Bardzo realny przypadek implantów mózgowo-komputerowych

Wszystkie produkty prezentowane w WIRED są niezależnie wybierane przez naszych redaktorów. Możemy jednak otrzymywać wynagrodzenie od sprzedawców detalicznych i/lub z tytułu zakupów produktów za pośrednictwem tych linków.
Interfejsy mózg-komputer mogły być inspiracją dla dzieł science fiction, ale technologia, która za nimi stoi, jest realna i szybko się rozwija. Firmy takie jak Synchron i Neuralink ścigają się w tworzeniu modelu, który mogłyby skomercjalizować. Lauren i Mike rozmawiają z Emily Mullin z WIRED, aby omówić, dlaczego model Synchron wyróżnia się na tle innych oraz jakie są możliwości i ograniczenia tych interfejsów.
Wspomniano w tym odcinku: Istnieje Neuralink — i istnieje firma potrafiąca czytać w myślach, która może go przewyższyć , autorstwa Emily Mullin
Możesz śledzić Michaela Calore'a na Bluesky na @snackfight , Lauren Goode na Bluesky na @laurengoode i Katie Drummond na Bluesky na @katie-drummond . Napisz do nas na adres [email protected] .
Jak słuchaćPodcastu z tego tygodnia możesz zawsze posłuchać za pośrednictwem odtwarzacza audio na tej stronie, ale jeśli chcesz zapisać się bezpłatnie i otrzymywać wszystkie odcinki, oto jak to zrobić:
Jeśli używasz iPhone'a lub iPada, otwórz aplikację Podcasts lub po prostu kliknij ten link . Możesz też pobrać aplikację taką jak Overcast lub Pocket Casts i wyszukać „Uncanny Valley”. Jesteśmy też na Spotify .
TranskrypcjaUwaga: Jest to zapis automatyczny, który może zawierać błędy.
Michael Calore: Cześć, tu Mike. Zanim zaczniemy, chciałbym skorzystać z okazji i przypomnieć, że zależy nam na Twojej opinii. Masz jakieś pytanie dotyczące sztucznej inteligencji, polityki lub prywatności, które zaprząta Ci głowę, albo po prostu temat, o którym chciałbyś, żebyśmy poruszyli w programie? Jeśli tak, możesz do nas napisać na adres [email protected] . A jeśli słuchasz naszych odcinków i Ci się podobają, oceń program i zostaw recenzję w swojej ulubionej aplikacji do podcastów. To naprawdę pomaga innym ludziom nas znaleźć. Lauren, jak się masz?
Lauren Goode: Jakoś sobie radzę.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: To był pracowity tydzień, ale myślę, że w dobrym tego słowa znaczeniu.
Michael Calore: Tak, byłeś bardzo zajęty pisaniem wielu ważnych artykułów dla WIRED.com?
Lauren Goode: Niewiele, ale wystarczająco. Dział Biznesowy w WIRED był w tym tygodniu bardzo zajęty.
Michael Calore: A ty jesteś częścią tej grupy?
Lauren Goode: To prawda.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Jak się masz?
Michael Calore: Świetnie, dziękuję.
Lauren Goode: Wow, rzadko się to ostatnio słyszy.
Michael Calore: Wiem.
Lauren Goode: Chyba możemy już zakończyć podcast. Jak się czujesz z faktem, że Katie nie ma z nami w tym tygodniu?
Michael Calore: Myślę, że zaskoczy nas wszystkich i zaskoczy trzecim cotygodniowym odcinkiem, który planuje. Obecnie mamy dwa odcinki tygodniowo. Pracuje nad projektem, który przyniesie trzeci odcinek i myślę, że wszyscy będziemy pod ogromnym wrażeniem. To słodko-gorzkie, że jej tu nie ma, ale słodkie jest to, że co tydzień dostajemy trzeci odcinek w kanale.
Lauren Goode: Tak, myślę, że będzie naprawdę dobrze.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Oznacza to również, że Katie nadal ma czas na prowadzenie WIRED, co jest kolejną rzeczą, którą robi po godzinach.
Michael Calore: Myślałem, że powiesz: biegaj 9 mil dziennie.
Lauren Goode: Też. Ona też biega, biega, biega. Ale tak, nie, jesteśmy tu, tylko ty i ja w biurze w San Francisco, zmagając się z mgłą. O tej porze roku jest bardzo mglisto. Ludzie nie myślą o tym, kiedy myślą o Kalifornii, ale tak jest. I czy jesteśmy tylko ty i ja?
Michael Calore: Nie, mamy gościa. W programie jest Emily Mullen.
Lauren Goode: Żartujesz.
Michael Calore: Nie, za chwilę ją wprowadzimy.
Lauren Goode: Zróbmy to.
Michael Calore: To Uncanny Valley od WIRED, program o ludziach, władzy i wpływach Doliny Krzemowej. Dzisiaj mówimy o interfejsach mózg-komputer. Są one również znane jako interfejsy mózg-maszyna lub po prostu BCI w skrócie. Ale jakkolwiek je nazwiesz, są to niesamowite systemy, które umożliwiają bezpośrednią komunikację między mózgiem a urządzeniem cyfrowym, takim jak komputer lub telefon. Osoby, którym wszczepiono chirurgicznie BCI, mogą używać swoich myśli jako poleceń, aby maszyny wykonywały różne zadania. Obecnie w Dolinie Krzemowej trwa wyścig o stworzenie modelu, który wyróżni się na tle innych. A wśród faworytów są Neuralink Elona Muska i nowojorski startup o nazwie Synchron. Zagłębimy się w to, dlaczego konkurencja między tymi dwiema firmami się zaostrza i jakie obietnice i ograniczenia kryją się za tą futurystyczną technologią. Jestem Michael Calore, dyrektor ds. technologii konsumenckich i kultury w WIRED.
Lauren Goode: Nazywam się Lauren Goode. Jestem starszą korespondentką w WIRED.
Michael Calore: Dziś mamy prawdziwą przyjemność gościć w programie gościa, który szczegółowo omawiał interfejsy mózg-komputer. Jest to Emily Mullin z WIRED.
Emily Mullin: Cześć.
Lauren Goode: Emily, czy masz już wszczepiony implant mózgowy?
Emily Mullin: Nie, nie mam.
Lauren Goode: No cóż, jak bardzo jesteś zaangażowana w tę sprawę?
Emily Mullin: Nie chcę implantu mózgowego. Nie, dziękuję.
Michael Calore: Zanim zagłębimy się w interfejsy mózgowo-komórkowy (BCI), chciałbym wiedzieć, co przychodzi ci na myśl, Lauren, gdy myślisz o interakcjach mózg-maszyna? Na przykład, myślę o RoboCopie , oryginalnym filmie Paula Verhoevena z 1987 roku, w którym RoboCop jest tylko sam, ma tylko głowę i tułów, a jego kończyny, a także bieganie i chodzenie, są sterowane przez komputer wszczepiony w jego mózg.
Lauren Goode: Nigdy nie widziałam RoboCopa .
Michael Calore: Och, to naprawdę dobry film.
Lauren Goode: Nie mogę tego skomentować. Co o tym myślę, co o tym myślę? Cóż, to o wiele bardziej śmiała odpowiedź, ale myślę o wszystkich tych obietnicach dotyczących sztucznej inteligencji i opieki zdrowotnej i zastanawiam się, czy sztuczna inteligencja okaże się spoiwem łączącym to wszystko, które faktycznie uczyni to realnym. Nigdy bym czegoś takiego nie chciała, ponieważ wydaje mi się to technologią opartą na potrzebach, a nie czymś, co można po prostu wywiercić sobie w mózgu dla zabawy. Ale jeśli dojdziesz do punktu, w którym będziesz jej potrzebować, miejmy nadzieję, że technologia ta będzie dostępna, aby faktycznie pomóc ci w przeżywaniu aspektów twojego życia, których inaczej byś nie był w stanie przeżyć.
Michael Calore: Jasne.
Lauren Goode: Tak.
Michael Calore: Myślę, że wszyscy mamy dość mgliste pojęcie na temat tego, czym jest interfejs mózg-komputer i do czego służy.
Lauren Goode: Koncepcja science-fiction.
Michael Calore: Ale chcę cię zapytać, Emily, czy jest cokolwiek choć trochę dokładnego w opisach, które widzieliśmy w mediach? Mam na myśli, jak te interfejsy mózg-komputer zazwyczaj wyglądają i jak działają w rzeczywistości?
Emily Mullin: Tak, więc myślę, że pierwszą rzeczą do wyjaśnienia jest to, że często nazywa się je urządzeniami do czytania w myślach. Mam nadzieję, że dzięki temu zrozumiesz, o czym mówisz, i że interfejs mózg-komputer nie wykonuje takiego rodzaju czytania w myślach, o jakim możesz myśleć. Nie wydobywa losowych myśli z mózgu człowieka. W rzeczywistości wychwytuje intencję ruchu w mózgu. Kiedy osoba otrzymuje BCI, jest proszona o pomyślenie o wykonaniu określonej czynności, takiej jak otwieranie i zamykanie pięści. Osoba sparaliżowana, która otrzymuje BCI, może nie być w stanie fizycznie wykonać tej czynności, ale w mózgu wciąż pojawia się sygnał, który jest tym konkretnym sygnałem, który BCI rejestruje. Zatem BCI uczy się łączyć ten wzorzec aktywności mózgu z tą konkretną czynnością, a następnie BCI wykorzystuje sztuczną inteligencję do dekodowania i interpretowania tych sygnałów neuronowych, które następnie są tłumaczone na polecenie. Na przykład otwieranie i zamykanie pięści może odpowiadać klikaniu myszką.
Lauren Goode: OK. Zatem z drugiej strony tego równania musi istnieć jakieś narzędzie fizyczne lub mechaniczne, które następnie tłumaczy ruch. Jeśli na przykład jesteś osobą, która nie może już poruszać kończynami, a twój mózg nie nawiązuje połączenia z resztą ciała, czy musiałbyś na przykład nosić ortezy na nogi, z którymi komputer komunikowałby się, aby móc się poruszać?
Emily Mullin: Zgadza się. Neuralink, a właściwie inne zespoły badawcze przed Neuralink, próbowały połączyć ramiona robotów z interfejsami mózg-komputer (BCI), aby to osiągnąć. W rzeczywistości pomagały one ludziom, którzy nie byli w stanie samodzielnie się odżywiać z powodu paraliżu. Ale przynajmniej w przeszłości miało to miejsce w tych bardzo kontrolowanych warunkach laboratoryjnych z tymi dużymi, topornymi ramionami robotów, a to nie jest zbyt praktyczne dla kogoś, kto ma takie rozwiązanie w domu.
Lauren Goode: Można więc mieć system BCI, który nie opiera się na fizycznym sprzęcie ani robotyce. To, co opisujesz, to po prostu osoba wysyłająca sygnały bezpośrednio do komputera, a komputer wykonuje zadanie?
Emily Mullin: Tak, dokładnie. Ta technologia ma na celu zapewnienie bezpośredniego połączenia między mózgiem a urządzeniem zewnętrznym, aby przyspieszyć ten proces, uczynić go bardziej realistycznym i płynnym dla osoby z ciężką niepełnosprawnością.
Michael Calore: Kiedy mówimy o interfejsach mózg-komputer (BCI) lub słyszymy o interfejsach mózg-komputer (BCI), firma, która najczęściej przychodzi na myśl, to Neuralink, ponieważ jest to bardzo znana firma. Zarządza nią Elon Musk, wszyscy go znamy. Ale w swoim najnowszym reportażu skupił się Pan głównie na Synchron. To startup, który ostatnio robi furorę, ponieważ ma wsparcie kilku wpływowych inwestorów z Doliny Krzemowej. W przeciwieństwie do innych konkurentów, jego technologia wymaga stosunkowo nieinwazyjnej operacji. Proces implantacji jest znacznie prostszy niż w przypadku Neuralink. Czy mógłby Pan opowiedzieć o innych cechach Synchron i dlaczego ta firma jest tak popularna?
Emily Mullin: Oczywiście, słuchacze prawdopodobnie słyszeli o Neuralink, ale myślę, że na początek tej rozmowy powinniśmy wrócić do oryginalnego implantu BCI, czyli Utah Array. Utah Array jest podstawą badań nad BCI od około 20 lat. Wygląda jak mała szczotka do włosów, przypominająca główkę szczotki do włosów. Wystaje z niej około 100 metalowych kolców. Na końcach tych kolców znajdują się elektrody, które rejestrują aktywność mózgu, a następnie są wbijane w tkankę mózgową i w ten sposób rejestrują sygnały. To urządzenie zostało wszczepione kilkudziesięciu osobom na przestrzeni lat, ale nie jest bezprzewodowe. Wymaga to naprawdę niezgrabnej konstrukcji, która obejmuje podstawę na głowie pacjenta. Ponadto, aby wszczepić ten chip, konieczna jest kraniotomia, a chip może z czasem powodować tworzenie się tkanki bliznowatej, co może zakłócać działanie urządzenia.
Michael Calore: Mówiąc jasno, kraniotomia polega na tymczasowym usunięciu fragmentu czaszki za pomocą piły do kości w celu uzyskania dostępu do mózgu?
Emily Mullin: Tak, to prawda.
Michael Calore: Nie ma zabawy.
Lauren Goode: Och, brzmi trochę mniej przyjemnie niż kolonoskopia.
Emily Mullin: Z tych wszystkich powodów technologia BCI od dawna rokuje obiecująco, ale, jak widać, ma wyraźne ograniczenia i właśnie dlatego Synchron, Neuralink i inni pracują nad udoskonaleniem jej konstrukcji. Wracając do twojego pierwotnego pytania, Mike, jaka jest główna różnica w podejściu Synchron? Główną różnicą jest to, że nie wymaga operacji mózgu. To nie znaczy, że w ogóle nie wymaga operacji. Jest mniej inwazyjne; nie jest całkowicie nieinwazyjne, ale zamiast bezpośrednio do mózgu, urządzenie Synchron jest wprowadzane do naczynia krwionośnego. To dość unikatowe podejście. Urządzenie jest wprowadzane do żyły szyjnej u podstawy szyi, a następnie przewlekane przez żyłę, aż dotrze do kory ruchowej, czyli części mózgu odpowiedzialnej za ruch. To małe urządzenie, które wygląda jak stent sercowy, stosowane w kardiologii, a jednym z założycieli firmy jest kardiolog. I to właśnie zainspirowało ten ciekawy projekt. Jest on usiany elektrodami, 16 z nich, które rejestrują aktywność mózgu. Podczas tej samej procedury drugie urządzenie jest wprowadzane do kieszeni piersiowej, tuż pod obojczykiem, i to ono przetwarza sygnały mózgowe, a następnie przesyła je poza ciało za pomocą podczerwieni.
Lauren Goode: Wow. Czekaj, kieszeń na piersi interpretuje sygnały mózgowe, a następnie przesyła je poza ciało, przesyła je za pomocą czego, na przykład Bluetooth?
Emily Mullin: Podczerwień.
Lauren Goode: Wow. To jak pilot, jak pilot do telewizora?
Emily Mullin: Tak.
Michael Calore: Jest też odbiornik, takie drugie urządzenie, które przykłada się do ciała, aby odczytało sygnały wysyłane przez mózg.
Emily Mullin: Tak, jest to urządzenie przypominające wiosło, które umieszcza się na klatce piersiowej osoby, a to urządzenie to dość złożony system. To urządzenie jest połączone przewodem z innym urządzeniem, które zajmuje się przetwarzaniem i interpretacją tych sygnałów, a następnie tłumaczeniem ich na polecenia. Na razie, tak, to system przewodowy, ale w wersji Synchron 2.0 planują usunąć ten przewód i umożliwić komunikację przez Bluetooth, aby osoba nie musiała być fizycznie przywiązana do systemu.
Lauren Goode: A Emily, w swoim artykule na WIRED.com pisałaś o tym, jak Synchron jest tworzony również z myślą o współpracy z innymi technologiami konsumenckimi. Czy możesz o tym opowiedzieć?
Emily Mullin: Tak. Wygląda na to, że Synchron naprawdę myśli o tym, w jaki sposób jego przyszli użytkownicy będą chcieli korzystać z technologii w codziennym życiu. Na przykład, połączyli swój interfejs BCI z Amazon Alexa, dzięki czemu użytkownicy mogą teraz korzystać z Alexy za pomocą myśli, zamiast sterowania głosowego. I możesz pomyśleć: „Po co miałbyś to robić, skoro możesz po prostu używać głosu?”. Ale niektórzy pacjenci z SLA, niektórzy sparaliżowani, nie mogą używać głosu. Właśnie wtedy to rozwiązanie mogłoby się przydać. W zeszłym roku Synchron wprowadził również funkcję umożliwiającą użytkownikom korzystanie z chatbota AI obsługiwanego przez OpenAI, co ma, ponownie, ułatwić komunikację. Synchron połączył również swoje urządzenie z Apple Vision Pro, co oczywiście, jeśli jesteś sparaliżowany lub poważnie niepełnosprawny, może wymagać pomocy kogoś, kto założy ci to urządzenie. Jednak pacjent, z którym rozmawiałem na potrzeby mojego artykułu dla WIRED.com, używa Apple Vision Pro, aby przenosić się w miejsca na świecie, do których nigdy nie będzie miał okazji pojechać, i naprawdę uwielbia korzystać z tego urządzenia.
Lauren Goode: Wow. Apple Vision Pro. Cofam wszystko, co kiedykolwiek powiedziałam o Apple Vision Pro.
Michael Calore: Porozmawiajmy trochę więcej o osobie, którą opisałeś w swojej historii. Nazywa się Mark Jackson. To 65-letni mężczyzna z Pittsburgha w Pensylwanii, który choruje na SLA, znane również jako choroba Lou Gehriga. To choroba, która powoduje stopniową utratę funkcji mięśniowych. Jest jedną z 10 osób, które Synchron wybrał do wyposażenia w swoje urządzenie w ramach badania klinicznego, które rozpoczęło się w 2023 roku. Używa więc urządzenia do komunikacji z Amazon Alexa. Używa go do sterowania Apple Vision Pro. Jak jeszcze go wykorzystuje?
Emily Mullin: Potrafi też grać w gry komputerowe. Kiedy go ostatnio odwiedziłam, grał w grę komputerową, która trochę przypominała Pac-Mana . Sterował małym białym kółkiem i musiał trafić nim w cel, omijając niebieskie przeszkody. Potrafi też używać interfejsu mózg-komputer (BCI) do pisania e-maili, robienia zakupów online i wysyłania SMS-ów. Może korzystać z bankowości internetowej i, jak wspomnieliśmy, korzystać z Apple Vision Pro. Synchron prowadzi obecnie rozmowy z innymi firmami technologicznymi w celu integracji większej liczby technologii konsumenckich.
Michael Calore: Jak wspomnieliśmy na początku programu, nie chodzi o czytanie jego myśli. Kiedy gra w grę wideo, myśli o zaciśnięciu pięści, jej rozluźnieniu, a potem ponownym zaciśnięciu, i to wysyła pewne sygnały przez korę ruchową, którą urządzenie rejestruje. Zakładam, że prawdopodobnie wykonuje jakieś działania kory ruchowej, aby napisać e-mail lub wysłać SMS-a. Nie chodzi mu tylko o myślenie o słowach, a potem ich zapisywanie?
Emily Mullin: Ma na myśli bardzo konkretne polecenia, które wykrywa BCI. Tak, nie, albo wybieranie konkretnych liter, coś w tym stylu.
Lauren Goode: Z twojego reportażu wynika, że Synchron koncentruje się na osobach z poważnymi niepełnosprawnościami. Z kolei Elon Musk z Neuralink mówił o wizji transhumanistycznej przyszłości, w której umysł i maszyna się łączą, co nie brzmi dystopijnie. Zatem, jak rozumiem, mają nieco inne cele. Czy możesz o tym trochę opowiedzieć?
Emily Mullin: Tak. Wiemy więc, że Musk ma tendencję do prezentowania bardzo ambitnych wizji swojej technologii.
Lauren Goode: Naprawdę? Czy on to robi?
Michael Calore: Czasami.
Emily Mullin: Ale jak każda firma produkująca sprzęt medyczny, Neuralink będzie musiał udowodnić FDA zasadność stosowania leków, aby wprowadzić swój produkt na rynek. No więc, jest to, co mówi Elon Musk, a potem jest rzeczywistość wprowadzania produktu na rynek. Myślę, że on postrzega swoją technologię jako coś, co kiedyś zostanie przyjęte przez wszystkich. Nie sądzę, żeby Synchron postrzegał swoją technologię w ten sposób, ale myślę, że podobnie jak Synchron, Neuralink koncentruje się przede wszystkim na przywracaniu autonomii cyfrowej osobom z poważnymi niepełnosprawnościami fizycznymi. I chociaż Neuralink wyraźniej mówi o przyszłości, w której interfejsy mózg-komputer (BCI) będą szerzej stosowane, nie sądzę, żeby to był cel Synchron.
Michael Calore: Synchron planuje duże badanie kliniczne w 2026 roku i planuje zrekrutować od 30 do 50 pacjentów do kolejnej rundy testów. Co będzie dalej po tym badaniu? Jak szybko, Pana zdaniem, interfejsy mózg-komputer (BCI) staną się powszechnie dostępne dla każdego, kto ich potrzebuje?
Emily Mullin: Tak, więc tego rodzaju przełomowe badanie jest naprawdę potrzebne firmie Synchron, aby udowodnić FDA, że ich urządzenie jest bezpieczne, skuteczne i może przywrócić pewne funkcje u ludzi. We wczesnym badaniu wykonalności wzięło udział łącznie 10 pacjentów. Czterech pacjentów w Australii i sześciu w USA otrzymało Synchron BCI, a pacjenci byli obserwowani przez rok po wszczepieniu. Wykazano, że nie wystąpiły żadne poważne zdarzenia związane z bezpieczeństwem, co w przypadku wprowadzania czegokolwiek do organizmu, oczywiście wiąże się z ryzykiem, takim jak infekcja. Jak już mówiliśmy, wszczepianie czegoś do mózgu wiąże się z ryzykiem uszkodzenia tkanki mózgowej. W przypadku urządzenia Synchron chodzi bardziej o możliwość wystąpienia zakrzepów krwi lub zablokowania naczynia krwionośnego. Właśnie tego chcą szukać w większym badaniu. A pytanie w większym badaniu brzmi: „Jak zmierzyć skuteczność BCI?” Problem polega na tym, że nigdy wcześniej nie przeprowadzono dużego, przełomowego badania takiego urządzenia, urządzenia zaprojektowanego w celu przywrócenia określonych funkcji. Jednym z obecnych wyzwań jest współpraca tych firm z FDA. Jesienią odbyły się warsztaty FDA, na których naukowcy i firmy z branży interfejsów mózg-komputer (BCI) rozmawiali o tym, jakie są kliniczne wskaźniki wyników, o których tu mówimy. Możemy mierzyć na przykład szybkość działania interfejsu BCI, szybkość pisania na klawiaturze czy dokładność dekodowania mowy. Ale jak to się ma do jakości życia danej osoby, jej autonomii, jej wolności? Jak się czuła podczas korzystania z niego? To są pytania, z którymi będą musiały zmierzyć się te urządzenia, wchodząc w fazę większych badań. Mamy nadzieję, że Neuralink również do tego doprowadzi. Myślę, że minie jeszcze kilka lat, zanim jedno z tych urządzeń pojawi się na rynku, ponieważ wciąż istnieją pewne otwarte pytania. Poza tym, oczywiście, te urządzenia będą drogie. Jaki jest więc próg korzyści, przy którym ubezpieczyciel pokryje koszty takiego urządzenia?
Lauren Goode: Emily, to niezwykle fascynujące. Twoja historia jest wspaniała. Wszyscy powinni przeczytać historię Emily. Dziękujemy, że dołączyłaś do nas w Dolinie Niesamowitości . Wróć wkrótce z kolejnymi dobrociami i dziwactwami.
Emily Mullin: Dziękuję za zaproszenie.
Michael Calore: Dzięki, Emily. Zrobimy sobie przerwę i zaraz wrócimy.
[przerwa]
Michael Calore: Witamy ponownie w Dolinie Niesamowitości . Dzisiaj porozmawiamy o interfejsach mózg-komputer, znanych również jako BCI, i o tym, dlaczego Synchron i Neuralink reprezentują dwa różne podejścia do przyszłości tej technologii. Lauren, właśnie gościliśmy Emily. Opowiedziała nam wszystko o Synchron, wyzwaniach, obecnym stanie technologii i rozwoju Neuralink. Zupełnie szalone, co o tym sądzisz?
Lauren Goode: Oszałamiające. Wiesz, co myślę? Moją pierwszą reakcją, gdy o tym usłyszałam, było: to prawdziwy biohacking.
Michael Calore: Tak.
Lauren Goode: Jeden z naszych wcześniejszych odcinków „ Doliny Niesamowitości” , który każdy powinien obejrzeć ponownie, dotyczył dążenia do życia wiecznego w Dolinie Krzemowej i całego tego dziwnego biohackingu, którego dopuszczają się ludzie tacy jak Brian Johnson, a nawet Jeff Bezos. Oczywiście, pojawiło się mnóstwo pokus, takich jak „krwawi chłopcy”, inwestorzy venture capital z Doliny Krzemowej pobierający krew młodym stażystom, aby poczuć się młodziej i pełni sił witalnych. Oczywiście, dokonuje się wielu naprawdę ważnych i znaczących inwestycji w badania nad rakiem, opiekę zdrowotną matek i tym podobne. Ale tak naprawdę chodzi o hakowanie organizmu, aby osiągnąć rezultaty, których inaczej po prostu nie dałoby się osiągnąć. To jest obarczone wysokim ryzykiem, inwazyjne, drogie, wciąż bardzo eksperymentalne. Wydaje się jednak, że korzyści, jeśli uda się to zrobić dobrze, są naprawdę znaczące dla kogoś takiego jak bohaterka historii Emily, która żyje z ALS, jest sparaliżowana i może teraz doświadczać świata za pomocą Apple Vision Pro. Co?
Michael Calore: A także iPhone'y, iPady i komputery…
Lauren Goode: Oczywiście, a także Alexa i sztuczna inteligencja.
Michael Calore: Tak. I myślę, że idea przywrócenia komuś utraconej autonomii, nawet jeśli jest to autonomia cyfrowa, jest naprawdę ważna. Można się znów komunikować, można pisać za pomocą poleceń kory ruchowej, ale można też pisać od nowa. A danie komuś tej możliwości istnienia w świecie wydaje się dość znaczącym krokiem. Oczywiście istnieją pewne ograniczenia. W historii, którą Emily napisała, jest anegdota o Marku próbującym dokonać płatności Venmo za pomocą technologii asystenta głosowego. To tak, jakby dyktować Siri, w zasadzie wysłać płatność Venmo. Asystent głosowy nie ma jednak możliwości podania powodu płatności, więc są obszary, w których technologia głosowa zawodzi i być może interfejsy mózg-komputer (BCI) są sposobem na wypełnienie tej luki. Uważam jednak, że to nowatorskie, że używają iPhone'ów i Apple Vision Pro jako urządzeń, którymi można sterować, ale tak naprawdę świadczy to o tym, jak firma myśli o tym, jak ludzie będą z tego korzystać w przyszłości. I myślę, że to naprawdę mądre ze strony Synchron.
Lauren Goode: Wygląda na to, że ich podejście, choć nadal inwazyjne, jest mniej inwazyjne. Pomysł wkłucia czegoś przez żyłę szyjną jest niesamowity. Naprawdę. Alternatywą jest wywiercenie dziury w mózgu.
Michael Calore: Interfejs Neuralink to w zasadzie siateczka małych elektrod, które są automatycznie wszczepiane do tkanki mózgowej, a następnie zamykane i umieszczane w czaszce, w miejscu, gdzie wchodzi interfejs, wsuwana jest mała zatyczka wielkości monety. To niezbyt przyjemne uczucie. To rozwiązanie tymczasowe. Wejście przez żyłę i zbliżenie się do mózgu pozwala zbliżyć się do niego. Nie tak blisko, jak interfejs neuronowy Neuralink. Wygląda więc na to, że Synchron oferuje mniej możliwości niż implant Neuralink, ale prawdopodobnie jest to opcja, którą wybrałaby większość osób.
Lauren Goode: To fascynujące. Czytałam, że istnieje dość duża różnica w wysokości finansowania, jakie pozyskały te dwa startupy. Synchron zebrał do tej pory zaledwie 145 milionów dolarów. Neuralink pozyskał 1,3 miliarda dolarów. I zastanawiam się, czy to tylko zasługa Elona Muska, który kojarzy się z Neuralink, czy też jest coś w ich działalności, co faktycznie wydaje się inwestorom o wiele bardziej atrakcyjne. Stawiam na to pierwsze.
Michael Calore: Tak, naprawdę wydaje się, że aureola wokół Elona Muska jest niezaprzeczalna. Potrafi on po prostu, że tak powiem, przyciągać uwagę firm, którym przewodzi. Myślę, że częściowo wynika to z tego, że udało mu się zdziałać tak wiele w branży dzięki samej sile woli, że ludzie w pewnym sensie wierzą: „Hej, oto szalony pomysł. Jeśli ktokolwiek może to zrobić, to on”.
Lauren Goode: I każe inżynierom wykonywać za niego całą pracę. Motywuje ludzi.
Michael Calore: Jak więc Twoim zdaniem chatboty oparte na sztucznej inteligencji będą wykorzystywane w interfejsach mózg-komputer?
Lauren Goode: To jest ta część, która, kiedy słyszysz o tym po raz pierwszy, brzmi trochę tandetnie, jak: „Oczywiście, że ChatGPT jest częścią tego”. Ale tak naprawdę ma to sens. Kiedy pomyślisz o tym, jak te modele językowe są zbudowane, aby były predykcyjne i faktycznie przewidywały, co próbujesz powiedzieć. A my, ludzie, którzy potrafimy wyrazić i zakomunikować to, czego chcemy, ty i ja, czasami nawet mamy z tym problem. Kiedy pomyślisz o tej technologii predykcyjnej stosowanej w placówkach medycznych, gdzie ktoś tak naprawdę nie potrafi określić, czego potrzebuje lub chce, wydaje się to całkiem mądre.
Michael Calore: Myślę, że są pewne konkretne rzeczy, na które możemy wskazać, poza samym wykorzystaniem sztucznej inteligencji przez chatboty. Na przykład istnieje efekt, który badacze BCI nazywają efektem stadionu. Jeśli pomyślisz o tym, jak myśli są prezentowane w mózgu, będąc na stadionie, słyszysz rozmowy toczące się wokół ciebie.
Lauren Goode: Och, racja, tak, to była historia Emily, była naprawdę dobra.
Michael Calore: Tak, słyszysz myśli toczące się wokół ciebie i masz całkiem dobrą wiedzę o tym, co dzieje się na stadionie. Jeśli jesteś poza stadionem, słyszysz tylko ryk tłumu. I prawdopodobnie potrafisz rozpoznać, kiedy dzieje się coś ważnego, na przykład strzelony gol czy coś w tym stylu. Urządzenie Synchron jest dobrym przykładem czegoś, co istnieje poza stadionem. Wie, kiedy osoba, która ma je wszczepione, myśli o zaciśnięciu pięści, a kiedy o jej rozluźnieniu. I odbiera te bardzo ogólne sygnały. Trudno więc przypisać mu jakąkolwiek konkretną intencję poza tym, to obszar, w którym sztuczna inteligencja prawdopodobnie może uzupełnić luki. Prawdopodobnie rozumie wzorce, co dana osoba próbuje zrobić. A jeśli powtarza to samo w kółko i nie uzyskuje pożądanego rezultatu, prawdopodobnie będzie w stanie spróbować różnych rezultatów lub w jakiś sposób wypełnić lukę między tym, co dana osoba naprawdę próbuje zrobić, a tym, jaki powinien być sygnał.
Lauren Goode: Też jestem trochę ciekawa długoterminowego wsparcia dla tego typu rozwiązań. Kiedy interfejs mózg-komputer (BCI) stanie się częścią twojego ciała, częścią twojego systemu, jak długo wytrzyma? Czy trzeba go wymienić? Kto zajmuje się jego konserwacją? Mam na myśli to, że nawet teraz, w przypadku urządzeń medycznych, które są zewnętrzne w stosunku do ciała, producenci często ściśle kontrolują, jak je naprawiać i konserwować, ponieważ te kontrakty serwisowe są bardzo lukratywne dla producentów urządzeń medycznych. Jakie są Twoim zdaniem względy etyczne związane z tym wszystkim?
Michael Calore: Cóż, ludzie zgłaszają się, żeby to zrobić. Ludzie zgłaszają się na ochotnika. To coś, co potencjalnie zmienia życie i myślę, że to wspaniałe. Myślę, że etyka odgrywa ważną rolę, kiedy mówimy o tym, jak przetwarzane są dane, jakie rzeczy rejestrujemy, a które wychodzą z ludzkich mózgów. W miarę jak te urządzenia stają się coraz bardziej zaawansowane, te względy etyczne będą zyskiwać na znaczeniu. Ale teraz, ponieważ jest to w fazie testów, mówimy o czymś takim: „Hej, chciałbym zgłosić się po urządzenie wszczepione mi do ciała, które znacząco poprawi jakość mojego życia, proszę”.
Lauren Goode: A jeśli model OpenAI jest trenowany na sygnałach z twojego mózgu, prawdopodobnie myślisz sobie: „Weź moje dane. To w porządku, bo chcę zobaczyć, co z tego wyniknie”. Po tym wszystkim, co powiedziała Emily, czy nadal myślisz o RoboCopie, gdy słyszysz o BCI?
Michael Calore: Myślę raczej o Matrixie .
Lauren Goode: Bo się włączasz?
Michael Calore: Tak, bo Matrix to kolce wbijające się w tył ludzkiej czaszki, prawda? To ich interfejs mózg-komputer. Myślę, że to trochę bliższe temu, o czym mówimy, ale też może trochę bardziej ponure.
Lauren Goode: Keanu na zawsze.
Michael Calore: Keanu na zawsze. Dobra, zróbmy sobie kolejną przerwę i zaraz wrócimy z rekomendacjami. Wróciliśmy i Lauren i ja mamy dla was kilka rekomendacji. Lauren, może ty zaczniesz?
Lauren Goode: Oddam to w twoje ręce, bo szczerze mówiąc, potrzebuję chwili, żeby coś wymyślić.
Michael Calore: Jak śmiesz?
Lauren Goode: Tak. OK. Co polecasz, Mike?
Michael Calore: Mój smutek jest ogromny, ale napełnimy was też radością.
Lauren Goode: OK.
Michael Calore: Nagrywamy ten sam dzień, w którym zmarł Ozzy Osbourne. Chorował od bardzo dawna, więc nie było zaskoczeniem, że się o nim dowiedziałem. Patrząc na reakcje w internecie, uświadomiłem sobie, że tak wiele osób zna Ozzy'ego Osbourne'a jako gościa reality show sprzed 20 lat. To był ten facet z Osbourne'ów, z którego wszyscy się śmiali, bo był trochę jak niezdarny facet, który po prostu włóczył się po domu, krzycząc imię swojej żony. I nie taki jest Ozzy Osbourne w mojej głowie. To facet, który jest wokalistą jednego z najważniejszych zespołów rock and rolla, czyli Black Sabbath, który powstał pod koniec lat 60. i dominował przez sześć lat, a potem przetrwał jeszcze długo. Ale ich najważniejsze dokonania powstały w tych pierwszych latach formacyjnych, na początku lat 70. i pod koniec lat 60. I to mnie trochę zasmuciło. Byłem smutny, że Ozzy umarł, ale równie smutne było to, że to, za co go zapamiętano, nie jest tym, co większość z nas uznałaby za jego najlepsze czy najważniejsze dzieło. Chciałbym polecić wam, żebyście zagłębili się w świat Ozzy'ego, cofnęli się do Birmingham w Anglii, do 1969 roku i posłuchali pierwszych, może czterech albumów Black Sabbath.
Lauren Goode: Tylko cztery albumy.
Michael Calore: To tylko pierwsze.
Lauren Goode: To tylko mała rekomendacja.
Michael Calore: Prawdopodobnie masz w głowie ten pomysł na temat tego, jak brzmią, i prawie na pewno nie jest tak, jak tak naprawdę brzmi. Więc zapoznaj się z nimi, twoje życie będzie bogatsze. Jest ciężki, jest ciemny, zabawny, chwytliwy, bluesowy. Sprawi, że będziesz robić bębny powietrzne i sprawi, że pokochasz Ozzy Osbourne.
Lauren Goode: Jesteś teraz taki animowany. Jesteś naprawdę podekscytowany tą rekomendacją.
Michael Calore: To znaczy, to tylko jedna z najlepszych muzyki, jaką możesz zrobić z zespołem. To takie dobre. Jak oni to zrobili? To jedna z tych rzeczy.
Lauren Goode: Wiesz co, Mike, tylko dla ciebie, dziś wysłucham go w samochodzie.
Michael Calore: Świetnie.
Lauren Goode: Tak.
Michael Calore: Jakie jest Twoje zalecenie?
Lauren Goode: Moja zalecenie w tym tygodniu to kolejne rekomendacja literacka. Czy pamiętasz, że jakiś czas temu ukradłem tę książkę z pokoju hotelowego? Rozmawiałem o tym w serialu.
Michael Calore: Biblia?
Lauren Goode: Nie, to magazyn o nazwie The Sun. Nie mylić z brytyjskim tabloidem. To słońce jest publikowane w Karolinie Północnej. Jest to czasopismo pozbawione reklamy, zupełnie podskakujące subskrybent, który ma wiele naprawdę wielkiej non-fiction, fikcji, poezji, wysyłek od czytelników, pytań i odpowiedzi, szczerze mówiąc, jeden z moich ulubionych czasopism. Jeśli szukasz tylko czegoś, co daje ci trochę przerwy od wiadomości i szukasz dobrej fikcji.
Michael Calore: Więc ilekroć ktoś poleca, abym wybrał literacki dziennik, ja, w dobrej wierze, chodzę do księgarni, a ja go odbieram, a ja mówię: „O mój Boże, to 35 USD”.
Lauren Goode: Są takie drogie. Słońce kosztuje 5 USD miesięcznie.
Michael Calore: To świetnie.
Lauren Goode: Warto w 100 procentach.
Michael Calore: Fajnie. Dziękuję za powiedzenie mi o tym.
Lauren Goode: Nie ma za co.
Michael Calore: Dzięki za wysłuchanie Uncanny Valley . Jeśli podoba Ci się to, co usłyszałeś dzisiaj, śledź nasz program i oceń go w wybranej aplikacji podcastu. Jeśli chcesz się z nami skontaktować z jakymi pytaniami, komentarzami lub sugestiami pokazowymi, możesz napisać do nas pod adresem [email protected] . Dzisiejszy program produkuje Adriana Tapia. Amar Lal mieszał ten odcinek, Megan Herbst sprawdził ten odcinek. Mark Lyda był naszym inżynierem San Francisco Studio. Kate Ozzie Osborn jest naszym producentem wykonawczym. Katie Drummond jest globalnym dyrektorem redakcyjnym, a Chris Bannon jest szefem globalnego dźwięku.
wired