Powyborcze emocje na giełdzie. Wyraźne straty widać w bankach

- Reakcja rynku akcyjnego na wygraną Karola Nawrockiego, mimo początkowego tąpnięcia, okazała się umiarkowana. Warszawskie indeksy zdołały na przestrzeni dnia odrobić lwią część porannego zrzutu.
- Na czele spadków wśród dużych spółek stały PKO BP oraz Budimex.
- Analitycy nie wykluczają, że tegoroczny czerwiec może przynieść przerwę w trwających od połowy listopada wzrostach, zwłaszcza że szczyty tegorocznej hossy miały miejsce w połowie maja.
W poniedziałek (2 czerwca) WIG20 spadł finalnie o 0,6 proc. (na otwarciu tracił nawet 3 proc.), w podobnym procentowych proporcjach w dół poszedł także szeroki WIG.
Przypomnijmy, z oficjalnych danych PKW wynika, że nowym prezydentem Polski został Karol Nawrocki. Jego przewaga nad Rafałem Trzaskowskim okazała się niewielka i wyniosła 50,89 proc. do 49,11 proc.
Silny atak podaży na największych bankach, słaby BudimexW powyborczy poniedziałek bezsprzecznie najsłabsze okazały się banki, w tym zwłaszcza te z dominującym udział Skarbu Państwa. Jednak mimo bardzo słabego otwarcia, znaczną część spadków udało się wraz z upływem czasu zniwelować. Największy polski bank, PKO BP, stracił na zamknięciu 3,1 proc., a Bank Pekao poszedł w dół o 0,5 procenta. Słabo zaprezentował się także mBank, którego kurs zanotował ponad 2-proc. zniżkę oraz Alior (-1,8 proc.).
Na uwagę zasługuje zakres wahań cen akcji dwóch, wymienionych w pierwszej kolejności. Cena zamknięcia PKO BP to 72,9 zł (przy dziennych odchyleniach w ramach 67-73), a Pekao 183 (172-184). Widać więc, że finał sesji sprowadził wyceny na dzienne maksima, co dobrze wróży na kolejne dni.
Jednymi z najmocniej przecenionych walorów w gronie spółek WIG20 okazały się papiery Budimeksu, wyceniane o 5,5 proc. niżej niż podczas piątkowego zamknięcia (590 zł za akcję).
Słabą sesję mają za sobą także notowane w mWIG40 Bank Millennium oraz ING Bank Śląski, które straciły kolejno 4,3 oraz 2,5 proc.
Pozostałe największe spółki z dominującym udziałem Skarbu Państwa - Orlen, KGHM i PZU - zakończyły dzień wzrostami. Przypomnijmy, PZU i Pekao poinformowały rano 2 czerwca, że podpisały memorandum o współpracy dotyczące reorganizacji grupy, a w efekcie podziału PZU poprzez wyodrębnienie spółki holdingowej oraz spółki zależnej prowadzącej działalność operacyjną. Następnie spółka holdingowa PZU zostanie połączona z Bankiem Pekao jako podmiotem przejmującym.
Czerwiec może przynieść zatrzymanie fali wzrostowej. W tle politykaJak na razie nie sprawdza się powiedzenie "sell in may and go away", chociaż warto przypomnieć, że w ubiegłym roku szczyt fali wzrostowej mieliśmy 20 maja. W tym roku szczyty tegorocznej hossy zostały wyznaczone 12 maja.
- Nie jest więc wykluczone, że tegoroczny czerwiec przyniesie przerwę w trwających od połowy listopada wzrostach. W tym kontekście niepokój może budzić druga połowa ubiegłego tygodnia, gdzie wyraźnym cieniem zaczęła się kłaść nerwowość inwestorów związana z niepewnością, kto będzie kolejnym lokatorem Pałacu Prezydenckiego. Niezwykle wyrównana rywalizacja, którą widać obecnie po minimalnej różnicy wyników obu kandydatów, nie pozwalała inwestorom na wskazanie faworyta. Zachodni kapitał, dominujący na naszym parkiecie, zdecydowanie preferował zarówno w 2023 lewą stronę sceny politycznej i tak też było obecnie, gdzie ich faworytem był kandydat obozu rządzącego, który ostatecznie wybory przegrał, co będzie prawdopodobnie prowokować wyprzedaż na w trakcie najbliższych sesji - skomentował Michał Szukalski, analityk Q Value.
W jego opinii w dłuższej perspektywie dużo zależeć będzie od tego, jak z porażką poradzi sobie obóz rządzący i jak ułoży sobie relacje z nowym prezydentem.
wnp.pl