Wakacje w Dordogne: szlak Amadour, od oceanu do Causse du Quercy, jedna z najpiękniejszych wędrówek tego lata

Cadouin, Belvès, Domme, Sarlat, Issigeac… ta lista w stylu Préverta nie jest spisem najpiękniejszych wiosek w Périgord, a raczej zaledwie kilkoma przykładami tego, co można zobaczyć, podążając szlakiem Amadour. Ma on 500 kilometrów długości i zaczyna się w pobliżu Soulac w Żyrondzie, a następnie dociera do Rocamadour w Lot. Po drodze przecina południe Périgord. To właśnie departament Dordogne zainicjował jego powstanie. „Pod koniec lat 90. XX wieku sporządzono spis miejsc pielgrzymkowych” – wyjaśnia Philippe Debet, odpowiedzialny za szlaki turystyczne w departamencie. „I tym razem wszystkie te miejsca zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO”.
Tak było na przykład w Cadouin. W tamtym czasie Dordogne dążyło do rozwoju turystyki ekologicznej, a tym samym do promowania krótkich i długich szlaków pieszych. Zrodził się pomysł połączenia Cadouin, którego opactwo jest przystankiem na drodze do Santiago de Compostela, z ufortyfikowanymi miastami na południu departamentu, które w średniowieczu były obowiązkowymi przystankami. „Wtedy pojawił się Saint-Avit-Sénieur, niedaleko Cadouin” – kontynuuje dyrektor. „Jedno wydarzenie pociągnęło za sobą kolejne i tak narodził się pomysł połączenia dróg do Santiago de Compostela poprzez punkt styku z trasą Vézelay”. Ta ścieżka, nazwana Amadour, wzięła swoją nazwę od legendy o założycielu miasta Rocamadour. „Wylądował w Soulac wraz z żoną Véronique i rozpoczął ewangelizację półwyspu” – wyjaśnia Philippe Debet. Po owdowieniu wyruszył w górę doliny Dordogne i osiedlił się jako pustelnik w jaskini w miejscu, gdzie później znajdowało się Rocamadour, co oznacza „miłośnika skały”.

Maksym Audouard
Tę historię opowiada szlak, a także wiele innych. Jak pielgrzymka z Capelou do Belvès, czy wisielca, który został stracony kilkakrotnie za popełnienie przestępstw w dwóch różnych wioskach. „To element folkloru pielgrzymkowego” – przyznaje technik. „Zebraliśmy wszystkie te historie, żeby opowiedzieć je ludziom”. W sumie podróż z Bergerac do Rocamadour zajmuje tydzień. Trasa wiedzie przez ukryte zakątki, takie jak ufortyfikowane miasta Molières, Issigeac i Beaumont-du-Périgord.

COFLOC
Ale także miejsca wpisane na listę UNESCO. Pomyślmy na przykład o Cadouin, opactwie cysterskim, którego krużganek jest otwarty dla zwiedzających. Krużganek, w którym w XII wieku przechowywano całun przedstawiany jako całun święty. Pielgrzymki rozwinęły się, zanim całun został wyceniony w 1933 roku i odkryto, że jest to tkanina muzułmańska. Legenda głosi, że przywiózł go Szymon de Montfort, wyruszający na krucjatę przeciwko katarom, aby zapewnić wsparcie mnichom z Cadouin, być może skłonnym do uważnego słuchania kazań albigensów.
> Wszystkie nasze pomysły na wakacje w Dordogne znajdziesz tutaj
Szlak Amadour, czyli GR 81, łączy w sobie dziedzictwo i piesze wędrówki, pozwalając odkryć mnóstwo zróżnicowanych krajobrazów. A nawet mniejsze zabytki, takie jak całkowicie odrestaurowany piec komunalny Urval. Istotnym atutem jest to, że szlak Amadour przecina cztery szlaki pielgrzymkowe. To wystarczająco dużo, aby wydłużyć wędrówkę dla tych, którzy chcą. Za Cadouin szlak wspina się w las Bessède do Belvès, a następnie zanurza się w złotym trójkącie doliny Dordogne. Miejsca takie jak zamek Castelnaud, ogrody Marqueyssac i zamek Milandes, dom Joséphine Baker, znajdują się zaledwie rzut beretem od szlaku.

Maksym Audouard
„Dolina Dordogne jest wpisana na listę rezerwatów biosfery” – mówi Philippe Debet. To wymagająca wędrówka, ponieważ Périgord, w przeciwieństwie do sąsiedniej Żyrondy, nie jest płaski, ale oferuje piękne widoki na otaczającą przyrodę. Tak jest w Saint-Julien-de-Lampon. Niektóre połączenia kolejowe ze stacjami Bergerac i Sarlat umożliwiają skrócenie dystansu. Wzdłuż trasy zorganizowano noclegi, na przykład w Saint-Avit-Sénieur, gdzie ratusz przekształcił dawny sklep w akademik. „Jest tu wszystkiego po trochu” – mówi kierownik. „Są miejsca noclegowe, ale są też hotele i pensjonaty”. Coś dla każdego gustu i budżetu.
Zostanie założony dziennik podróży, w którym będzie można umieścić pieczątkę, podobny do tych na szlakach Camino de Santiago. Osoby, które pokonają co najmniej 100 kilometrów, otrzymają odznakę. „Naszym celem było promowanie tej formy turystyki” – przyznaje Philippe Debet. „To trochę jak to, co dzieje się gdzie indziej z długodystansowymi szlakami pieszymi, takimi jak GR 10, 20 i 34 czy Szlak Stevensona. W ciągu półtora roku istnienia szlaku opinie, które otrzymaliśmy, były bardzo pozytywne”. Bardzo szczegółowa strona internetowa pozwala śledzić i przeglądać etapy na bieżąco.
SudOuest