Wielki tenisowy talent z Polski wygrał turniej! To następca Huberta Hurkacza?

O Tomaszu Berkiecie zrobiło się głośno przy okazji jego dokonań w juniorskich turniejach wielkoszlemowych. Zaczęło się od ubiegłorocznego Australian Open (2024) gdzie… zaserwował z prędkością 233 km/h. Taka wartość zrobiła ogromne wrażenie również na seniorach, a rodaka komplementował m.in. jeden z najlepszych na świecie zawodników w tym elemencie, Hubert Hurkacz.
Tomasz Berkieta z dubletem w Messinie. Wielki sukces talentu z PolskiOprócz ciekawostki serwisowej, imponującej, ale jednak całościowo niemającej przełożenia na turniejowy sukces, Berkieta bardzo dobrze pokazał się podczas Roland Garros 2024. Polak w turnieju juniorskim na paryskiej mączce dotarł bowiem do finału. Ostatecznie tenisista pochodzący z Warszawy przegrał w trzech setach, ale i tak potwierdził, że w jego przypadku mowa o naprawdę dużym talencie.
Na potwierdzenie tych słów, przyszedł czas na pierwszy sukces w seniorskim wydaniu. Berkieta w mijającym tygodniu wygrał dwukrotnie, zaliczając dublet we włoskiej Messinie. Polak triumfował w turnieju deblistów oraz w singlu.
W finałowym meczu turnieju ITF M15 Messina Polak pokonał Włocha Lorenzo Sciahbasiego 6:4, 6:4, pieczętując bezstratny w setach tydzień (zarówno w deblu, jak i singlu) na sycylijskiej mączce.
– Wygrana w Messinie dała mi olbrzymi zastrzyk energii i motywację do dalszej pracy. Mam nadzieję, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w kolejnych turniejach i pozwoli mi awansować w rankingu. Tytuł na Sycylii to pierwszy krok w kierunku startów w Challengerach – przyznał Berkieta po sukcesie na Półwyspie Apenińskim.
Dzięki zwycięstwu w Messinie Polak powinien przesunąć się o ponad 100 miejsc w rankingu ATP. Do tej pory zajmował 845. pozycję (stan na 9 czerwca 2025), ale jak wiadomo, osiemnastolatek jest dopiero na początek swojej drogi. Kto wie, być może właśnie jesteśmy świadkami pierwszej poważnego sukcesu następcy Huberta Hurkacza.
Co ciekawe, Berkietę będzie można zobaczyć już za chwilę na turnieju w ojczyźnie. W poniedziałek (tj. 16 czerwca) startuje bowiem Enea Poznań Open. Turniej rangi ATP 100 będzie miał zresztą więcej ciekawych, polskich wątków. W Poznaniu pojawi się obrońca tytułu sprzed roku, Maks Kaśnikowski.
Organizatorzy obdarowali również Polaków w kontekście tzw. dzikich kart, czyli możliwości udziału w zmaganiach na poznańskiej mączce. Przepustki postanowiono przyznać m.in. właśnie Berkiecie oraz Danielowi Michalskiemu. Wielu Polaków wystąpi także w turnieju deblowym. Wśród nich będzie m.in. Alan Ważny, który kilka dni temu wygrał juniorski Roland Garros.
Czytaj też:Iga Świątek z radykalną decyzją ws. sztabu? „Myślę, że byłaby zupełnie inną osobą”Czytaj też:Kapitan reprezentacji Polski wskazuje receptę na sukces. „Tylko tak można wygrać”
Wprost