Kobieta ze St. Thomas zabita podczas irlandzkich wakacji wspominana z rozrzewnieniem przez rodzinę i przyjaciół
Kobieta z St. Thomas, która zmarła podczas wakacji w Irlandii, jest wspominana przez rodzinę jako osoba, która kochała życie, ćwiczenia oraz troszczyła się zarówno o swoją rodzinę, jak i o obcych.
Helen Valks, 73 lata, jechała rowerem przez Irlandię ze swoim mężem, malowniczą wiejską drogą, gdy jej rower zderzył się z traktorem. Po tym zdarzeniu jej rodzina — choć oszołomiona stratą — rozmyśla o wielu dekadach radości, które, jak twierdzą, im przyniosła.
„Oczywiście wciąż znajdujemy drogę przez mgłę. To był ogromny szok, ale w porównaniu z poprzednim tygodniem wszyscy radzimy sobie o wiele lepiej” – powiedział Jeff Valks, syn Helen.
Irlandzka Policja Krajowa i Służby Bezpieczeństwa poinformowały, że prowadzą dochodzenie w sprawie wypadku, w którym zginęła Helen, apelują o zeznania świadków i ujawniają, że 24 maja około 12:45 czasu lokalnego, czyli 7:45 rano czasu wschodniego, doszło do zderzenia traktora z jej rowerem.
Według Jeffa, on i jego siostra Rachel Oostdyk wiedzieli, że coś jest nie tak, gdy otrzymali telefoniczne alerty, że ich matka miała ciężki upadek. Alert przyszedł o 7:41 rano, a 12 godzin później, jak powiedział, wsiadał do samolotu do Irlandii.
Jak powiedział Jeff, potem nastąpiła burzliwa podróż, kontakty z policją, rozpacz i wzruszające przejawy irlandzkiej gościnności.
Policja pozwoliła rodzeństwu przejść tym samym odcinkiem drogi, na którym zginęła jego matka. Jak sam przyznał, dzięki temu doświadczeniu mógł postawić się w sytuacji matki i zrozumieć, co mogła przeżyć na tej drodze.
Doświadczenie to przyniosło również nieoczekiwane chwile radości, zmieszane ze smutkiem, powiedział Jeff. Personel hotelu zapewnił opiekę jego ojcu. Nieznajomi płakali razem z jego rodziną i oferowali swoją gościnność, a personel lotniska nawet wezwał rodzinę prywatnym busem, gdy dowiedział się, dlaczego odwiedzili Irlandię.
Według Rachel było to zarówno trudne, jak i piękne przeżycie.
„Nic nie przygotowuje cię na moment, kiedy dowiadujesz się, że twoja mama odeszła, ale zostaliśmy tak pobłogosławieni dobrocią ludzi i możemy się wiele nauczyć z tego, czego doświadczyliśmy”.
Rachel dodała, że piękno tej sytuacji wynikało między innymi z tego, jak bardzo sposób, w jaki traktowali rodzinę miejscowi Irlandczycy, przypominał sposób, w jaki Helen żyła swoim życiem.

Helen powiedziała, że jako osoba, która pokonała raka piersi, pielęgniarka, instruktorka jogi i zapalona rowerzystka, poruszyła i zainspirowała niezliczoną liczbę osób.
„Wiele osób ma tendencję do wycofywania się, gdy ktoś cierpi lub odczuwa ból. Ale ona rzucała się w wir wydarzeń. To ją wyróżniało” — powiedziała Rachel. „To właśnie sprawiło, że odniosła tak wielki sukces jako pielęgniarka, matka, babcia, instruktorka jogi i przyjaciółka. Jej zdolność do robienia tego, czego inni nie potrafili”.
Jeff wspomina, że gdy był dzieckiem, w sklepach spożywczych zaczepiali go ludzie, których rodzicami Helen opiekowała się na oddziale intensywnej terapii. Jak powiedział, „mówili o niej bardzo dobrze”.
Przyjaciółka i była koleżanka Kelly Wells powiedziała, że wpływ, jaki Helen miała na swoich pacjentów, z pewnością odzwierciedlał to, jakim była człowiekiem.
„Myślę, że powodem, dla którego ludzie zatrzymywali jej dzieci w sklepach, było to, że tak bardzo zaangażowała się nie tylko w opiekę nad pacjentem, ale i rodziną. Zajmowała się całą sytuacją” – powiedział Wells. „Będziemy za nią szaleńczo tęsknić. Była jedyna w swoim rodzaju”.

Helen będzie wspominana z czułością w nadchodzących dniach, a jej odwiedziny zaplanowano na 5 czerwca w godzinach 14:00-16:00 i 19:00-21:00 w Sifton Funeral Home w St. Thomas. Msza żałobna jest zaplanowana na 6 czerwca o godzinie 13:00 w Holy Angels' Church w St. Thomas.
Rachel powiedziała, że 8 czerwca o 9:30 w Pinafore Park zaplanowano wydarzenie poświęcone jodze, aby uczcić pamięć Helen. Dodała, że strata matki była dla niej nauczką.
„W jednej chwili życie może się zmienić. Nie daj się ponieść chwili i nie przegap okazji, by być z tymi, których kochasz” – powiedziała. „Zadzwoń do matki, pozostań w tym uścisku, zreorganizuj swoje plany i spraw, by to zadziałało”.
cbc.ca