5 tys. zł kary za liście przed domem. Właściciel musi zająć się chodnikiem

- Właściciele nieruchomości przylegających do chodników są zobowiązani do regularnego usuwania liści, śniegu i błota, co ma na celu nie tylko estetykę otoczenia, ale przede wszystkim bezpieczeństwo pieszych.
- Za brak sprzątania liści grożą mandaty do 500 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu kara może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł.
- Liści nie wolno spalać ani wyrzucać do przypadkowych pojemników, powinny trafić do bioodpadów lub specjalnych brązowych worków odbieranych przez firmy wywozowe.
Portal Interia przypomniał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, za usuwanie liści, śniegu czy błota z chodnika odpowiada właściciel nieruchomości przylegającej bezpośrednio do danego odcinka. Oznacza to, że każdy właściciel posesji jest zobowiązany do regularnego sprzątania fragmentu chodnika przed swoim domem, niezależnie od tego, czy liście spadły z jego drzew, czy przyniósł je wiatr z okolicy.
Samorządy podkreślają, że obowiązek ma na celu przede wszystkim bezpieczeństwo pieszych, ponieważ mokre liście mogą być tak samo śliskie jak lód, co może skończyć się upadkiem.
Warto pamiętać, że obowiązek sprzątania dotyczy wyłącznie chodników przeznaczonych dla ruchu pieszych. Natomiast jeśli przy drodze znajduje się pas zieleni lub chodnik należy do pasa drogowego zarządzanego przez gminę bądź zarząd dróg, odpowiedzialność spoczywa na właściwych służbach miejskich.
Ile wynosi mandat za liście leżące na chodniku?Interia informuje, że za nieposprzątanie chodnika przylegającego do naszej posesji grozi kara finansowa. Policja lub straż miejska może nałożyć mandat w wysokości do 500 zł, ale w przypadku skierowania sprawy do sądu kwota może wzrosnąć do nawet 5 tys. zł.
Ważne jest również to, że obowiązek nie dotyczy tylko sprzątania. Jeżeli pieszy poślizgnie się na liściach i dozna uszczerbku na zdrowiu, może domagać się odszkodowania lub zadośćuczynienia.
Jak w prawidłowy sposób pozbyć się liści z chodnika?Zgrabione liście z chodnika nie mogą trafić do przypadkowego kontenera na śmieci. Nie można ich też spalić, ponieważ grozi za to mandat do 500 zł.
Najlepiej wyrzucić je do pojemnika na bioodpady lub do specjalnych brązowych worków, które odbiera firma zajmująca się wywozem odpadów.
Większe ilości można oddać Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), które rozlokowane są w każdej gminie i bezpłatnie przyjmują liście, gałęzie i korzenie.
Niektóre gminy prowadzą również sezonowe zbiórki odpadów zielonych, zwłaszcza jesienią, kiedy problem dotyczy największej liczby mieszkańców.
portalsamorzadowy