już od 15 lat [ZDJĘCIA]
![Od lat mieszka bez łazienki i WC. Batalia o lepsze życie ciągnie się już od 15 lat [ZDJĘCIA]](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fzycie.pl%2Fstatic%2Ffiles%2Fgallery%2F561%2F1739756_1751975270.webp&w=1920&q=100)
Historię batalii Henryka Bały o możliwość posiadania w mieszkaniu takich „luksusów”, jak łazienka i WC, poznajemy podczas wizyty w kamienicy przy Kazimierzowskiej 15, administrowanej przez PGM w Przemyślu. Sprawa ciągnie się już 15 lat. Problemem jest w jego przypadku nie tylko brak łazienki i toalety w zajmowanym lokalu, ale też przeciekający dach w budynku, przez co musi trzymać na środku pokoju miednice i wiadra na wodę, która w czasie deszczów zwyczajnie leje się z sufitu. Na strychu, znajdującym się nad mieszkaniem pana Henryka, uszczelniono tylko część połaci dachowej. Reszta jest w fatalnym stanie, przez co woda przy intensywnych opadach dostaje się do środka. Dodatkowo nie brakuje tam padłych, potopionych w podstawionych miednicach gołębi.
– Zmuszony jestem chodzić na pierwsze piętro do wspólnego ustępu usytuowanego na balkonie, bo tę na piętrze drugim zamknięto na głucho wraz z galerią balkonową po tym, jak sprawą stanu technicznego dobudówki, w której się znajduje, zainteresował się inspektor nadzoru budowlanego – mówi pan Henryk.
Przytacza też sytuację jeszcze sprzed zamknięcia galerii, kiedy administratorka, która przyszła odczytać stan wody z wodomierza, miała poważne obawy, by na balkon wejść.
Ze względu na tragiczny stan techniczny dobudówki, od grudnia ub. roku i toaleta na pierwszej kondygnacji budynku, i galeria balkonowa, z której prowadzi wejście do niej, są wyłączone z użytkowania decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Mieszkańcowi polecono korzystać z toalet wspólnych na piętrze pierwszym, co dla osoby już niemłodej i w nie najlepszym stanie zdrowia stanowi sporą niedogodność.
Henryk Bała jeszcze w 2010 roku zwracał się do miasta z apelem o wykonanie w jego lokalu węzłów sanitarnych. Zdeklarował też, że resztę prac wykona na własny koszt, byleby tylko mieć w mieszkaniu łazienkę i WC (tym bardziej, że lokale położone bliżej toalet takie łazienki posiadają). Również on zainteresował inspektora nadzoru budowlanego sprawą zagrażającego bezpieczeństwu stanu balkonu na 2. piętrze kamienicy. Pan Henryk twierdzi, że jeszcze w 2010 r. otrzymał od PGM deklarację o doprowadzeniu węzłów sanitarnych do zajmowanego przez niego mieszkania...
Przeczytałeś tylko fragment tekstu. Chcesz przeczytać całość i inne artykuły premium? Nieograniczony dostęp do pełnych tekstów od 19 groszy dziennie! Masz już wykupiony dostęp? Zaloguj się
Pozostało 69% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępZycie Warszawy