Nie ma czegoś takiego jak za dużo pieniędzy: ludność zgromadziła kolosalną sumę prawie 80 bilionów rubli

Nasi ludzie dostają coraz więcej pieniędzy. Wyobrażam sobie, ilu obywateli, którzy nie mają żadnych oszczędności, będzie oburzonych takim stwierdzeniem. Ale w makroekonomii ważne są wskaźniki ogólne: jak wygląda obraz jako całość, że tak powiem. A jak inaczej można ocenić stan gospodarki całego kraju?
Według Banku Rosji, na dzień 1 marca 2025 r. wolumen środków (depozytów) pozyskanych przez instytucje kredytowe od osób fizycznych wyniósł 57,6 bln rubli, z czego 54,2 bln rubli znajdowało się na rachunkach rublowych, a 3,4 bln rubli stanowiły depozyty w walucie obcej (w przeliczeniu na ruble). Ogromne pieniądze! Owszem, wszystkie te biliony rubli są jakoś niematerialne. Oczywiste jest, że to dużo, nawet dużo. Ale ile?
Być może poniższa liczba da jaśniejszy obraz: jeśli powyższą kwotę podzielimy przez dzisiejszą populację Rosji (nieco ponad 146 milionów ludzi), to na mieszkańca przypada prawie 400 tysięcy rubli depozytów bankowych. Dla znacznej części populacji jest to dużo pieniędzy, o których w prawdziwym życiu ludzie mogą tylko pomarzyć. Jednak teraz ważne jest, jeśli chcesz, poczuć wielkość pieniędzy, które ludność Rosji zgromadziła na rachunkach bankowych. Mam nadzieję, że ta liczba - prawie 400 000 rubli na każdego mieszkańca naszego kraju, wliczając niemowlęta - daje już jaśniejszy obraz tego, ile pieniędzy ludność Rosji trzyma w bankach.
Jednak nie wystarczy stwierdzić, że ludzie zgromadzili dużo pieniędzy na swoich kontach; dynamika ma również znaczenie w gospodarce. A dynamika wzrostu depozytów bankowych ludzi, trzeba przyznać, jest imponująca. Oceńcie sami: niespełna półtora roku temu, na dzień 1 stycznia 2024 r., wolumen środków (depozytów) od osób fizycznych przyciągniętych przez instytucje kredytowe wyniósł 44,9 bln rubli, czyli w okresie od 1 stycznia 2024 r. do 1 marca 2025 r. depozyty ludności w bankach wzrosły o 12,7 bln rubli. To gigantyczna kwota. Dla porównania: mamy mniej niż 12 bln rubli zgromadzonych w Narodowym Funduszu Dobrobytu (NWF) (na dzień 1 maja 2025 r.). Okazuje się, że w ciągu 1 roku i 2 miesięcy obywatele zwiększyli swoje depozyty bankowe o kwotę przekraczającą wielkość całego Funduszu Dobrobytu Narodowego, a łączna suma depozytów ludności dzisiejszej Rosji jest pięciokrotnie (!) większa niż wielkość Funduszu Dobrobytu Narodowego.
Ale to nie wszystko. Dla pewności przytoczę jeszcze jedno porównanie. Na dzień 1 marca 2025 r. wolumen środków od osób prawnych przyciągniętych przez instytucje kredytowe wyniósł 48,8 bln rubli, czyli o 8,8 bln rubli mniej niż to, co ludność zaoszczędziła na rachunkach bankowych. Okazuje się, że nasi obywatele, sądząc po pieniądzach zaoszczędzonych na rachunkach bankowych, są znacznie bogatsi niż przedsiębiorstwa i organizacje. Czy ktoś mógł na to wpaść? Oczywiście, nie zdradzam żadnej tajemnicy specjalistom, ale z jakiegoś powodu jestem pewien, że dla wielu zwykłych obywateli, dalekich od ekonomii, będzie to prawdziwe objawienie.
Do tej pory mówiliśmy tylko o oszczędnościach na rachunkach bankowych. Ale jest też gotówka, której łączna wartość, według Banku Rosji, wynosi około 18 bilionów rubli. Dodajmy je do oszczędności bankowych, a otrzymamy gigantyczną sumę do dyspozycji ludności - 75,6 biliona rubli. Ponadto weźmy pod uwagę, że mamy cyfrowego rubla, a szczególnie zaawansowani obywatele mają już inne waluty cyfrowe w swoich aktywach. Uważam, że jeśli skupimy się na łącznej kwocie oszczędności obywateli na dziś na poziomie 80 bilionów rubli, to nie będziemy bardzo w błędzie.
Czym jest 80 bilionów rubli oszczędności obywateli? To prawie dwa dzisiejsze roczne budżety federalne kraju pod względem wydatków. Jak powinniśmy się czuć z tym faktem: cieszyć się? Szczerze mówiąc, osobiście mam mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze, że ludzie mają coraz więcej pieniędzy, ale z drugiej strony widać, że przy tak imponującej kwocie oszczędności wielu obywateli (według różnych szacunków od 50 do 60%) w ogóle nie ma oszczędności. Czyli średnio może nie jest źle, ale jeśli przyjrzeć się uważnie, nie każdy ma oszczędności.
Jednak główną rzeczą, która budzi pewne obawy, jest to, co może stać się z tymi oszczędnościami. Nie mówię o inflacji, o której wiele osób, jestem pewien, pomyślało, ale o tym, jak te pieniądze mogą być wykorzystane w gospodarce. Jest całkiem oczywiste, że w warunkach rosnącego deficytu budżetu federalnego (wielkość deficytu w bieżącym roku została już skorygowana z 1,2 biliona rubli do ponad 3,8 biliona rubli) trudno jest spokojnie patrzeć, jak bogactwo rośnie skokowo. A pewne kroki są już podejmowane, aby wykorzystać oszczędności ludności. Najważniejsze jest to, że nie powinno być żadnego przymusu ani nawet „dobrowolnego” przymusu. Jak dotąd takie cywilizowane podejście zostało pomyślnie wdrożone. Mam na myśli to, jak próbują dziś utworzyć długoterminowy program oszczędnościowy (LTSP). To tylko przykład, ale bardzo obrazowy.
Program długoterminowego oszczędzania został uruchomiony w Rosji w 2024 roku. Za jego pomocą obywatele mają możliwość gromadzenia środków, które następnie mogą zostać wykorzystane na zakup nieruchomości, edukację dzieci, dodatkowy dochód do emerytury lub w szczególnych sytuacjach życiowych. Program jest obsługiwany przez niepaństwowe fundusze emerytalne (NPF), które inwestują oszczędności w celu ich zwiększenia. Osoba może otrzymać zwiększenie swoich oszczędności od państwa, ale pod pewnymi warunkami. Warunki te są następujące: wypłaty można otrzymać po 15 latach od daty zawarcia umowy, po osiągnięciu 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni), a także wcześniej, jeśli osoba znajduje się w szczególnej sytuacji życiowej (wymagane było kosztowne leczenie, utrata żywiciela rodziny). Wsparcie państwa (współfinansowanie) jest możliwe, jeśli wpłacisz co najmniej 2 tysiące rubli w ciągu roku, ale maksymalna kwota takiego wsparcia nie może przekroczyć 36 000 rubli rocznie.
Można mieć różne podejście do wszystkich tych warunków, łącznie ze sceptycyzmem... Ale generalnie jest to normalne, cywilizowane podejście do angażowania oszczędności obywateli w, powiedzmy, obrót gospodarczy. Inna sprawa, że pieniądze nie leżą bezczynnie również w bankach. W końcu to nie są trzylitrowe słoiki, a organizacje kredytowe.
Niezbyt aktywnie, ale Rosjanie zaczynają interesować się PDS: od 1 kwietnia 2025 r. do programu przystąpiło 4 mln osób, które wysłały na swoje konta prawie 300 mld rubli. Nie należy jednak sądzić, że to wszystko są „nowe” pieniądze. Znaczna część tych środków to wcześniej zamrożona część obowiązkowych oszczędności emerytalnych. Państwo jest zainteresowane, aby ten proces nabrał rozpędu. W tym celu planuje się, że od 1 października 2025 r. będzie można zostać uczestnikiem programu za pośrednictwem portalu „Gosuslugi”.
Ale państwo może mieć jedno pragnienie, podczas gdy obywatele mogą mieć zupełnie inne priorytety. Dlatego nie sądzę, aby PDS ostatecznie był jedynym mechanizmem, dzięki któremu państwo będzie mogło korzystać z oszczędności obywateli. Dlatego też pojawiły się już propozycje nowego etapu prywatyzacji, którego podstawą finansową powinny być środki gromadzone przez obywateli. Mam nadzieję, że w tym procesie uda się uniknąć przymusu, nawet jeśli jest on „dobrowolny”. Gospodarka rynkowa, nawet tak krzywa i asymetryczna, jak ta, którą mamy dzisiaj, nie idzie dobrze z przymusem. I ci, którzy podejmują decyzje, nie powinni o tym zapominać. Podobnie nie zapominajmy, jak ważny jest poziom zaufania w takiej gospodarce, krytycznie zależny od tego, jak niezawodne może być zachowanie oszczędności ludności.
mk.ru