Producenci samochodów ruszyli, aby odbudować sprzedaż: premie, zerowe stawki i pilna potrzeba przed końcem miesiąca

Argentyński rynek motoryzacyjny przechodzi fazę dostosowań sprzedaży w związku z reorganizacją systemu kursowego . Likwidacja kontroli walutowej i wprowadzenie płynnego kursu dolara w szerokich ramach czasowych pozbawiło kluczowy segment konsumentów jakiegokolwiek pola manewru: nabywców korzystających z dolarów, którzy w samochodach widzieli sposób na wykorzystanie tej luki.
W obliczu nowej rzeczywistości kilka marek rozpoczęło ofensywę komercyjną. W ostatnich dniach co najmniej cztery terminale ogłosiły ambitne plany, które mają jeden cel: zwiększyć sprzedaż przed 31 maja i uniknąć zamknięcia miesiąca ze stagnacją wyników.
Najbardziej godną uwagi inicjatywą była inicjatywa Volkswagena , który uruchomił błyskawiczną wyprzedaż modelu Polo Track. Obecna cena pojazdu wynosi 23 990 000 dolarów, co stanowi obniżkę o 19% w stosunku do poprzedniej ceny katalogowej. Ponadto pierwsze trzy oficjalne usługi objęte są rabatem, a finansowanie bez odsetek jest dostępne na okres 12 miesięcy.
Oferta, ograniczona do 200 sztuk, będzie ważna tylko do końca miesiąca. Źródła branżowe wskazują, że tego typu promocje są przejmowane przez dealerów, co wyjaśnia, dlaczego ogólna cena katalogowa nie uległa zmianie.
General Motors reaktywował program „Sezon Chevroleta”, rozszerzając zakres swoich planów finansowych. W tej edycji modele Onix, Tracker, Spin, S10, Montana i Trailblazer oferowane są z wydłużonymi okresami obowiązywania umowy do 30 miesięcy i stawkami zaczynającymi się od 0%, w zależności od pojazdu.
Jednocześnie Renault wznowiło ofertę „Dni Renault”, dodając opcje zarówno dla modeli spalinowych, jak i elektrycznych. Kangoo Express, Kwid, Duster i Kardian oferują finansowanie bez odsetek w 18 ratach, z różnymi limitami w zależności od procentowej wartości finansowania.
Obie marki błyskawicznie dostosowały swoją strategię po tym, jak wykryły znaczny spadek sprzedaży w pierwszej połowie maja. Wstępne dane wskazują na wolniejsze tempo wzrostu niż w poprzednich miesiącach, a dealerzy starają się nadrobić straty dzięki tym zachętom.
Z drugiej strony Nissan zaskoczył wszystkich, wprowadzając 1-procentową podwyżkę cen katalogowych, przełamując przyjętą na początku miesiąca strategię zamrożenia cen. Dzięki tej decyzji Ford stał się jedynym terminalem, który utrzymał swoje wartości na niezmienionym poziomie w maju.
Źródła branżowe wskazują, że liczba zarejestrowanych jednostek na koniec miesiąca powinna wynieść ok. 38 tys., co jest liczbą akceptowalną w porównaniu z majem ubiegłego roku, ale niewystarczającą w porównaniu ze wzrostem obserwowanym w pierwszych miesiącach 2025 r.
«Ogólne postrzeganie uległo zmianie wraz z nowym kursem wymiany. Dla osób dysponujących oszczędnościami bodziec do zakupu samochodu w ramach ubezpieczenia nie jest już taki sam. A jeśli ceny również wzrosną, logicznym rozwiązaniem będzie poczekanie i zaobserwowanie, jak rozwinie się rynek” – wyjaśnił analityk mający bezpośrednie powiązania z dealerami.
W tym kontekście terminale starają się powstrzymać spadek za pomocą jednorazowych bonusów i krótkoterminowych promocji. Nowa normalność wymaga adaptacji: bez luki samochody nie są już kupowane po to, żeby wygrywać, ale dlatego, że są dobre warunki. A te warunki na razie mają datę ważności.
elintransigente