Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Russia

Down Icon

Efekt zakazanego owocu: dlaczego ludzie giną w wulkanach Kamczatki

Efekt zakazanego owocu: dlaczego ludzie giną w wulkanach Kamczatki

Na początku października na wulkanie Wiluczyńskim na Kamczatce zginęli turyści. Władze lokalne powołały się na naruszenia przepisów: wulkan jest zamknięty od lata. Oprócz Wiluczyńskiego, wstęp na wulkan Mutnowski jest również zabroniony. Eksperci uważają, że to właśnie ograniczenia i zakazy zachęcają ludzi do ich łamania.

Wpaść w śmiertelną pułapkę

Do wypadku doszło 3 października na grzbiecie wulkanu Wiluczyńskiego, dokąd, pomimo rządowych obostrzeń, wyruszyła trzyosobowa grupa – doświadczony 60-letni przewodnik górski Wiktor Wawilenok oraz dwie turystki w wieku 27 i 34 lat z Kraju Kamczackiego. Wawilenok, przywiązany liną do kobiety, spadł z grzbietu. Oboje zginęli na miejscu.

Zespół ratunkowy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych odkrył ciała zmarłych na wysokości 1800 metrów. Trzecia wspinaczka przeżyła, ale została odnaleziona wyżej na zboczu przez ratowników. Została ewakuowana na noszach do pogotowia ratunkowego, które czekało na wysokości 1500 metrów dopiero następnego dnia. Trudne warunki pogodowe, silny wiatr oraz oblodzony, stromy teren utrudniały akcję ratunkową. Akcja trwała około 18 godzin.

Władze Kamczatki w swoich komentarzach podają inny powód: wulkan Wiluczyński jest zamknięty od lata z powodu spadających skał, a wspinaczka jest zabroniona.

„Szkoda, że ​​nikt tego nie rozumie: jeśli wybierasz się na wędrówkę, musisz się zarejestrować. Zamknęli szlak – nie ma sensu z niego korzystać. Region jest aktywny sejsmicznie… osuwiska mogą nastąpić w każdej chwili. Ogłoszono stan wyjątkowy. Dzień Wulkanu został odwołany… Czy nie ma wystarczająco dużo znaków?” – tak sytuację komentuje Siergiej Lebiediew, szef kamczackiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
„Wiemy, że w takich sytuacjach zasady zawsze są pisane krwią. Mam nadzieję, że ta historia posłuży jako nauczka dla wszystkich turystów, którzy w przyszłości będą szukać wrażeń na ekstremalnych trasach Kamczatki” – powiedział gubernator Kraju Kamczackiego Władimir Sołodow na swoim kanale Telegram.
Nowe pomysły nie rozwiązują problemu

Istnieje jednak inna opinia: sam fakt, że wspinaczka jest zakazana, pobudza u podróżników pragnienie „sprawdzenia się” i zdobycia góry. W tym przypadku ludzie ucierpieli nie z powodu obwałowania, które początkowo zamknęło Wiluczyński, ale z powodu oblodzonych skał i zimna, które nie jest już szczytem sezonu na szczytach Kamczatki.

„Jesteśmy trochę spóźnieni. Tam już jest okres przejściowy i trzeba jechać albo latem, albo zimą. Teraz pada deszcz, jest śnieg i jest zła pogoda. Kamczatka leży niżej i jest tam więcej szlaków turystycznych, ale na wynik wędrówki może mieć wpływ zła pogoda” – mówi wspinacz Siergiej Jefimow, posiadacz tytułu „Śnieżnej Pantery”.

Zatem zasadnicza przyczyna zakazu nie była przyczyną zgonów. A wysokość wulkanów na Kamczatce, jak zauważa ekspert, nie stanowi problemu. Jednak same zakazy generują wzmożone zainteresowanie turystów. Oprócz Wiluczyńskiego, zakaz obowiązuje również na wulkanie Mutnowski na Kamczatce. Jednak Mutnowski jest „zamknięty” od znacznie dłuższego czasu – ponad dwóch lat.

Mutnovsky zawsze cieszył się popularnością; jego żywa uroda sprawiła, że ​​wulkan ten stał się prawdziwym magnesem. Władze lokalne uznały jednak, że obryw skalny na trasie może stanowić zagrożenie dla ludzi i zakazały wstępu na Mutnovsky. Poza tymi ograniczeniami nie zaproponowały jednak żadnych innych opcji.

Dopiero tego lata, najwyraźniej pod wpływem opinii publicznej, turystów i branży turystycznej, które podkreślały potrzebę szybkiego ponownego otwarcia popularnego wulkanu, Kamczatka zaczęła opracowywać alternatywną trasę na wulkan. Jednak nowa trasa wciąż nie została otwarta. Okazała się jeszcze trudniejsza niż ta, która od dawna funkcjonuje.

„Nowa proponowana trasa jest skomplikowana, zwłaszcza jej ostatni etap; nie jest dla każdego. Nie zabiorą tam turystów masowych; dzieci i osoby starsze nie będą w stanie jej znieść. W tym przypadku jedyną opcją dla masowej turystyki pozostaje wizyta w wąwozie Opasny i wodospadzie. Uważamy, że alternatywna trasa nie jest zbyt dobra, ponieważ zachodzi tam odgazowanie. W pobliżu znajduje się aktywny krater, a wewnątrz wulkanu gromadzi się energia hydrotermalna. To jak szybkowar; trudno przewidzieć sytuację” – mówi wulkanolog Dmitrij Mielnikow , badacz z Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii, Dalekowschodniego Oddziału Rosyjskiej Akademii Nauk.

Poprzednia trasa pozwoliła nam dotrzeć do starego krateru i podziwiać całe piękno wulkanu.

Wulkan Mutnowski na Kamczatce jest zamknięty dla turystów od dwóch lat. Ale odwiedzający go robią to na własne ryzyko. Zdjęcie: Viktor Gumenyuk, TASS

Czy zakazy stwarzają niepotrzebne ryzyko?
„Nie da się uciec od efektu zakazanego owocu. Nawet gdy szlaki są zamknięte, ludzie nadal chodzą – tyle że nie szlakiem, ale dokądkolwiek zechcą” – wyjaśnia Julia Zubarik , dyrektor generalna Master’s Plan, czołowej rosyjskiej urbanistki, urbanistki i podróżniczki.

Julia wyjaśnia, że ​​niektórymi entuzjastami sportów ekstremalnych czasami kierują impulsy: coś zostało zakazane, co oznacza, że ​​niebezpieczeństwo wzywa ich do działania i muszą stawić czoła sytuacji. To właśnie pragnienie ryzyka wciąż przyciąga podróżników na szczyty takie jak Mutnowski czy Wiluczyński.

W akcji ratunkowej na Wyspie Wiluczyńskiej wzięło udział ponad 250 specjalistów. Gubernator Kraju Kamczackiego Władimir Sołodow stwierdził potrzebę wprowadzenia federalnego prawa nakładającego na ofiary obowiązek ponoszenia kosztów akcji ratunkowej w przypadku naruszenia przepisów bezpieczeństwa.

Rzeczywiście, takie akcje ratunkowe są bardzo kosztowne. Ale czy władze Kamczatki nie powinny inwestować w rozwiązania, które mogłyby uczynić wulkaniczne szlaki turystyczne bezpieczniejszymi w regionie? Według Julii Zubarik , bardziej logiczne – i bardziej opłacalne! – byłoby, gdyby lokalne władze inwestowały zasoby i wysiłki w ochronę szlaku i uczynienie go bezpieczniejszym, niż w zakazy, a zwłaszcza w późniejsze akcje ratunkowe: „To tańsze niż sprzątanie skutków chaotycznych wędrówek i odbudowa niszczejących zboczy”.

„Z mojego doświadczenia wynika, że ​​różne agencje i organizacje często wolą grać bezpiecznie, aby w razie wypadku nie było na kogo zwalić winę. W związku z tym, najwyraźniej, Mutnowski został zamknięty, aby zapobiec wszelkim zdarzeniom, «na wszelki wypadek»” – zauważa Nikołaj Sawczenko, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Turystyki Aktywnej, prezes firmy Altair (organizującej wyścigi przygodowe i wyprawy trekkingowe) oraz rosyjski mistrz w ratownictwie górskim. „Oczywiście, siedzenie z założonymi rękami i nicnierobienie jest niemożliwe – wulkan jest popularną atrakcją, a zainteresowanie nim utrzymuje się na wysokim poziomie. Dlatego władze Kamczatki muszą zwrócić uwagę na Mutnowski i rozpocząć prace badawcze oraz prace sprzętowe, aby ponownie otworzyć go dla turystów”.

Teraz nadszedł idealny moment, aby władze Kamczatki i odpowiednie agencje podjęły realne działania. Wtedy, w sezonie turystycznym 2026, wulkan Mutnowski będzie mógł w końcu ponownie otworzyć swoje podwoje i ponownie powitać turystów na swoich szlakach.

newizv.ru

newizv.ru

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow