Departament Stanu rozpocznie w najbliższych dniach zwolnienia, redukując liczbę pracowników w USA o 15%

Departament Stanu rozpocznie zwolnienia już w piątek, aby zmniejszyć zatrudnienie w USA o około 15%, dowiedział się CBS News — jest to część szeroko zakrojonego planu administracji Trumpa mającego na celu reorganizację departamentu.
Cięcia obejmą zwolnienia, czyli redukcje etatów (RIF), a także dobrowolne odejścia pracowników Departamentu Stanu, którzy brali udział w programach odkupieńczych administracji Trumpa, poinformowało w czwartek dwóch wysokich rangą urzędników Departamentu Stanu. Departament wkrótce potem zamknie lub połączy dziesiątki biur w USA i dokona reorganizacji swojego schematu organizacyjnego.
Jak powiedział jeden z wysoko postawionych urzędników departamentu, łączna liczba zwolnień, jakich można się spodziewać w najbliższych dniach, będzie „dość bliska” liczbie około 1800, które wymieniono w planie złożonym Kongresowi na początku tego roku.
Według urzędnika na razie nie planuje się cięć w zatrudnieniu za granicą.
W projekcie zawiadomienia o redukcji sił zbrojnych, do którego dotarła CBS News, stwierdzono, że celem jest „usprawnienie działań krajowych i skupienie się na priorytetach dyplomatycznych”. Dodano również, że cięcia „zostały starannie dopasowane, aby objąć funkcje niezwiązane z podstawową działalnością”.
Krytycy twierdzą, że cięcia mogą podważyć pracę Departamentu Stanu.
Długo planowane cięcia budżetowe są wprowadzane w życie kilka dni po tym, jak Sąd Najwyższy zezwolił administracji Trumpa na realizację szeroko zakrojonych planów redukcji zatrudnienia w sektorze rządowym, wstrzymując tym samym decyzję sądu niższej instancji, która wstrzymała plany zwolnień w kilkudziesięciu agencjach federalnych.
Pracownicy departamentu zostali poinformowani o zbliżających się planach redukcji sił zbrojnych w czwartkowym popołudniowym komunikacie zastępcy sekretarza stanu Michaela Rigasa, do którego dotarła stacja CBS News. Rigas podziękował pracownikom zagrożonym zwolnieniami „za ich poświęcenie i służbę Stanom Zjednoczonym”.
Niektórym pracownikom powiedziano, że ze względu na przewidywane zawieszenie pracy (RIF) nie będą mogli pracować zdalnie w piątek i powinni stawić się do pracy z całym sprzętem wydanym przez departament, w tym laptopami, telefonami, paszportami dyplomatycznymi, kartami podróży i wszelką inną własnością Departamentu Stanu. W e-mailu z tymi instrukcjami poinformowano pracowników, że identyfikatory zostaną odebrane podczas procedury wydawania dokumentów i że wszelkie przedmioty osobiste należy odebrać przed tym terminem.
Departament poinformował reporterów, że planuje przeprowadzić redukcję sił policyjnych w ciągu jednego dnia.
Administracja Trumpa planuje gruntowną reorganizację Departamentu StanuJak poinformował w czwartek dziennikarzy wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu, po opublikowaniu zawiadomień o redukcji etatów agencja rozpocznie „okres przejściowy trwający kilka tygodni”, aby stopniowo wdrożyć nową strukturę organizacyjną.
Urzędnik powiedział, że zmiany mają na celu „uproszczenie tej rozrośniętej biurokracji”, redukcję zbędnych działów, konsolidację funkcji takich jak zasoby ludzkie i finanse oraz przesunięcie większej uwagi na ambasady zagraniczne i biura przypisane do obsługi określonych regionów.
Na przykład, jak powiedział urzędnik, Departament Stanu ma wiele biur nadzorujących sankcje.
„Nikt nie twierdzi, że ludzie pracujący w którymkolwiek z tych biur ds. sankcji nie wykonywali swojej pracy dobrze lub że nie byli wartościowymi członkami rodziny Departamentu Stanu, ale ostatecznie musimy zrobić to, co jest słuszne dla misji i dla narodu amerykańskiego, a to oznacza, że musimy mieć jedno, połączone biuro ds. sankcji” – powiedział urzędnik.
Biuro Spraw Politycznych departamentu — obejmujące poszczególne działy krajowe odpowiedzialne za stosunki Stanów Zjednoczonych z poszczególnymi państwami i regionami — „w dużej mierze nie odczuło skutków cięć” — powiedział urzędnik.
Inny wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu powiedział reporterom, że departament „zidentyfikował biura, w których można znaleźć naturalne możliwości zwiększenia wydajności”.
„Podjęliśmy bardzo przemyślane kroki w celu reorganizacji Departamentu Stanu, aby zwiększyć wydajność i ukierunkowanie” – powiedział sekretarz stanu Marco Rubio reporterom podczas wizyty w Malezji w czwartek.
Departament Stanu oficjalnie poinformował Kongres o swoich planach reorganizacji w maju, informując prawodawców o zamiarze likwidacji około 3400 miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych oraz zamknięcia lub połączenia prawie połowy swoich krajowych biur. Departament poinformował wówczas, że planuje stopniową likwidację niektórych biur zajmujących się demokracją lub prawami człowieka, które – jak twierdził – są „podatne na ideologiczne zawłaszczenie”, a także utworzenie nowych biur zajmujących się „swobodami obywatelskimi” i „zasadami wolnego rynku”.
Plan integruje również dotychczasowe funkcje Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego z Departamentem Stanu, po tym jak administracja Trumpa podjęła decyzję o zamknięciu tej agencji pomocy zagranicznej . Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką. Demokraci argumentowali, że agencja została zamknięta bezprawnie, bez zgody Kongresu, a organizacje humanitarne ostrzegały, że zamknięcie agencji może zagrozić zdrowiu publicznemu.
Amerykańskie Stowarzyszenie Służby Zagranicznej, które reprezentuje członków służby zagranicznej, również wcześniej sprzeciwiało się tym planom.
„Nikt nie kwestionuje wartości wzmocnienia i usprawnienia Departamentu Stanu, aby sprostać dzisiejszym globalnym wyzwaniom. Ale istnieje właściwy i niewłaściwy sposób, aby to zrobić” – stwierdziło stowarzyszenie w kwietniu . „Właściwy sposób nie oznacza osłabiania i demoralizacji siły roboczej. Nie wiąże się też z retoryką oskarżającą naszych dyplomatów o nieskuteczność, brak odpowiedzialności i troski o interesy amerykańskie”.
Cięcia w Departamencie Stanu spotkały się z oporem demokratycznych ustawodawców, którzy twierdzą, że posunięcia te mogą podważyć amerykańskie wysiłki dyplomatyczne.
Wielu pracowników departamentu wyraziło zaniepokojenie zmianami. W przypadku funkcjonariuszy służby zagranicznej redukcje etatów zależą od tego, czy pracowali w biurze, którego dotyczyła reorganizacja z 29 maja, poinformował w czwartek dziennikarzy jeden z dwóch wysokich rangą urzędników Departamentu Stanu.
Obecny pracownik Departamentu Stanu powiedział CBS News, że są ludzie, którzy zajmowali te stanowiska sześć tygodni temu, ale od tego czasu przeszli na nowe stanowiska. „Dlaczego więc mielibyście ich karać za to, że wcześniej zajmowali stanowisko, którego już nie mają?” – zapytali. „To absolutnie bez sensu”.
Drugi wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu powiedział reporterom: „Staraliśmy się to zrobić w sposób anonimowy i funkcjonalny”, dokonując cięć w zależności od departamentu.
„Likwidacji podlegają niektóre stanowiska, a nie ludzie” – powiedział Rubio w czwartek.
Pierwszy wysoki rangą urzędnik departamentu powiedział również: „Będziemy pracować nad tym, aby rozwiązać tę sprawę w sposób, który w maksymalnym możliwym stopniu ochroni godność pracowników federalnych”.
W przygotowaniu tego raportu pomogła Margaret Brennan .
Sophia Barkoff jest współpracowniczką programu CBS News „Face the Nation with Margaret Brennan”. Zajmuje się sprawami zagranicznymi, często skupiając się na bezpieczeństwie narodowym i polityce zagranicznej USA, ze szczególnym uwzględnieniem Rosji i Europy Wschodniej.
Cbs News