Główne ulice handlowe odżywają, a niemal wszystkie lokale są wynajmowane.

Główne aleje handlowe Madrytu i Barcelony notują rekordowe poziomy. Puste powierzchnie na rynku utrzymują się zaledwie przez kilka miesięcy, ze względu na zainteresowanie dużych marek modowych, elektronicznych i restauracyjnych otwieraniem nowych punktów handlowych, z których wiele to sklepy flagowe. Ten trend wzrostowy nasilił się od czasu pandemii COVID-19, a wskaźnik pustostanów (puste metry kwadratowe na głównych arteriach komunikacyjnych) w stolicy Hiszpanii sięga 1,9%, podczas gdy w stolicy Katalonii jest on nieco wyższy i wynosi 4,2%.
Rozwój handlu cyfrowego nie wpłynął na główne centra handlowe. Duże marki zwiększyły swoje zaangażowanie w sklepy stacjonarne, ponieważ pełnią one podwójną funkcję. Z jednej strony, służą jako wizytówka dla nowo przybyłych w ruchliwych obszarach, zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, a z drugiej strony wzmacniają strukturę logistyczną zakupów online, pełniąc funkcję punktów odbioru i zwrotu, szczególnie w sektorze modowym.
Turystyka i konsumpcja prywatna wspierają handel i zachęcają marki do rozwoju w sklepach.Handel detaliczny przeżywa okres wzmożonej aktywności ze względu na kontekst ekonomiczny. „W pierwszej połowie roku sektor handlu detalicznego utrzymywał pozytywny trend, wspierany przez sprzyjające otoczenie makroekonomiczne: liczba turystów zagranicznych osiągnęła historyczne maksima, a konsumpcja prywatna stale rośnie. Połączenie solidnych fundamentów, pozytywnych wyników operacyjnych i atrakcyjnej rentowności, a także wejście nowych inwestorów, będzie nadal wzmacniać dynamikę sektora” – wyjaśnia Paul Santos, dyrektor ds. handlu detalicznego w Hiszpanii i Portugalii w CBRE.
Dostępna powierzchnia na głównych ulicach handlowych Madrytu nie przekracza 4%. Ulica Serrano stanowi 3%; Sol-Preciados, 1,4%; Gran Vía, 3,7%; Fuencarral 3,7%; i Goya 1,4%. W Barcelonie jest nieco więcej dostępnej powierzchni: Portal de l'Àngel, 4%; Passeig de Gràcia, 4%; Pelai, 6%; i Rambla Catalunya 3%.
Brak dostępnej powierzchni skutkuje 32% spadkiem transakcji najmu w Hiszpanii. Dotyczy to również cen. CBRE zauważa, że po 7% wzroście w ubiegłym roku, ceny pozostały na niezmienionym poziomie 230 euro za metr kwadratowy miesięcznie. Firma konsultingowa przewiduje jednak dalszy wzrost cen w drugiej połowie roku. W Madrycie najdroższy metr kwadratowy był przy Gran Vía (270 euro), następnie Serrano (250 euro), Preciados/Sol (250 euro) i Goya (130 euro). W Barcelonie ceny osiągnęły 250 euro przy Portal de l'Àngel, 240 euro przy Passeig de Gràcia, 120 euro przy Pelai i 100 euro przy Rambla Catalunya. Ceny nie powróciły jeszcze do poziomów sprzed pandemii COVID-19.
Jeśli chodzi o profil nowych najemców, 39% stanowiły duże marki międzynarodowe, a dominującymi sektorami były moda (33%), akcesoria (19%), marki niszowe (17%) i restauracje (13%). Głównymi klientami były Uniqlo z nowym sklepem przy Paseo de la Castellana, New Balance z flagowym salonem przy Portal de l'Àngel, Mietis z drugim sklepem w Barcelonie, pod numerem 66 przy Paseo de Gracia, oraz The ARE przy Rambla Catalunya.
Silny trend w handlu detalicznym znajduje odzwierciedlenie nie tylko w głównych centrach miast. CBRE podaje, że sprzedaż i liczba odwiedzających rosną o ponad 4% rok do roku, dzięki dobrym wynikom w segmencie rozrywkowym i gastronomicznym. Średnie obłożenie wynosi 94%, a czynsze za najlepsze lokale wynoszą 50 euro za metr kwadratowy miesięcznie. Firma konsultingowa wskazuje, że w ciągu najbliższych trzech lat planowane jest podniesienie stanu posiadania o ponad milion metrów kwadratowych.
Inwestorzy masowo napłynęli do sektora handlu detalicznego. W pierwszej połowie roku sprzedaż wyniosła 1,6 mld euro, co stanowi wzrost o 39% w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Zajmuje on drugie miejsce pod względem wolumenu inwestycji w Hiszpanii, z wynikiem 22%, za sektorem mieszkaniowym. Dwie trzecie całkowitego wolumenu stanowiła sprzedaż centrów handlowych. Do najważniejszych transakcji należały zakup Alcalá Magna za 96 mln euro przez Lighthouse oraz przejęcie 50% udziałów w Xanadú przez Rivoli. Jednocześnie liczba transakcji handlowych wzrosła prawie czterokrotnie, czego przykładem są przejęcia takie jak sklep Prada przez Andik za 60 mln euro.
lavanguardia