Ameryka tworzy strategiczną rezerwę kryptowalut: czy Rosja powinna pójść za tym przykładem?

Na początku marca Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze w sprawie utworzenia Bitcoin Strategic Reserve i cyfrowej rezerwy kryptoaktywów w Stanach Zjednoczonych. Bitcoin Strategic Reserve jest wzorowana na United States Strategic Petroleum Reserve i Gold Bullion Depository (najsłynniejszym depozytem jest Fort Knox) i będzie zawierać bitcoiny skonfiskowane przez Skarb Państwa USA za nielegalną działalność. Cyfrowa rezerwa kryptoaktywów w Stanach Zjednoczonych jest tworzona z kryptoaktywów, które nie są bitcoinami skonfiskowanymi przez Skarb Państwa. Rozporządzenie wymaga, aby agencje USA przekazały wszystkie posiadane przez siebie kryptoaktywa do odpowiednich rezerw w ciągu 30 dni. Główną różnicą między rezerwą a rezerwą jest to, że bitcoiny mają być uzupełniane w sposób neutralny dla podatników - poprzez zakup na rynku, podczas gdy rezerwa aktywów cyfrowych ma być sprzedawana tylko wtedy, gdy jest to potrzebne.
I chociaż od czasu opublikowania zarządzenia nie pojawiły się w domenie publicznej żadne nowe dokumenty ani raporty dotyczące jego wdrożenia, jest prawdopodobne, że ruch w tym kierunku powoli, ale pewnie się odbywa. W końcu, aby ten dekret w ogóle stał się możliwy, Trump dokonał wielu starań, umieszczając zwolenników i dużych inwestorów „krypto” na kluczowych stanowiskach w bloku finansowym rządu USA. Howard Lutnick, który oficjalnie posiada setki milionów dolarów w kryptowalutach, został mianowany Sekretarzem Handlu, Paul Atkins, znany prawnik broniący inwestorów kryptowalutowych, został szefem Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Brian Quintenz, inny zwolennik kryptowalut, został mianowany szefem Komisji Handlu Kontraktami Terminowymi na Towary. Został nawet mianowany specjalny przedstawiciel prezydenta, „car” AI i kryptowalut, inwestor venture i kryptowalut David Sachs.
Senatowi udało się również zapewnić poparcie dla kryptowalut. Wcześniej odrzucony projekt ustawy o rezerwie bitcoinów został ponownie wprowadzony z większym poparciem obu partii i prawdopodobnie zostanie przyjęty. Ale co zrobi rezerwa bitcoinów w USA? I czy inne kraje powinny zrobić to samo, tworząc własne rezerwy kryptowalut? Spróbujmy to rozgryźć.
Strategiczne rezerwy państwowe dzielą się z grubsza na rezerwy materialne, do których zaliczają się na przykład rezerwy żywności, rezerwy mobilizacyjne, rezerwy paliwowe oraz rezerwy międzynarodowe, do których zalicza się złoto monetarne, inne metale szlachetne, wysoce płynne aktywa funduszy państwowych, obligacje państw obcych oraz walutę wymienialną (zwykle dolara amerykańskiego, rzadziej euro). Pierwsze, rezerwy materialne, służą do zaopatrzenia kraju w sytuacjach kryzysowych, w tym presji na rynek w czasie kryzysów, gdy na przykład ropa naftowa jest sprzedawana z rezerwy w celu utrzymania ceny benzyny. Dzięki drugim, rezerwom międzynarodowym, kraje zapewniają sobie niezależną politykę gospodarczą, zapewniają wypłacalność państwa na arenie międzynarodowej.
Do jakiego rodzaju rezerwy należy kryptowaluta zawierająca bitcoiny? Oczywiście, nie do materialnej, ponieważ bitcoin nie ma wewnętrznej treści ekonomicznej. Nie można nim nakarmić potrzebujących, spalić w piecu, aby się ogrzać, ani rzucić nim we wroga w razie niebezpieczeństwa. Ale nie jest też walutą, ponieważ bitcoin nie ma takich właściwości pieniądza, jak płynność — każda duża sprzedaż na stosunkowo małym rynku kryptowalut znacznie obniża jego cenę. Nie jest miarą wartości ze względu na swoją wysoką zmienność, z tego samego powodu nie jest środkiem akumulacji, nie jest środkiem obiegu i może być używany tylko do kupowania bardzo konkretnych towarów, głównie poza zakresem prawa. Oprócz zmienności, która sprawia, że sprzedaż bitcoinów na rynku jest bezsensowna, bitcoin podlega znacznej liczbie ryzyk, w tym ryzyku cyberbezpieczeństwa, regulacjom i niedoskonałościom technologicznym.
Dlaczego więc Ameryka potrzebuje zupełnie specjalnego, niespotykanego dotąd, nowego rodzaju rezerw — kryptowaluty? Zacznijmy od tego, że Stany Zjednoczone są zupełnie wyjątkowym krajem, emitują główną światową walutę rezerwową — dolara. Dlatego rezerwy złota i walut obcych USA są dalekie od największych na świecie, ale gdzieś w połowie drugiej dziesiątki krajów, około 250 miliardów dolarów. Dla porównania, rezerwy złota i walut obcych Rosji wynoszą 680 miliardów dolarów. Polityka gospodarcza USA nie jest wspierana przez rezerwę, ale przez „zaufanie do największej gospodarki świata” i największe złoże złota na planecie, które szacuje się na 760 miliardów dolarów. A pierwszy argument za rezerwą bitcoinów jest taki: jeśli USA mogą zapewnić zaufanie do dolara, to dlaczego nie mogą zapewnić zaufania do bitcoina?
Po drugie, USA mają już ogromną ilość bitcoinów, które skonfiskowały różnym oszustom i przestępcom. Obecnie ilość bitcoinów skonfiskowanych przez USA szacuje się na 25 miliardów dolarów, co jest kwotą wyższą niż koszt ropy w amerykańskich rezerwach narodowych, które są warte 23 miliardy dolarów. Specyfika bitcoinów nie pozwala agencjom rządowym USA na ich wydawanie w żaden sposób, z możliwym wyjątkiem tajnych operacji CIA. Wycofanie skonfiskowanych bitcoinów do rezerw pozwala na formalne wycofanie bardzo znacznej kwoty z „cienia” na warunkowe saldo państwa.
Kolejne rozważania, sformułowane w proponowanym Bitcoin Act dla Kongresu USA, składają się z dość prostego modelu redukcji długu narodowego USA poprzez akumulację bitcoinów na saldzie państwowym. Jeśli przyjmiemy średnią roczną stopę wzrostu długu USA na poziomie 5%, to na podstawie obecnego długu narodowego wynoszącego 36 bilionów dolarów, dług USA osiągnie 116 bilionów do 2049 roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę z perspektywy czasu, że bitcoin rósł średnio o 25% rocznie i będzie nadal rósł w tym samym tempie, to przy średniej cenie bitcoina wynoszącej 100 tysięcy w 2025 roku, cena 1 miliona bitcoinów w 2049 roku wyniesie 21 bilionów, czyli pokryje 18% długu narodowego. Pośrednio, akceptacja tego modelu przez administrację Trumpa jest potwierdzona oświadczeniem złożonym przez Bo Hinesa, dyrektora Rady Doradców Białego Domu ds. Walut Cyfrowych, na niedawnej konferencji Bitcoin 2025 w Las Vegas. Powiedział: „Chcemy zdobyć jak najwięcej… Po pierwsze, chcemy zgromadzić więcej, a po drugie, nie zamierzamy sprzedać żadnych bitcoinów, które możemy posiadać, rządowi USA”.
I na koniec jeszcze jedna uwaga leżąca u podstaw amerykańskiego podejścia do kryptorezerw. Im więcej bitcoinów kupi Waszyngton, tym mniej zostanie u wrogów Stanów Zjednoczonych! W Ameryce od dawna zakłada się, że obejście sankcji nałożonych na Rosję, Iran i Koreę Północną odbywa się między innymi za pomocą kryptowaluty. Dlatego pełna kontrola nad jej wykorzystaniem wydaje się tam bardzo ważna. A ponieważ technicznie rzecz biorąc, zapewnienie kontroli nad siecią bitcoin jest dość trudne, można po prostu wykupić wszystkie dostępne bitcoiny, utrzymując stały wzrost ich ceny, co z kolei zwiększa koszt kryptorezerw.
Krótko mówiąc, nawet całkowicie odrzucając założenia lobbystów (sam Trump jest głównym właścicielem kryptowaluty), utworzenie rezerwy Bitcoin dla Stanów Zjednoczonych ma oczywiście swoje powody. Ale czy ma sens, aby inne kraje poszły za przykładem USA? Nie ma tu jasnej odpowiedzi. Każdy kraj istnieje w swoim własnym kontekście międzynarodowym i ma własne partnerstwa gospodarcze i priorytety strategiczne. Nie wszystkie kraje, nawet te dość bogate, takie jak na przykład Katar, mają rezerwę złota! Złoto jest trudne do przechowywania, jego transport jest dość drogi w stosunku do jego ceny. Kraje o silnych walutach i niezależnej polityce gospodarczej, w tym UE i Szwajcaria, odrzuciły utworzenie krajowych rezerw Bitcoin. Kraje, które nie są bogate, ale mają duże zasoby energii, takie jak Bhutan, dostrzegły w pozycji USA okazję do zarabiania pieniędzy na sprzedaży Bitcoinów.
Czy Rosja powinna utworzyć rezerwę kryptowalut? Propozycje w tej sprawie zostały już złożone w Dumie. Tak więc już w grudniu poseł Anton Tkaczew wysłał apel do ministra finansów Federacji Rosyjskiej Antona Siluanowa z propozycją utworzenia strategicznej rezerwy bitcoinów w Rosji, w którym zauważył, że w kontekście ograniczonego dostępu kraju do międzynarodowych systemów płatniczych kryptowaluty stają się jedynym instrumentem handlu międzynarodowego. Ponadto apel zauważył, że bitcoin wykazuje wysoką rentowność jako składnik aktywów, więc jego zakup przez państwo jest wskazany. Nie będziemy polemizować z tymi stwierdzeniami. Wymieńmy po prostu jeszcze raz argumenty przeciwko rezerwom kryptowalut. Kryptowaluty mają niską płynność, wysoką zmienność, niejasne regulacje, niedoskonałość techniczną, wysokie ryzyko cybernetyczne. Argumentów przeciwko jest więcej. Dlatego Ministerstwo Finansów obecnie nie rozważa kryptowalut jako składnika aktywów dla Narodowego Funduszu Dobrobytu (NWF). Centralny Bank Rosji podziela to samo stanowisko. „Kwestia utworzenia narodowej rezerwy kryptowalutowej w Rosji nie jest na porządku dziennym” – oświadczył niedawno Stanislav Korop, pełniący obowiązki dyrektora departamentu technologii finansowych Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej, zwracając uwagę na fakt, że w Federacji Rosyjskiej nie ma znaczących ilości skonfiskowanych aktywów kryptograficznych, a ich zakup dzisiaj nie ma żadnego znaczenia finansowego. Cóż, jeśli zarówno Centralny Bank Federacji Rosyjskiej, tradycyjnie sceptyczny wobec aktywów cyfrowych, jak i Ministerstwo Finansów, które ma pozytywne nastawienie do aktywów cyfrowych, wyraźnie nie uważają rezerwy kryptowalutowej za dobry pomysł, możemy tylko zgodzić się z ich opinią.
mk.ru