Opłacało się sprawić niespodziankę. Tyle Hurkacz zarobił już za dotarcie do półfinału w Genewie!
Hubert Hurkacz sprawił nie lada niespodziankę i w ćwierćfinale turnieju ATP w Genewie pokonał faworyzowanego Taylora Fritza 6:3, 7:6. Dzięki temu Polak wzbogacił się o sporą kwotę od organizatorów, a może być jeszcze lepiej.
Hurkacz w rankingu ATP plasuje się na 31. miejscu. To spory spadek względem tego, gdzie wrocławianin znajdował się jeszcze nie tak dawno, będąc w czołowej dziesiątce najlepszych tenisistów globu. Nie może zatem dziwić, że w konfrontacji z Fritzem, który jest czwartą "rakietą" świata, faworytem był Amerykanin.
Nasz najlepszy singlista przypomniał sobie jednak czasy, gdy sam aspirował do tak wysokich lokat i w ćwierćfinale turnieju w Genewie zagrał na miarę swoich możliwości. W efekcie wygrał, dodatkowo bez straty seta, 6:3 i 7:6.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek spotkała się z finalistą Ligi Mistrzów! Zdjęcie już obiegło sieć
Dotarcie do półfinału zmagań w Szwajcarii wiąże się nie tylko ze sportowymi korzyściami, takimi jak możliwy awans w najbliższym notowaniu rankingu ATP, ale również z gratyfikacją finansową. Hurkacz już zarobił niespełna 32 tysiące euro, czyli ponad 130 tysięcy złotych.
W walce o finał Polak zmierzy się z Sebastianem Ofnerem, który niespodziewanie pokonał w poprzedniej rundzie Karena Chaczanowa. Austriak w rankingu ATP zajmuje 128. pozycję. Jeżeli zatem Hurkacz wywiąże się z roli faworyta i awansuje do finału, zgarnie minimum niespełna 53 tysiące euro, czyli ponad 200 tysięcy złotych!
Ewentualny triumf w całym turnieju oznacza wzbogacenie się o ponad 90 tysięcy euro, czyli niespełna 400 tysięcy złotych!
Transmisje meczów turnieju ATP w Genewie na antenach Polsatu Sport i online na Polsat Box Go.
polsatnews
