PGE Start Lublin został rozbity w Słupsku przez miejscową Energę Icon Sea

Ten wynik to spore zaskoczenie, bo wydawało się, że „czerwono-czarni” mają wszystkie argumenty, aby już we wtorek rozstrzygnąć tę serię. I pierwsza kwarta potwierdzała tę tezę, ponieważ przewaga gości szybko osiągnęła dwucyfrowe rozmiary. Niestety, tak jak błyskawicznie udało się ją zbudować, tak tylko chwilę zajęło Czarnym odrobienie strat. Już w połowie drugiej kwarty gospodarze prowadzili nawet różnicą 6 pkt.
Po zmianie stron Start tylko na chwilę przejął inicjatywę. Lublinianie mający dość krótką ławkę rezerwowych, bo uraz Emanuela Lecomte sprawił, że Belg ponownie nie wybiegł na parkiet, zaczęli opadać z sił. W efekcie w czwartej kwarcie Czarni wygrywali już różnicą ponad 20 pkt. Ostatecznie skończyło się wygraną 93:72.
Bohaterem meczu był Alex Stein, który zdobył 18 pkt. W lubelskiej ekipie wyróżnił się natomiast Michał Krasuski. To spora niespodzianka, bo to zawodnik, który przez większość sezonu grał bardzo mało. Do pierwszej piątki wskoczył dopiero w ostatnich tygodniach, a we wtorek zdobył aż 23 pkt. Niezłe zawody zaliczył także CJ Williams, który dołożył 12 „oczek”.
Czwarty mecz odbędzie się ponownie w Słupsku już 22 maja. Rozpocznie się on o godz. 19 i będzie pokazywany na antenie Emocje.tv.
Energa Icon Sea Czarni Słupsk – PGE Start Lublin 92:73 (16:17, 22:20, 29:14, 25:22)
Energa: Stein 16 (2x3), Ford 14 (2x3), Nowakowski 12 (2x3) Jackson 9 (3x3) Dziemba 4, oraz Sueing 14 (1x3), Musiał 10 (2x3), Tomczak 8, Manjgafić 3 (1x3), Czoska 2, Klocek 0.
Start: Krasuski 23 (3x3), De Lattibeaudiere 12, Williams 12 (2x3), Ramey 6, Drame 2 oraz B. Pelczar 9 (3x3), Brown 4 (1x3), Put 5 (1x3), Szymański 0.
Sędziowali: Pastusiak, Puzoń i Pietrzak. Widzów: 2000.
Stan rywalizacji: 1:2. Kolejne mecze odbędą się 22 i 25 maja (ew). Gra w tej fazie toczy się do trzech zwycięstw.
dziennikwschodni