Tigres odpadli z Pucharu Ligi 2025 po porażce z Interem Miami w ćwierćfinale

Puchar Ligi 2025 przeżył niezapomniany wieczór w Fort Lauderdale, gdzie Inter Miami pokonał Tigres 2:1 po dwóch rzutach karnych mistrzowsko wykonanych przez Luisa Suáreza. „Pistolero” był bohaterem wieczoru na Chase Stadium, w pojedynku, który przykuł uwagę publiczności ze względu na nieobecność Lionela Messiego i dramaturgię, która trwała do ostatniej minuty.
Wszyscy zwrócili uwagę na to, czy Lionel Messi wróci do podstawowego składu po pokonaniu bólu mięśni. Choć pojawił się na stadionie i oglądał mecz z loży, jego nieobecność na boisku nie przeszkodziła w kontynuowaniu widowiska. Zespół Javiera Mascherano wiedział, jak się odrodzić i znalazł w Suárezie człowieka, który odegrał decydującą rolę.
W 23. minucie, po analizie sędziowskiej, Javier Aquino dotknął ręką piłkę w polu karnym. Suárez, zachowując stalowe nerwy, przejął piłkę i mimo że Nahuel Guzmán przewidział kierunek strzału, siła uderzenia wystarczyła, by dać Interowi Miami prowadzenie 1:0.
Gol zmienił dynamikę meczu. Tigres, zranieni swoją dumą, próbowali odpowiedzieć strzałami ze średniego dystansu, najpierw Diego Laineza, a następnie Guido Pizarro. Jednak ich celność uniemożliwiła im wyrównanie w pierwszej połowie.
Nagroda dla kociaków nadeszła w 67. minucie, kiedy Ángel Correa wykorzystał precyzyjne podanie Juana Brunetty, wślizgnął się między dwóch obrońców i oddał potężny strzał. Wynik 1:1 przywrócił nadzieję drużynie z Monterrey i wydawało się, że przejmują kontrolę nad meczem.
Stadion Chase wibrował przy każdej akcji, a trener Javier „Vasco” Aguirre, obecny na trybunach, analizował grę Meksykanów. Tigres liczył na powrót, ale los przygotował dla niego kolejny rozdział.
W końcówce meczu Javier Aquino ponownie stał się nieumyślnym bohaterem, popełniając kolejne zagranie ręką w polu karnym. VAR interweniował, a sędzia podyktował drugi rzut karny dla Interu Miami.
Luis Suárez, z całym swoim doświadczeniem, nie popełnił błędu. W 89. minucie, potężnym i celnym strzałem, ponownie pokonał Guzmána i przypieczętował ostateczne zwycięstwo 2:1, które zapewniło Interowi Miami awans do półfinału.
To zwycięstwo stawia drużynę Garzas o krok od wielkiego finału, w którym zmierzy się z drużyną Orlando City, która pokonała Tolucę w dramatycznym meczu rzutów karnych 6-5 po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry.
Półfinałowe derby Florydy zapowiadają się jako jeden z najbardziej zaciętych meczów Pucharu Ligi. Suarez jest w szczytowej formie, a pytanie o powrót Messiego na boisko jest otwarte.
Historia Luisa Suáreza wydawała się być napisana lata temu, kiedy błyszczał w Europie z Barceloną i Atlético Madryt. Dziś, w Stanach Zjednoczonych, Urugwajczyk po raz kolejny udowadnia, że jego instynkt strzelecki jest nienaruszony. Dwa rzuty karne, wykonane z opanowaniem, wystarczyły, by napisać nowy rozdział w jego karierze i dać Interowi Miami szansę na marzenie o tytule.
La Verdad Yucatán