Dlaczego romanse o Formule 1 sprawiają, że biegniemy do księgarni


Kiedy pisarka z Nowej Szkocji Amy James po raz pierwszy wzięła udział w Grand Prix Kanady Formuły 1 (F1) w 2019 roku, zabrała ze sobą książkę, myśląc, że będzie się nudzić przez większą część wyścigu.
Kiedy przeszli na emeryturę, książka nie opuściła jej torby, ale James zostawił po sobie fana tego utworu na całe życie.
Teraz, sześć lat później, miłość do sportów motorowych zainspirowała ją do napisania powieści romantycznej Crash Test — jednej z wielu książek dostępnych obecnie na rynku, których akcja toczy się w świecie szalonych samochodów wyścigowych.
Crash Test to romans o drugiej szansie, osadzony w niezwykle intensywnej atmosferze profesjonalnych wyścigów. Fabuła koncentruje się wokół Jacoba Nicholsa, który ulega poważnemu wypadkowi. Nikt poza Travisem, kierowcą prowadzącym w mistrzostwach, nie wie, że potajemnie spotykają się od roku. W miarę jak wyścigi się przedłużają, a napięcie rośnie, ich miłość zostaje wystawiona na próbę zarówno na torze, jak i poza nim.

Powieść James idealnie wpisuje się w popularny, nowy podgatunek romansów o Formule 1, opublikowanych w zeszłym roku. Obok takich tytułów jak „Cross the Line ” Simone Soltani i „Slipstream ” Madge Maril, historie te przedstawiają krętą drogę miłosnego życia sportowca. Jako autorka i fanka, James ma nadzieję, że w księgarniach pojawi się więcej historii miłosnych o tematyce motorsportowej.
„Autorzy świetnie się bawią, bawiąc się tradycyjnymi motywami romansowymi, ale tylko w świecie Formuły 1. Mam przeczucie, że to zjawisko będzie się nasilać wraz ze wzrostem obsesji świata na punkcie Formuły 1” – powiedział James.
Fenomen sportu w romansach nie jest nowy. Według danych sprzedażowych BookNet Canada, romanse sportowe były jedną z najchętniej kupowanych podkategorii romansów w 2024 roku, stanowiąc pięć procent całkowitej sprzedaży kanadyjskich romansów.
Jednakże większość romansów sportowych porusza tematy takie jak hokej czy piłka nożna, a sporty motorowe pojawiły się stosunkowo niedawno.
James mówi, że napisała Crash Test rok przed publikacją swojej debiutanckiej powieści A Five-Letter Word for Love , gdy redaktorzy nie poszukiwali romansów F1.
Wybór tematu nie był początkowo świadomy, mówi. Ale kiedy zaczęła pisać, James mówi, że szybko zdała sobie sprawę, że sama Formuła 1 ma wszystkie elementy ekscytującego romansu.
„Wysoka stawka, napięcie, adrenalina – to wszystko można zobaczyć w każdym sporcie… Myślę, że to naprawdę dobrze nadaje się na powieść romantyczną lub literaturę piękną” – powiedziała.
Jak powiedział James, atrakcyjność wyścigów Formuły 1 zwiększa fakt, że odbywają się one w pięknych lokalizacjach. „Wyścigi odbywają się po całym świecie, więc naprawdę można wybrać dowolną lokalizację”.
„To opera mydlana”Wieloletni fani i komentatorzy Formuły 1 zauważyli wzrost zainteresowania mediów tym sportem w ostatnich latach, zwłaszcza ze względu na popularność serialu Drive to Survive na Netfliksie, który dał fanom niespotykany dotąd dostęp do osobistych dramatów tego sportu rozgrywających się za linią mety.
„To opera mydlana” – powiedział Douglas Gelevan, dziennikarz sportowy CBC Montreal. „Mówisz o powieściach – to budowanie charakteru. [Kierowcy] są postaciami, a my obserwujemy, jak się rozwijają w rzeczywistości.
Jego zdaniem, szybkość jest jedną z cech, które czynią Formułę 1 atrakcyjną, ale równie ważna jest jej elitarność.
„W całym sporcie jest tylko 20 miejsc, a zdobycie jednego i utrzymanie go jest niezwykle trudne. Ogromne pieniądze i widowiska związane z Formułą 1 są pod wieloma względami fascynujące”.
Jako osoba od wielu lat relacjonująca Formułę 1 w Montrealu, uważa, że Drive to Survive w pewnym stopniu przyczyniło się do powstania nowej grupy fanów motoryzacji.
„[Program] przyciągnął ludzi, którzy wcześniej nie byli tradycyjnymi fanami wyścigów, w sposób, który naprawdę mnie zadziwił… I naprawdę obnażył te warstwy cebuli tego sportu, które zawsze tam były, ale tak naprawdę nie były w pełni rozumiane przez ogół społeczeństwa w takim stopniu, jak teraz”.

Kanadyjski użytkownik TikToka i ekspert od romansów Lu Aburawi to jedna z wielu osób, które stały się fanami Formuły 1 dzięki serialowi dokumentalnemu Netflixa.
„Kiedy oglądałem Drive to Survive , pomyślałem: »Wow, niesamowita historia«. Za pieniędzmi kryje się o wiele więcej polityki… To nieporównywalne z żadnym innym sportem”.
Zamieszanie z tropamiChoć dramaty związane ze sportem motorowym nadają się na fikcję literacką, Aburawi zauważa, że w przypadku romansów „odpowiedzialnością autora jest potraktowanie Formuły 1 jako tła i uczynienie go interesującym”, a dodatkowo należy mu powierzyć uczciwe przedstawienie postaci związanych ze sportem, w szczególności nierówności płci.
Przez 75 lat istnienia Formuły 1 na świecie tylko pięć kobiet wzięło udział w wyścigu Grand Prix, a wraz z rozwojem kampanii mających na celu zwiększenie zaangażowania kobiet w sporty motorowe, główna bohaterka tych powieści znalazła swoje odzwierciedlenie w postaci kobiet.
„Wiele kobiet grających główne role stara się być traktowanych poważnie. Niezależnie od tego, czy są dziennikarkami, fotografkami, pracują w zespole, czy zajmują się marketingiem, chcą być traktowane poważnie w branży” – powiedziała Aburawi.
„Ostatecznie dzieje się tak, że [główna bohaterka] odczuwa desperację, nie chcąc wpaść w swój własny schemat i stereotyp, kiedy zaczyna spotykać się ze sportowcem”.
Twórcy treści o tematyce sportów motorowych, tacy jak mieszkająca w Montrealu Nora Jo czy @norajooo, stali się nawet nieświadomymi natchnieniami twórców fikcji o F1.
„Dwa lata temu opublikowałem zdjęcie siebie przed bolidem Charlesa Leclerca w Monako i ostatecznie trafiło ono na okładkę jednego z fanowskich opowiadań o Formule 1… Myślę, że obecnie istnieją dwie książki, które po prostu wykorzystują moje nazwisko i moje zdjęcie. Czasami więc czuję się tym faktem zażenowany…”.
Teraz, dzięki filmowi F1 The Movie tego lata i rzeszom młodych fanek F1, które w mediach społecznościowych dzielą się swoją miłością do tego sportu, zapoznanie się z Formułą 1 jest łatwiejsze niż kiedykolwiek.
James ze swojej strony twierdzi, że napisała Crash Test , aby książka spodobała się „zarówno fanom Formuły 1, jak i tym, którzy nic o niej nie wiedzą i po prostu chcą przeczytać powieść romantyczną”.
James przyznaje, że w czasach, gdy romanse związane ze sportem motorowym przeżywają swój rozkwit, trendy w branży wydawniczej zmieniają się szybciej niż samochody Ferrari i czasem trzeba po prostu docenić daną jazdę.
„Jeśli próbujesz podążać za trendami w branży wydawniczej, myślę, że nieuchronnie nigdy nie nadążysz, bo zmieniają się one tak szybko… Od napisania książki do jej ukazania się na półkach może minąć wiele lat, więc to po prostu kwestia szczęścia. Mam nadzieję, że to, co teraz piszę, stanie się kolejnym niszowym trendem”.

cbc.ca