Co to jest snus? Nawrocki zażył podczas debaty. 25 maja proponuje narkotesty

- W piątek, 23 maja, podczas debaty dwóch kandydatów na prezydenta RP - Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego - w bloku tematycznym o zdrowiu próżno było szukać konkretów
- Do opinii publicznej przebił się za to inny zdrowotny temat - związany z używkami
- Stało się to za sprawą nietypowego gestu Karola Nawrockiego, który podczas debaty umieścił coś w ustach
- Rozwiążę tę zagadkę: to był snus - napisał szef sztabu Nawrockiego Paweł Szefernaker
- - Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zabrania produkcji i wprowadzania do obrotu tytoniu do stosowania doustnego. Takim produktem jest snus - podkreśliła w mediach społecznościowych ministra zdrowia
- W sobotę (24 maja) na antenie RMF FM Nawrocki zaproponował, by w niedzielę obaj kandydaci na najwyższy urząd w państwie poddali się testom na obecność narkotyków. Jest już odpowiedź Trzaskowskiego
Tematy o zdrowiu z piątkowej debaty Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego - mimo poświęcenia im całego bloku tematycznego - do opinii publicznej się nie przebiły. W dużej mierze za sprawą samych kandydatów na najwyższy urząd w państwie, którzy skupili się na wzajemnej krytyce, a nie na rozwiązaniach, które mogłyby poprawić stan ochrony zdrowia w Polsce. Co jednak zaskakujące, kluczowym punktem dyskusji - także zdrowotnym - okazał się się nietypowy gest Karola Nawrockiego, który uchwyciły telewizyjne kamery. "Kandydat obywatelski" zasłonił dłońmi usta i coś zażył.
Po debacie Karol Nawrocki tłumaczył reporterowi TVN24: - Gumę brałem, gumę. Potem do sprawy odniósł się szef sztabu kandydata PiS Paweł Szefernaker. Na portalu X napisał:
- Rozwiążę tę zagadkę: to był snus (sam Karol Nawrocki nazywa to gumą nikotynową), by nie zasnąć podczas tyrad Rafała Trzaskowskiego. A tych, którzy mają jakieś niezdrowe sugestie, zapraszamy na otwarte testy wydolnościowe i zdrowotne.
Cezary Tomczyk na X opublikował z kolei nagrania z wcześniejszych wywiadów, gdzie Nawrocki także zażywał nikotynę. - Stop nałogom! - skomentował.
Kandydat popierany przez PiS chce narkotestów. Trzaskowski odpowiada- Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zabrania produkcji i wprowadzania do obrotu tytoniu do stosowania doustnego. Takim produktem jest snus, który nie ma nic wspólnego z gumą nikotynową! (czyżby Pan Nawrocki oszukiwał swój własny sztab?). Pewne jest, że kandydat PiS na Prezydenta RP promuje bardzo szkodliwy, mocno uzależniający i nielegalny produkt przed milionami widzów, także niepełnoletnich - napisała na platformie X ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Karol Nawrocki w sobotę rano udzielił wywiadu RMF FM. Komentując sytuację z zażywaniem na wizji nikotyny, wyjaśnił, że był to woreczek nikotynowy.
- Jeśli słucha się jak Rafał Trzaskowski, który chce być prezydentem Polski, mówi cały czas o swoich urojonych sukcesach w Warszawie, to pomyślałem sobie, że to jest ten moment, w którym przyda się saszetka nikotynowa - tłumaczył.
Nawrocki zaproponował, by w niedzielę on i jego kontrkandydat do prezydentury Rafał Trzaskowski poddali się badaniom medycznym na obecność nielegalnych substancji. Zasugerował testy wykrywające narkotyki.
- Myślę, że dzisiaj opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaki jest nasz stan zdrowia i jakie są substancje w naszych organizmach. Jutro oboje z Rafałem Trzaskowskim będziemy w Warszawie. W związku z tym zapraszam Rafała Trzaskowskiego na testy na obecność substancji w naszych organizmach. To jest dobra okazja, aby rzeczywiście tym, którzy będą dokonywać wyboru w najbliższą niedzielę, pokazać, jaki jest stan z jednej strony zdrowia, z drugiej strony, jaka jest obecność substancji w naszych organizmach - mówił Nawrocki.
- Ja to przygotuję, dzisiaj Paweł Szefernaker, szef mojego sztabu, odezwie się do pani Wioletty Paprockiej w tej sprawie - zapewniał.
- Wszyscy dziennikarze mnie pytają, skąd kandydaci biorą motywację i energię, zastanawiając się pewnie nad przypadkiem Karola Nawrockiego. Natomiast moja odpowiedź jest bardzo prosta. Ja biorę swoją energię i całą motywację od was - powiedział Rafał Trzaskowski w Ciechocinku, gdzie z żoną pojawił się na spotkaniu z seniorami.
Pytany o zaproszenie na testy, wskazał, że to nie on powinien się tłumaczyć. - Zapytajcie się pana Karola, co on wczoraj robił. Niech pan Karol się tłumaczy - przekazał dziennikarzom przed spotkaniem.
W niedzielę w centrum Warszawy przejdą dwa marsze poparcia dla kandydatów, którzy zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich. Oba zgromadzenia odbędą się o tej samej porze i w bliskiej odległości.
Na antenie RMF FM Krzysztof Ziemiec zapytał też Karola Nawrockiego, czy jako prezydent kraju zalegalizowałby marihuanę. - Ja nie jestem za legalizacją narkotyków. Nie jestem tego zwolennikiem. Nie będę w tym uczestniczył. Natomiast mam podejście wolnościowe, o czym mówiłem wielokrotnie w odniesieniu do różnych sektorów życia - odpowiedział.
Nawrocki przyznał też, że kiedyś "popalał papierosy, ale bardzo krótko".
Co to jest snus?W ostatnich latach rośnie popularność snusów oraz woreczków nikotynowych, zwłaszcza wśród młodzieży. Produkty te, choć na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwe, niosą ze sobą poważne zagrożenia zdrowotne - przypomina sanepid.
Tradycyjne snusy to produkty tytoniowe, które umieszcza się pod górną wargą, gdzie nikotyna i inne substancje chemiczne wchłaniają się przez błony śluzowe. Wiele osób błędnie uważa, że są one mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy, ponieważ nie są palone, co eliminuje problem wdychania dymu. Jednakże snusy dostarczają nikotynę w wysokich dawkach, co prowadzi do szybkiego uzależnienia. Sprzedaż snusa zawierającego tytoń jest w Polsce zakazana. Dodatkowo zakaz jej sprzedaży obowiązuje w całej Unii Europejskiej, z wyłączeniem Szwecji.
Woreczki nikotynowe (white snus) to produkty beztytoniowe, ale zawierające nikotynę, które działają na podobnej zasadzie jak snusy. Umieszczane są pod wargą, gdzie nikotyna stopniowo uwalnia się do krwiobiegu. Woreczki te są legalne w Polsce i dostępne na rynku - zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. Jednak niosą ze sobą podobne zagrożenia zdrowotne, co produkty tytoniowe.
White snus zawiera nikotynę, która może pochodzić z wyciągu z tytoniu lub syntetycznej nikotyny. Produkty te są zazwyczaj w postaci małych woreczków, które zawierają suche lub lekko wilgotne granulki. Woreczki te są zaprojektowane tak, aby stopniowo uwalniały nikotynę, która jest wchłaniana przez błonę śluzową jamy ustnej - woreczek umieszcza się pod górną wargą.
W jednym woreczku tradycyjnego snusa (w Polsce nielegalny) zawartość nikotyny waha się zazwyczaj od 6 mg do 18 mg, a w niektórych mocniejszych wersjach może wynosić do 20 mg.
White snus (legalne woreczki nikotynowe) zawiera zazwyczaj 6 mg do 15 mg nikotyny na woreczek, w zależności od marki i produktu. Nie zawiera tytoniu, ale używa syntetycznej nikotyny lub nikotyny wyizolowanej z tytoniu.
Jeden tradycyjny papieros zawiera od 10 mg do 12 mg nikotyny, ale w praktyce palacz wdycha około 1-2 mg.
Nikotyna z tradycyjnego snusa wchłania się przez błonę śluzową jamy ustnej, co sprawia, że jest wchłaniana bezpośrednio do krwiobiegu, a użytkownicy mogą wchłonąć całą zawartość nikotyny w jednym woreczku w ciągu 20-30 minut.
Dlaczego snusy i white snusy są szkodliwe? Nikotyna jest substancją silnie uzależniającą. Wprowadza ona zmiany w mózgu, które powodują, że organizm staje się coraz bardziej zależny od regularnych dawek nikotyny. Uzależnienie od nikotyny wiąże się z wieloma poważnymi zagrożeniami dla zdrowia, takimi jak:
- zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów,
- podwyższone ciśnienie krwi i zaburzenia rytmu serca,
- zaburzenia pracy mózgu, zmniejszona zdolność koncentracji i nauki,
- uszkodzenia błon śluzowych jamy ustnej, prowadzące do chorób dziąseł, erozji zębów, a nawet nowotworów jamy ustnej.
Snusy i woreczki nikotynowe są często promowane jako "bezpieczniejsza" alternatywa dla tradycyjnych papierosów i e-papierosów. Faktem jest, że nie wymagają spalania, co eliminuje wdychanie dymu tytoniowego, jednak to nie oznacza, że są bezpieczne. Sanepid przypomina, że regularne korzystanie z tych produktów może prowadzić do takich samych problemów zdrowotnych jak tradycyjne palenie, a w niektórych przypadkach - nawet do szybszego uzależnienia z powodu wysokiej dawki nikotyny dostarczanej do organizmu.
Politycy z piwem, sportowcy z cygarem, a edukacja zdrowotna "demoralizująca"W Polsce sprzedaż snusów zawierających tytoń jest zakazana, jednak woreczki nikotynowe (bez tytoniu) są legalne, choć ich sprzedaż jest dozwolona tylko osobom pełnoletnim. Produkty te można bez problemu kupić w sklepach stacjonarnych oraz przez internet. Niestety, niekontrolowana sprzedaż online może prowadzić do sytuacji, w których produkty te trafiają w ręce nieletnich.
Młodzi ludzie często sięgają po snusy i woreczki nikotynowe z powodu atrakcyjnego marketingu i łatwości ukrycia ich używania. Kolorowe, nowoczesne opakowania oraz szeroka gama smaków sprawiają, że produkty te przypominają bardziej słodycze niż środki uzależniające. Co więcej, brak dymu czyni je trudniejszymi do wykrycia, zarówno w szkołach, jak i miejscach publicznych. Młodzież często wierzy, że są one "bezpieczniejszą" alternatywą dla tradycyjnych papierosów, co jeszcze bardziej zwiększa ich popularność.
Kluczem do walki z rosnącym problemem używania snusów i woreczków nikotynowych wśród młodzieży jest edukacja i otwarta rozmowa - wskazuje sanepid.
Na pewno ich normalizowanie w przestrzeni publicznej - na dodatek przez kandydata na najwyższy państwowy urząd - w tej walce nie pomaga. Oczywiście Nawrocki nie jest tutaj jakimś wyjątkiem - zarówno politycy, jak i celebryci, a nawet sportowcy, bardzo często legitymizują nałogi. Można tu wymienić Sławomira Mentzena, który w ramach kampanii prezydenckiej jeszcze niedawno organizował wspólne picie piwa. Stwierdził, że zakaz reklamy piwa nie jest potrzebny, bo to świetna alternatywa dla wódki. Mamy tez i Radosława Sikorskiego, który w dzień prezydenckiej debaty w TVP pochwalił się zdjęciem z kuflem piwa zatytułowanym "Za lepszą Polskę. Dla wszystkich! #PiwoZRadkiem". Tymczasem Polacy w 2023 roku wydali na piwo 22,8 mld zł. Ta kwota mogłaby pokryć długi wszystkich polskich szpitali.
Niedawno Barcelona opublikowała na Instagramie zdjęcie Wojciecha Szczęsnego, które w zawrotnym tempie stało się hitem sieci. Widać na nim Polaka siedzącego w szatni i palącego cygaro. Do teraz (24 maja) fotografia zdobyła ponad 2,8 mln polubień.
W szeregu stają też biskupi, którzy wystosowują apel dotyczący nowego przedmiotu szkolnego - edukacji zdrowotnej. Przypomnijmy, że dobrowolnej. Duchowni napisali do rodziców, aby nie zgadzali się na udział dzieci w "demoralizujących zajęciach".
Jak w takich warunkach budować prozdrowotne postawy wśród dzieci i młodzieży? Odpowiedź jest bardzo trudna.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia