Calgary Stampede: Co największe widowisko plenerowe na świecie mówi o gospodarce
Fioletowa, prażona kolba kukurydzy lśni w popołudniowym słońcu, gdy 25-letnia Allison Zhou podnosi ją, aby pokazać ją znajomym w dniu otwarcia Calgary Stampede. Ma smak ube i jest pokryta białymi i czarnymi ziarnami sezamu. Koszt? 15 USD.
„Dużo kosztuje, ale to mój pierwszy Stampede” – powiedział Zhou, który przeprowadził się do miasta kilka miesięcy temu z Toronto. „Jest bardzo wyjątkowy, więc chętnie go wypróbuję”.
W połowie 2025 r. gospodarka Kanady przeżywała trudne chwile, odkąd w styczniu prezydent USA Donald Trump powrócił do Białego Domu, co wywołało burzliwą wojnę handlową, która miała daleko idące konsekwencje dla wydatków konsumentów, miejsc pracy i planów podróżnych.
Mimo plotek o recesji, niewiele jest oznak trudności gospodarczych, gdy w Calgary rozpoczyna się Największe Na Świecie Widowisko Plenerowe — 10-dniowe święto z przejażdżkami w połowie drogi, brykającymi końmi i dziesiątkami koncertów.
Colton Denis, 17 lat, kupił SuperPass i planuje uczestniczyć w każdym dniu Calgary Stampede.
Czy ma budżet? „Jasne, że nie. Wydaj wszystko” – zażartował, idąc na środek drogi w poszukiwaniu pizzy. „10 na 10. To będzie niesamowite”.
Nie tylko nastolatkowie mają ochotę na szaleństwa.
64-letni Doug Coleman przyjechał z Nadmorskich Regionów, aby wziąć udział w uroczystościach i ma nadzieję, że uda mu się zobaczyć piosenkarkę Shanię Twain, tegoroczną marszałek parady, która również wystąpi.
W tym tygodniu Coleman stanowczo odrzuca wszelkie myśli o ograniczeniu wydatków finansowych.
„Będzie OK. To tylko stuknięcie” – powiedział Coleman, pokazując gestem, że zapłaci kartą kredytową. „Kupię to, co chcę. Zasługuję na to”.

Coraz rzadziej mówi się o oszczędzaniu na rzecz wydawania pieniędzy na dobrą zabawę.
W menu znajdują się m.in. wiaderko lemoniady z motywem krokodyla za 26 dolarów, duży corndog za 13 dolarów i koszyczek frytek z czosnkiem i parmezanem za 16 dolarów.
Cena biletu wstępu ogólnego wynosi obecnie 25 dolarów dla osoby dorosłej, podczas gdy w 2015 roku wynosiła 18 dolarów.
Mimo ekstrawaganckich wydatków i często wysokich cen na wydarzeniach takich jak Stampede, niektórzy uważają, że nadal można znaleźć okazje.
Fred Parafina, 55 lat, szeroko się uśmiecha, trzymając w dłoniach dwie pary butów Lane ze skóry węża, które kupił dla swojej żony w sklepie z odzieżą w stylu western niedaleko Midway.
To jej ulubiona marka, a wydane 200 dolarów określił jako „niesamowitą” okazję.

Stampede jest domem najsłynniejszego wyścigu wozów konnych na świecie, znanego jako „Half-Mile of Hell”. Kilka miesięcy przed wyścigiem firmy licytują się o szansę sponsorowania każdej drużyny i umieszczenia swoich logo na płótnie pokrywającym każdy wóz.
Aukcja plandek w 2025 r. ustanowiła rekord najwyższej średniej oferty. Całkowita kwota 3,84 mln USD była niewiele niższa od rekordu wszech czasów wynoszącego 4,015 mln USD osiągniętego w 2012 r. — roku stulecia Stampede — w którym uczestniczyło 36 kierowców, w porównaniu do 27 w tym roku.

Podczas kwietniowej aukcji aktualny mistrz w kategorii chuckwagon, Jason Glass, uzyskał najwyższą indywidualną ofertę w wysokości 230 000 dolarów od Birchcliff Energy, przewyższając najwyższą ofertę z ubiegłego roku o 20 000 dolarów.
Wówczas Glass nazwał wynik licytacji „wielką ulgą”, biorąc pod uwagę, że w przededniu aukcji wszyscy myśleli głównie o niestabilności gospodarczej i niepewności handlowej.
Ale obawy ekonomiczne sprzed kilku miesięcy wydają się być już tylko wspomnieniem, przynajmniej w Albercie. Ceny ropy naftowej w tym roku wielokrotnie rosły i spadały, niczym jazda kolejką górską Outlaw.
Prowincje skupiające się na zasobach naturalnych, takie jak Alberta, Saskatchewan oraz Nowa Fundlandia i Labrador, radzą sobie generalnie lepiej niż prowincje nastawione na handel i produkcję, takie jak Quebec i Ontario.
Wakacje w domu i amerykańscy turyści to prawdziwy skarbFrekwencja na Stampede w 2024 r. osiągnęła rekordowy poziom 1 477 953 gości, bijąc poprzedni rekord z 2012 r.
Organizatorzy spodziewają się podobnych liczb w tym roku, być może nawet większych. Różne karnety sprzedają się dobrze, a miejsca premium na rodeo i chuckwagony wyprzedały się przed rozpoczęciem Stampede.
„W tym roku wiele osób zostaje bliżej domu” — powiedziała rzeczniczka Stampede Julie Forget. „To jedno z największych wydarzeń w Kanadzie i myślę, że wiele osób chce je odwiedzić”.
W tym roku mniej Amerykanów podróżuje na północ od granicy do Kanady, choć Calgary okazuje się wyjątkiem .
Według Statistics Canada, w kwietniu o 8,9 proc. mniej mieszkańców USA odbyło podróż do Kanady w porównaniu z tym samym miesiącem w 2024 r.
Liczba Amerykanów podróżujących konkretnie samolotem do głównych kanadyjskich lotnisk spadła o sześć procent w kwietniu . Jednak na międzynarodowym lotnisku w Calgary liczby były zupełnie inne , przy czym liczba przyjazdów ze Stanów Zjednoczonych wzrosła o 29 procent.
„Uważamy, że ludzie będą zostawać bliżej domu, a może nawet wybiorą się na Stampede” – powiedział główny ekonomista ATB Financial, Mark Parsons, który również spodziewa się kolejnego rekordowego roku pod względem frekwencji.
„Widzimy również, że Amerykanie nadal przyjeżdżają do Alberty, co dobrze wróży wydatkom turystów”.
Mimo że Kanada jest w trakcie wojny handlowej, a nastroje konsumentów w ostatnich latach ucierpiały z powodu inflacji, w Albercie panuje optymizm – mówi Parsons – o czym świadczy pierwszy w historii eksport skroplonego gazu ziemnego w tym tygodniu, odnowiony entuzjazm dla realizacji dużych projektów energetycznych w kraju oraz stosunkowo niskie stopy procentowe .
Calgary również przeżywa rozkwit – w 2024 roku przybyło tam prawie 100 000 nowych mieszkańców.
Parsons mówi, że Stampede jest wskaźnikiem ogólnej gospodarki Alberty, ponieważ „naprawdę wyznacza warunki, w jakich czują się ludzie”.
A ludzie tacy jak Calgarian Todd Scott są podekscytowani. Przybył na teren Stampede z czwórką dzieci na pokładzie.
Jego budżet jest „nieograniczony”, a biorąc pod uwagę jedzenie, przejażdżki i gry karnawałowe, spodziewa się, że pieniądze szybko znikną.
„Cała ta sprawa to rozrzutność”.
cbc.ca