Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Skrajna prawica | Proces Combat 18: Opóźnianie i trywializacja

Skrajna prawica | Proces Combat 18: Opóźnianie i trywializacja
Oskarżeni siedzą między swoimi prawnikami na początku rozprawy w Sądzie Krajowym w Dortmundzie, gdzie oskarżono ich o złamanie zakazu zrzeszania się w prawicowo-ekstremistycznej organizacji Combat 18 Deutschland.

Polemiki są tak głośne, zachowanie tak agresywne, a bezczelność tak niepohamowana, że ​​to nonszalancko wypowiedziane zdanie prawie pozostaje niezauważone. Jednak słowa adwokata Jochena Lobera idealnie podsumowują strategię obrony w zaledwie czterech słowach: „Nic tu nie jest bezsporne”. Lober reprezentuje prawicowego handlarza rockiem Gregora Alexandra M. w procesie Combat 18 przed Sądem Krajowym w Dortmundzie. 45-latek i jego trzej podobnie myślący współpracownicy, Stanley Röske (49), Robin Schmiemann (40) i Keven L. (44), są oskarżeni o dalsze kierowanie radykalną neonazistowską organizacją Combat 18 Niemcy jako prowodyrzy, pomimo zakazu obowiązującego od 2020 roku.

Proces, który rozpoczął się pod koniec czerwca, trwa zaledwie cztery dni, ale już teraz wiadomo, na co liczy obrona: na maksymalny konflikt, maksymalną niepewność wśród świadków i maksymalne przesłuchanie nawet najdrobniejszych dowodów zebranych przez Federalny Urząd Policji Kryminalnej. Nicole Schneiders, obrończyni domniemanego przywódcy Stanleya Röskego z Eisenach i jedna z wielu adwokatek reprezentujących scenę tego procesu, mówi nie tylko o tym, że zarzuty opierają się na „czystych spekulacjach i domysłach”. Oskarża nawet głównego śledczego o „umyślne fałszerstwa” i „umyślne składanie fałszywych oskarżeń”.

Przed wprowadzeniem zakazu członkowie Combat 18 Germany – nazwa tłumaczy się jako „Grupa Bojowa Adolfa Hitlera” – którzy przyjeżdżali z całych Niemiec, spotykali się regularnie na rzekomych przyjęciach urodzinowych, pieszych wędrówkach i „marszach artystycznych”, prawicowych koncertach rockowych oraz w celu nawiązywania kontaktów z innymi brutalnymi organizacjami neonazistowskimi. Jeśli wierzyć oskarżeniu, po wprowadzeniu zakazu sytuacja wyglądała tak samo. Z tymi samymi ludźmi.

Prokuratura Federalna odnotowała prawie 20 spotkań, które miały miejsce między październikiem 2020 a marcem 2022 roku. Izba Bezpieczeństwa Państwa stopniowo je analizuje. Kluczowa kwestia: jak udowodnić, że były to faktycznie spotkania zakazanej grupy neonazistowskiej? Obrona twierdzi, że byli aktywiści Combat 18 mogli spotykać się po wprowadzeniu zakazu, że tak powiem, prywatnie, wyłącznie jako przyjaciele. Dlatego też starają się podważyć wartość dowodową ustaleń śledztwa.

Na przykład w marcu 2021 roku odbyło się przyjęcie urodzinowe Stanleya Röskego. Pieniądze dla 49-latka zbierano do puszki z białym smokiem, symbolem Combat 18. W tym czasie toczył się proces za naruszenie zakazu Blood & Honour, neonazistowskiej organizacji, której Combat 18 jest uważany za ramię zbrojne. Podczas przeszukania rok później policja odkryła salę imprezową bogato udekorowaną pamiątkami prawicowego ekstremizmu. Zdjęcia z imprezy oskarżonych pokazują dużą czarną flagę Combat 18 nad barem, obramowaną sznurem świateł. Problem: Podczas przeszukania domu flaga zniknęła, zanim udało się ją skonfiskować. „To był trochę głupi ruch” – przyznaje funkcjonariusz BKA. Zwłaszcza że jego koledzy z Turyngii zauważyli wtedy, że baner, który widzieli, był czerwony. Błąd? Inna flaga? Nie, twierdzi obrona, flaga nigdy nie istniała. A zdjęcia? Niczego nie dowodzą. Daty wykonania zdjęć mogły zostać zmienione, co oznacza, że ​​zostały wykonane przed wprowadzeniem zakazu.

Adwokaci obrony godzinami wypytywali śledczego o to spotkanie. Ich pytania stawały się coraz bardziej niejasne, a świadek coraz bardziej rozumiał, o co chodzi. „Postaram się sformułować pytanie w sposób, który będzie dla pana zrozumiały” – powiedział w pewnym momencie adwokat Lober, a w jego głosie słychać było protekcjonalność. To nie pierwszy akt braku szacunku, na jaki sąd pozwolił adwokatowi z Kolonii uniknąć komentarza.

Strategia polega na opóźnianiu i bagatelizowaniu sytuacji. Postępy są tak powolne, że sąd rozważa już przedłużenie procesu poza pierwotnie planowany termin we wrześniu. Adwokaci otwarcie mówią o tym, co chcą osiągnąć dzięki swojej strategii: umorzeniu sprawy. „Mam wątpliwości, czy takie postępowanie musi trwać tak długo” – mówi Schneiders. Jej kolega, Alexander Heinig, reprezentujący Robina Schmiemann z Dortmundu, jest jeszcze bardziej dosadny: „Powinniśmy rozważyć, czy chcemy nadal marnować zasoby na te bzdury”. Celowe przedłużanie procesu w celu zwiększenia gotowości do zawierania porozumień skracających postępowanie: Starsza Prokurator Generalna Juliane Rein uważa to za dość przejrzysty manewr. „Nie chcę używać słowa »szantaż«” – mówi. Ale: „Biorąc pod uwagę milczenie oskarżonych i dotychczasowe zachowanie obrony, moje zainteresowanie dyskusją prawną jest ograniczone”. Postępowanie będzie kontynuowane za dwa tygodnie.

„nd.Genossenschaft” należy do ludzi, którzy to umożliwiają: naszych czytelników i autorów. To oni, dzięki swoim wkładom, zapewniają lewicowe dziennikarstwo dla wszystkich: bez maksymalizacji zysku, konglomeratów medialnych czy miliarderów technologicznych.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy:

→ niezależne i krytyczne raportowanie → ujawnianie problemów, które w innym przypadku pozostałyby niezauważone → dawanie głosu głosom, które są często ignorowane → przeciwdziałanie dezinformacji faktami

→ inicjować i pogłębiać debaty lewicowe

nd-aktuell

nd-aktuell

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow