Liczba ludności Polski znów spadła. W lipcu było nas już mniej niż 37,4 mln

Z każdym miesiącem ubywa ludności w Polsce. Z najnowszych danych GUS wynika, że na koniec lipca w Polsce mieszkało mniej niż 37,4 mln ludzi. Tylko w tym roku liczba ludności zmniejszyła się o prawie 100 tys. Trudna sytuacja demograficzna stawia szereg wyzwań dla Polski.
Liczba ludności w Polsce maleje od dawna. Stan depresji urodzeniowej trwa już prawie 30 lat. W 2060 r. mediana wieku ludności wyniesie ponad 50,25 lata, czyli o ok. 7 lat więcej niż w 2023 r., co oznacza, że połowa mieszkańców Polski będzie miała ponad 50 lat.
Jak wynika z danych GUS, liczba ludności Polski na koniec lipca spadła poniżej 37,4 mln i wyniosła 37,392 mln wobec 37,401 w czerwcu. To prawie 100 tys. mniej niż na koniec 2024 roku, kiedy to liczba ludności wyniosła 37,489 mln. Zakładając utrzymanie się bieżących trendów, na koniec 2025 roku liczba ludności Polski spadnie do nieco ponad 37,3 mln ludzi.


Jak informował w połowie lipca Eurostat, Polska miała jeden z największych spadków ludności w 2024 roku w całej UE. Co ciekawe, na dzień 1 stycznia 2025 r. populacja UE szacowana była na 450,4 mln mieszkańców, o 1 070 702 więcej niż w roku poprzednim. Był to czwarty rok z rzędu, w którym liczba ludności UE rosła, po spadku w 2021 r. spowodowanym skutkami pandemii COVID-19. Eurostat podaje, że obserwowany wzrost liczby ludności można w dużej mierze przypisać nasileniu ruchów migracyjnych po pandemii COVID-19.
Polska się starzeje. Co z systemem emerytalnym?"Proces starzenia się ludności postrzegany w wymiarze jednostkowym i społecznym stawia trudne wyzwania o wielopłaszczyznowym wymiarze, a więc nie tylko w sferze ekonomicznej, lecz i psychologicznej, medycznej, socjalnej. Polska, dla której prognozy są obecnie niesprzyjające, będzie musiała zmierzyć się ze wszystkimi problemami wynikającymi z niekorzystnych dla niej trendów demograficznych. Dotyczy to także poszczególnych województw – szczególnie tych o najstarszej strukturze wieku mieszkańców, w których dodatkowo proces starzenia będzie się najbardziej pogłębiał" - wynika z prognoz GUS.
W obliczu przemian demograficznych nie brakuje pytań o stabilność polskiego systemu emerytalnego. Jednak jak zapewnia prezes ZUS Zbigniew Derdziuk: jesteśmy do tego przygotowani. ZUS ma wieloletnie prognozy, nawet do 2080 roku, które przewidują, jaka jest wydolność systemu emerytalnego. Na to składa się wiele warunków. Oczywiście ważnym czynnikiem, jest sytuacja demograficzna, przy czym ona też ma różne wymiary. Jeden dotyczy liczby urodzeń, drugi odnosi się do tego, jak długo ludzie żyją. I o ile wskaźnik dzietności w Polsce spada i zbliża się już do poziomu poniżej 1,1, to długość życia się zmienia. Kobiety żyją średnio 82 lata, a mężczyźni 75 lat. W ciągu ostatnich 30 lat długość życia w Polsce wydłużyła się o 7-8 lat.
Niemniej przyjęta niedawno przez rząd Koncepcja Rozwoju Kraju 2050 zakłada, że system emerytalny w Polsce wymaga przemodelowania pod kątem nowych modeli świadczenia pracy, promocji dłuższej aktywności zawodowej, czy stabilnych narzędzi gromadzenia kapitału na emeryturę.

bankier.pl