Izrael przygotowuje się do ofensywy na Gazę, bombardując miasto co godzinę

Jak podaje Efe, odgłosy eksplozji słychać niemal co godzinę, podczas gdy w południowej dzielnicy Zeitun i mieście Yabalia (na północ od stolicy) izraelska armia gromadzi żołnierzy i sprzęt z dywizji pancernej, czekając na rozpoczęcie inwazji.
„Co godzinę? Co pół godziny słyszymy o jednym (ataku)!” – powiedział agencji Efe Zaher al-Waheidi, dyrektor jednostki Ministerstwa Zdrowia odpowiedzialnej za liczenie ofiar śmiertelnych izraelskiej ofensywy.
W ostatnich dniach w stolicy Gazy ginęło co najmniej 30 osób dziennie w wyniku coraz intensywniejszych izraelskich bombardowań. 17 sierpnia w atakach zginęło 33 Palestyńczyków, następnego dnia – 27, a 19 sierpnia – 36, według codziennych danych Ministerstwa Zdrowia udostępnionych EFE.
Jeden z ostatnich ataków miał miejsce w dzielnicy Sheikh Radwan, w pobliżu namiotu wykorzystywanego jako stacja ładowania dla lokalnych mieszkańców. Zdjęcia po ataku, opublikowane przez powiązaną z Hamasem stację Quds News Network, pokazują cztery ciała i co najmniej dwie ranne osoby wijące się na ziemi obok płonącej stacji ładowania. W kolejnym ataku, w obozie dla uchodźców Shati w pobliżu plaży, zginęły cztery kolejne osoby.
EFE mogła również zaobserwować, jak około dwadzieścia rodzin każdego dnia opuszcza miasto z obawy przed nową ofensywą izraelską, przesuwającą się na południe enklawy.
Szacuje się, że w mieście Gaza mieszka prawie milion ludzi , podczas gdy większość pozostałej części populacji (spośród 2,1 miliona ludzi) stłoczona jest w południowej części Gazy.

W samym rejonie Mawasi, na południowych plażach, ONZ poinformowała na początku lipca, że zgromadziło się około 425 000 osób, choć od tego czasu doszło do kilku fal przesiedleń z powodu izraelskich nakazów ewakuacji. Al Waheidi wyjaśnia telefonicznie, że sam pozostanie w Strefie Gazy i zapewnia, że na południu nie ma miejsca dla większej liczby osób.
W środę wieczorem premier Izraela Beniamin Netanjahu nakazał armii skrócenie terminu zajęcia miasta Gaza, przyspieszając w ten sposób rozpoczęcie inwazji, która wciąż znajduje się w początkowej fazie.
Lider izraelskiej opozycji Jair Lapid (Take Atid) powtórzył dziś, że zaoferuje premierowi Benjaminowi Netanjahu poparcie w przypadku, gdyby jego partnerzy rządzący go opuścili, jeśli zgodzi się na rozejm w Strefie Gazy , po tym jak islamistyczna grupa Hamas zaakceptowała ostatnią propozycję mediatorów.
„Przypominam, że Netanjahu ma ode mnie 24-palcową siatkę bezpieczeństwa na każdą transakcję z zakładnikami. Nie musi nic oddawać, wystarczy, że sprowadzi ich do domu” – napisał centrowy polityk na portalu społecznościowym X.
W ten sposób Lapid oferuje rządowi Netanjahu poparcie swoich 24 zastępców w przypadku, gdyby bardziej radykalni sojusznicy premiera, Bezalel Smotrich (z partii Religijny Syjonizm) i Itamar Ben Gvir (z Żydowskiej Siły), opuścili koalicję rządzącą wraz ze swoimi zastępcami.
Partia Smotricha ma siedem miejsc, podczas gdy partia Bena Gvira ma sześć, a poparcie obu stron jest kluczowe dla utrzymania przez Netanjahu koalicji rządzącej .
Minister finansów Smotrich oświadczył już, że poda się do dymisji, jeśli w Strefie Gazy zostanie osiągnięte porozumienie o zawieszeniu broni. Minister bezpieczeństwa narodowego Ben Gvir powiedział w wywiadzie dla Kanału 14, że Netanjahu „nie ma mandatu” do osiągnięcia takiego porozumienia.
W styczniu, gdy rząd Izraela zatwierdził porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy , które weszło w życie 19 marca, a Izrael je zerwał 18 marca, Ben Gvir opuścił rząd, twierdząc, że powróci, jeśli walki w Strefie zostaną wznowione .
Lapid zawsze oferował Netanjahu tę „siatkę bezpieczeństwa”, choć prezydent nigdy jej nie potrzebował.
Według szacunków rządu Izraela w Strefie Gazy nadal przetrzymywanych jest pięćdziesięciu zakładników, z których co najmniej 30 nie żyje.
Hamas ogłosił w poniedziałek, że zaakceptował propozycję mediatorów – Egiptu, Kataru i Stanów Zjednoczonych – dotyczącą zawieszenia broni w Strefie Gazy . Jak stwierdził Katar, propozycja ta jest „niemal identyczna” z innymi, na które wcześniej zgodził się Izrael.
Propozycja zatwierdzona przez palestyńską grupę islamistów zakłada 60-dniowe tymczasowe zawieszenie broni, w trakcie którego nastąpi wymiana zakładników i więźniów, a także relokacja izraelskich sił okupacyjnych i nasilenie dostaw pomocy humanitarnej.
Jednakże Izrael nalega na uwolnienie wszystkich pozostałych zakładników w Strefie Gazy (20 żywych i 30 zabitych), wbrew porozumieniu o uwolnieniu części jeńców zaakceptowanemu przez Hamas, do którego rząd Izraela nie odniósł się jeszcze w żaden sposób.
Jak poinformowało w środę EFE egipskie źródło w służbach bezpieczeństwa, wysiłki mediacyjne mające na celu osiągnięcie zawieszenia broni w Strefie Gazy koncentrują się na „wyjaśnieniu zawiłości” porozumienia i „trudności logistycznych” Hamasu w odnalezieniu izraelskich zakładników rozproszonych po całej enklawie.
Expansion