Prof. Marek Jóźwiak: robot nie jest fajerwerkiem leczniczym

- Inwestycje w zdrową przyszłość - pod takim hasłem odbyła się konferencja zorganizowana przez Izbę POLMED
- Jeden z paneli poświęcony innowacjom był okazją do rozmowy o wykorzystaniu w Polsce chirurgii robotycznej
- Według prof. Marka Jóźwiaka, konsultanta krajowego w dziedzinie rehabilitacji medycznej, roboty chirurgiczne "to nie są fajerwerki" i liczyć się powinna efektywność, a nie efektowność
Prof. Marek Jóźwiak podczas zorganizowanej przez Izbę POLMED konferencji "Inwestycje w zdrową przyszłość" (22 maja) wskazywał na wyzwania i bariery związane z rozwojem chirurgii robotycznej w Polsce.
- Każdy chce usłyszeć jedno: bariery finansowe. A ja temu zaprzeczę. Nie bariery finansowe są głównym zagrożeniem rozwoju robotyki w Polsce, w Europie, na świecie - przekonywał ekspert.
- To nie finanse odgrywają główną rolę. Bardzo ważną rzeczą jest świadomość pacjentów i również osób leczonych. Pacjentowi, opiekunowi, dziecku, wydaje się często, że robot załatwi wszystko. Nieprawda - stwierdził.
Jak mówił, chodzi o efektywność, a nie efektowność.
Trzy operacje miesięcznie? W takim szpitalu nie trzeba robota- To jest coś bardzo efektownego i dlatego musimy mieć. Natomiast my ciągle nie rozumiemy w Polsce tego, że robot to nie jest fajerwerk - uważa prof. Marek Jóźwiak.
Ponadto - według eksperta - kolejnym wyzwaniem dotyczącym robotyki w Polsce jest "rozfragmentowanie usług, ale również rozfragmentowana dystrybucja środków".
- Nie znam danych, ale podejrzewam, że mamy w Polsce bardzo dużo robotów, które są wykorzystywane tylko po części - dodał.
W jego ocenie, "nie jest potrzebny robot chirurgiczny w szpitalu powiatowym, w którym się wykonuje trzy operacje miesięcznie".
- Taki robot chirurgiczny jest potrzebny w szpitalu, w centralnym miejscu w województwie, gdzie się wykonuje robotem trzy do dziesięciu operacji dziennie - wskazywał.
Jak wyjaśnił, dopiero wtedy "i krzywa uczenia, i doświadczenie, i wykorzystanie tego robota jednego, dwóch, pięciu - jest właściwe".
Kolejnym ważnym elementem - na który zwrócił uwagę konsultant krajowy ds. rehabilitacji medycznej - są problemy organizacyjne. - Czyli przede wszystkim zakup robota, danie pieniędzy na robota, nie jest równoczesne ze stworzeniem mechanizmu do używania tego robota - wyjaśnił..
- Konsekwencją dania pieniędzy (na zakup robota - przyp. red.) powinno być stworzenie warunku, obowiązku wykorzystania tego robota, ale danie na to środków. Czyli za przyznaniem finansowania zakupów musi iść przyznanie finansowania leczenia. To wiąże się z możliwością wyedukowania kadry oraz zapłacenia za tę kadrę - tłumaczył.
W Polsce brakuje więc jednolitych standardów i finansowania, i organizacyjnych. Barierą może być także "brak zaufania w Polsce do wiedzy medycznej".
- Stosujemy mało efektywne, ale bardzo efektowne roboty. Natomiast często nie stosujemy tych, które są naprawdę poparte silnymi danymi naukowymi, czyli mają silny evidence base medicine - stwierdził prof. Marek Jóźwiak.
Ekspert przyznał, że mamy bardzo duży potencjał w Polsce, aby wykorzystywać innowacje, w tym również chirurgię robotową, jednak wciąż wiele wyzwań w tym zakresie przed nami.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia