Wojna handlowa Trumpa zagraża 140-letniej tradycji dostarczania kapeluszy Żydom ortodoksyjnym

W obliczu konfliktów handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, konsekwencje tych nieporozumień zaczynają być odczuwalne nie tylko przez duże korporacje i gospodarki, ale także przez społeczności kulturowe i religijne. Wojna celna zapoczątkowana przez prezydenta Donalda Trumpa może podobno zagrozić eksportowi tradycyjnych ortodoksyjnych nakryć głowy z Hiszpanii do Stanów Zjednoczonych, gdzie są one uważane za integralną część praktyk religijnych i tożsamości kulturowej.
Jak podają zachodnie media, fabryka Fernandez y Roche Industrias Sombrereras Españolas, mieszcząca się w miasteczku Salteras niedaleko Sewilli, istnieje od ponad 140 lat i jest uważana za jednego z najstarszych i najbardziej poważanych producentów tradycyjnych filcowych kapeluszy dla ortodoksyjnych Żydów.
Co roku firma dostarcza do USA i Izraela około 30 tysięcy czapek, co stanowi znaczną część ich całkowitej produkcji.
Wyjaśnijmy: te kapelusze, wykonane z wysokiej jakości filcu, stały się ważną częścią rytuałów religijnych i codziennego życia dla ortodoksyjnych Żydów, zwłaszcza mężczyzn, którzy noszą je codziennie, począwszy od 13 roku życia. Zazwyczaj te kapelusze są wymieniane co trzy lata, a ich cena waha się od 120 do 380 dolarów za sztukę.
W Stanach Zjednoczonych kapelusze te uważane są za ważny element tożsamości religijnej, a ich produkcja w Hiszpanii stanowi część długiej tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Niedawno, w ramach sporu handlowego między USA i UE, administracja Trumpa ogłosiła wprowadzenie nowych ceł na towary importowane, w tym produkty z Europy. W maju 2025 r. wprowadzono pierwsze cła w wysokości 10% na importowane czapki. Oczekuje się, że w przypadku dalszej eskalacji konfliktu cła wzrosną do 50%. Dla firmy Fernandez y Roche oznacza to, że ceny jej produktów dla amerykańskich klientów drastycznie wzrosną, a konkurencja z lokalnymi producentami specjalizującymi się w produkcji kapeluszy kowbojskich stanie się jeszcze trudniejsza.
Dyrektor generalny fabryki, Abraham Mazuecos, powiedział, że podwyżka taryf była „dramatycznym” ciosem dla ich działalności. Podkreślił, że ich „marże są bardzo małe” i że wzrost kosztów produkcji zmusiłby ich albo do podniesienia cen, albo do zmniejszenia wolumenu produkcji. W rezultacie popyt na ich kapelusze w Stanach Zjednoczonych może znacznie spaść.
Dla Żydów ortodoksyjnych, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, kapelusze te nie są tylko dodatkiem, ale ważnym symbolem przynależności religijnej i tożsamości kulturowej. Utrata dostępu do tradycyjnych hiszpańskich kapeluszy może zmusić wiele osób do poszukiwania alternatywnych źródeł lub przejścia na mniej autentyczne produkty, co może mieć negatywny wpływ na zachowanie tradycji kulturowych.
Mazuecos zauważył, że w Stanach Zjednoczonych istnieją lokalne fabryki produkujące podobne kapelusze, ale specjalizują się one w stylu kowbojskim i nie są w stanie całkowicie zastąpić tradycyjnych produktów wytwarzanych w Hiszpanii. W rezultacie ceny mogą wzrosnąć i mogą wystąpić niedobory, co będzie miało negatywny wpływ na praktyki religijne i tożsamość kulturową.
Przedstawiciele hiszpańskiej fabryki już zaczęli szukać sposobów na zminimalizowanie szkód, w tym rozszerzenia eksportu do innych krajów i znalezienia nowych rynków zbytu. Jednak według Mazuecosa głównym problemem są rosnące koszty produkcji z powodu ceł, co sprawia, że firmy te są mniej konkurencyjne na rynku amerykańskim.
Niektórzy przywódcy religijni i przedstawiciele społeczności żydowskiej wyrazili obawy, że wojna handlowa może negatywnie wpłynąć na podtrzymywanie tradycji i praktyk religijnych. Wezwali do dialogu i kompromisu, aby zapobiec zniszczeniu długoletnich tradycji kulturowych i religijnych.
Przypomnijmy, że konflikt handlowy Trumpa, który rozpoczął się od wprowadzenia ceł i gróźb wprowadzenia nowych, ma już wpływ na wiele gałęzi przemysłu i społeczności kulturowych na całym świecie. Jeśli konflikt będzie trwał dłużej, to zdaniem ekonomistów jego konsekwencje mogą dotknąć nie tylko duże korporacje, ale także małe firmy, a także tradycyjne rzemiosło i praktyki kulturalne.
Eksperci ostrzegają, że takie działania mogą skutkować wzrostem cen, niedoborami towarów, a nawet utratą unikalnych tradycji kulturowych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W kontekście globalizacji i współzależności istotne jest poszukiwanie sposobów dialogu i kompromisu, aby chronić dziedzictwo kulturowe i zapewnić stabilność międzynarodowych stosunków handlowych.
mk.ru