Prof. Piotr Rutkowski: Rośnie zachorowalność na czerniaka, ale coraz skuteczniej udaje się go leczyć

- W Polsce każdego roku rozpoznaje się ok. 4,5 tys. przypadków czerniaka
- To dwa razy więcej niż 10 lat temu, a liczba zachorowań nadal będzie rosła
- Konieczna jest edukacja społeczeństwa w zakresie ochrony przeciwsłonecznej i wczesnej diagnostyki znamion, a także czujność lekarzy różnych specjalizacji
- Życie to nie gra z milionem szans, dlatego warto zatroszczyć się o nie już w pierwszej rundzie - to myśl przewodnia rozpoczynającego się XIV Tygodnia Świadomości Czerniaka
- Akademia Czerniaka przypomina o ABCDE czerniaka i znaczeniu profilaktyki wtórnej
- Liczba zachorowań na czerniaki rośnie. Obecnie to już ok. 4,5 tys. rozpoznań rocznie - mówił prof. Piotr Rutkowski z Akademii Czerniaka, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie podczas konferencji inaugurującej XIV Tydzień Świadomości Czerniaka.
- Na szczęście umieralność z powodu tego nowotworu spada, co pokazuje, że systematyczne działania mają sens. Odsetek przeżyć 5-letnich wzrósł o ponad 20 proc. w ciągu ośmiu ostatnich lat i stanowi już 80 proc. Wynika to z coraz większej świadomości społeczeństwa oraz z dostępu do nowych terapii. Polscy pacjenci mają obecnie możliwość korzystania ze wszystkich najnowocześniejszych leków w tym rozpoznaniu - podkreślał ekspert.
Ostrzegał jednocześnie, że zachorowalność będzie nadal rosła, dlatego tak ważna jest profilaktyka pierwotna i wtórna.
Potrzebna jest też wciąż edukacja w zakresie profilaktyki nowotworów skóry. Ta świadomość powoduje, że czerniaki coraz częściej diagnozowane są na wczesnym etapie, a pacjenci mają wówczas szansę na skuteczne leczenie.
- Chociaż obecnie mamy wszystkie potrzebne narzędzia, pozwalające na skuteczne leczenie pacjentów z czerniakami, to chcielibyśmy, aby ci pacjenci w ogóle nie musieli z nich korzystać. Utrzymanie chorego przy życiu, o dobrej jakości i z dobrym samopoczuciem, jest wielce satysfakcjonujące i jest to oczywiście główny cel naszej pracy. Jednak bardzo byśmy chcieli, żeby tych chorych było jak najmniej, a problem czerniaka rozwiązywany był już na poziomie właściwej profilaktyki - przekonuje prof. dr hab. med. Piotr Rutkowski.
Realia - jak dodaje - wyglądają jednak inaczej, dlatego razem z Akademią Czerniaka już od kilkunastu lat edukujemy społeczeństwo nie tylko na temat tego, jak zmniejszyć ryzyko rozwoju czerniaka, ale też, jak go rozpoznać i właściwie i szybko zareagować
Przypomina, że znajomość własnych znamion, pozwalająca zauważyć różnicę w ich wyglądzie, w wyniku rozwoju nowotworu, czy też regularne kontrole u dermatologa lub chirurga onkologa obowiązują wszystkich, bez względu na wiek, płeć, wykonywany zawód czy posiadane hobby.
Mimo że niektóre grupy mają większe predyspozycje do rozwoju czerniaka, tak naprawdę może on dosięgnąć wszystkich.
Profilaktyka, czyli jak wygrać z czerniakiemNiski fototyp skóry (I lub II; jasna skóra, blond lub rude włosy, liczne piegi, a także skłonność do oparzeń słonecznych oraz brak lub słaba zdolność do wytwarzania opalenizny), jakim charakteryzują się Polacy, plasuje ich w grupie wysokiego ryzyka rozwoju czerniaka.
Innym znaczącym dla rozwoju tego nowotworu czynnikiem jest narażenie na oparzenia słoneczne, w efekcie ekspozycji na promieniowanie UV zarówno to naturalne (słoneczne), jak i sztuczne (solaria).
- Prawdą jest, że czerniaki najczęściej diagnozowane są u osób dojrzałych, które zwykle nieprawidłowo chroniły swoją skórę przed słońcem, lub też nie robiły tego wcale. To naturalna konsekwencja nagromadzonych przez lata uszkodzeń skóry, objawiająca się w postaci nowotworu i to bardzo groźnego, jeśli jest to właśnie czerniak. Jednak nic straconego, ponieważ jego wczesne rozpoznanie daje ogromne wręcz szanse na pełne wyleczenie pacjenta. Właśnie dlatego tak ważna jest regularna kontrola swoich znamion prowadzona samodzielnie, przez każdego, oraz konsultacje u lekarza dermatologa, który za pomocą dermatoskopu może szybko i bezboleśnie dla pacjenta obejrzeć jego znamiona w dużym powiększeniu - wyjaśnia prof. Grażyna Kamińska-Winciorek z gliwickiego oddziału NIO.
- Nie należy przy tym oczywiście zapominać o bieżącej ochronie skóry przed promieniowaniem UV, najczęściej słonecznym - na to nigdy nie jest ani za późno, ani za wcześnie. Kluczowe jest stosowanie się do podstawowych zasad profilaktyki, które obejmują zarówno stosowanie kremu z wysokim filtrem, i mam tu na myśli minimum SPF 30, jak i noszenie odzieży ochronnej - koszulki z długim rękawem, czapki lub kapelusza oraz okularów z filtrem UV. Takie połączenie zapewnia najlepszą ochronę. Profilaktyka wtórna bowiem zawsze idzie w parze z tą pierwotną - podkreśla.
5 liter, które ratują życie!Czerniak to jedyny nowotwór możliwy do zauważenia gołym okiem, gdyż w zdecydowanej większości rozwija się na powierzchni skóry.
Zauważenie niepokojącej zmiany i szybka reakcja są kluczowe dla skutecznego leczenia (w przypadku czerniaka we wczesnym stadium leczenie może zakończyć się na jego chirurgicznym wycięciu).
Eksperci przygotowali 5 lister, które ratują życie, czyli wskazówki, które cechy znamienia powinny zaniepokoić i skłonić do wizyty u dermatologa. ABCDE czerniaka to:
- A-symetria – znamię wylewające się na jedną stronę;
- B-rzegi poszarpane – znamię, którego brzegi nie są gładkie, które nie jest okrągłe/owalne;
- C-zarny, czerwony, niejednolity kolor znamienia;
- D-uży rozmiar – znamię o wielkości powyżej 5-6 mm;
- E-wolucja – znamię, które zmieniło się w krótkim czasie, powiększa się, unosi nad powierzchnię skóry, swędzi, pęka, piecze, wokół którego powstało kilka nowych znamion.
Zasada ABCDE czerniaka, czyli "5 liter, które ratują życie!", to podstawa nowego edukacyjnego spotu nawiązującego do teleturnieju. To jednocześnie hasło XIV Tygodnia Świadomości Czerniaka (12-18 maja 2025).
Ochronić skórę przed czerniakiemJednak najlepiej chronić skórę tak, aby uniknąć czerniaka - nie tylko latem, bo słońce i jego promienie oddziałują na skórę cały rok.
Prof. Grażyna Kamińska-Winciorek podkreśliła, że rola promieniowania UV w tworzeniu czerniaków jest ogromna, a oparzenia słoneczne i nadmierna ekspozycja słoneczna czy korzystanie z solarium, to główne czynniki ryzyka, które jednak są modyfikowalne.
Stąd zasady to:
- Unikanie słońca, jeśli to możliwe, w godzinach najbardziej intensywnego promieniowania, tj. 11:00-16:00;
- Używanie kremów z wysokim filtrem SPF (zaleca się stosowanie minimum SPF 30+, a w przypadku skóry twarzy SPF 50);
- Noszenie odzieży ochronnej – koszulki i nakrycia głowy oraz okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV;
- Bezwzględne unikanie solarium (zgodnie z wynikami badań u osób korzystających z solarium częściej niż raz w miesiącu, ryzyko zachorowania na czerniaka wzrasta o 55 proc., a w przypadku osób powyżej 30. roku życia – aż o 75 proc.);
- Coroczna kontrola znamion u lekarza dermatologa lub chirurga onkologa, a co miesiąc regularna samoobserwacja skóry – w przypadku pojawienia się niepokojących zmian lub nowych znamion – natychmiastowy kontakt ze specjalistą.
Szczegóły dotyczące XIV Tygodnia Świadomości Czerniaka można znaleźć na stronie internetowej Akademii Czerniaka
Badania kliniczne nad szczepionką i innowacyjną terapiąProf. Piotr Rutkowski zapowiedział też kolejne przełomy w leczeniu czerniaka. Obecnie toczą się bowiem badania kliniczne, wytyczające drogę dla immunoterapii w przyszłości.
Chodzi o spersonalizowaną szczepionkę mRNA stosowaną w leczeniu uzupełniającym. Wraz z lekiem działającym na układ immunologiczny, standardowym, anty-PD-1, pacjent otrzymuje szczepionkę mRNA z wyciętego mu czerniaka. Pozwala to ograniczyć o ok. 80 proc. ryzyko nawrotu choroby po leczeniu chirurgicznym.
Drugą testowaną obecnie nową metodą leczenia są komórki TILs. Jak wyjaśniał prof. Rutkowski, izoluje się je, namnaża i podaje z powrotem do organizmu pacjenta.
- To trudna procedura i nie wszystkie kraje mają do niej dostęp - zastrzegł prof. Rutkowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia