Popularny raper dostanie... własny kierunek studiów. Amerykański uniwersytet zaprasza studentów

Historia życia Kendricka Lamara oraz jego spuścizna staną się przedmiotem nowego kursu oferowanego przez Temple University. W nadchodzącym semestrze studenci będą mogli uczyć się o jednym z najbardziej wpływowych artystów współczesnego hip-hopu. "Zarówno jego twórczość, jak i biografia w dużej mierze odzwierciedlają doświadczenia Afroamerykanów" – podkreśla prowadzący ten kurs profesor Timothy Welbeck.
Na studentów Temple University czeka nie lada gratka. Od października w ofercie filadelfijskiej uczelni znajdzie się kurs poświęcony Kendrickowi Lamarowi. Tytuł zajęć - "Kendrick Lamar and the Morale of M.A.A.D City" - nawiązuje do globalnego przeboju artysty, "m.A.A.d city", który znalazł się na jego drugim albumie studyjnym wydanym w 2012 roku. W utworze 38-letni raper wraca wspomnieniami do naznaczonego przemocą okresu dorastania w kalifornijskim Compton oraz ówczesnych poszukiwań własnej tożsamości.
Kurs będzie nadzorowany przez Timothy'ego Welbecka, profesora Wydziału Afrykanologii i Studiów Afroamerykańskich oraz dyrektora Centrum Antyrasizmu na Temple University. Welbeck prowadził wcześniej zajęcia analizujące społeczno-kulturowy fenomen dorobku takich gwiazd estrady, jak Tupac Shakur, Beyoncé czy Jay-Z.
Nagrody i osiągnięcia Kendricka Lamara- Kendrick Lamar jest jednym z definiujących głosów swojego pokolenia. Zarówno jego twórczość, jak i biografia w dużej mierze odzwierciedlają doświadczenia Afroamerykanów. Kierownictwo naszego wydziału było bardzo otwarte na mój pomysł, zgadzając się niemal natychmiast. Nasza uczelnia z entuzjazmem podeszła do badania hip-hopu w przestrzeni akademickiej - wyjawił profesor w rozmowie z NBC10 Philadelphia.
Lamar należy w istocie do grona najbardziej wpływowych współczesnych artystów. Na swoim koncie ma on 22 statuetki Grammy i 57 nominacji do tej prestiżowej, nazywanej "muzycznym Oscarem" nagrody. W 2018 roku gwiazdor estrady został pierwszym raperem uhonorowanym Nagrodą Pulitzera w dziedzinie muzyki. W uzasadnieniu kapituła podkreśliła, że "wirtuozerstwo utworów Lamara w unikatowy sposób ukazuje złożoność życia Afroamerykanów w dzisiejszym świecie".
Swoistym przypieczętowaniem statusu artysty w branży był jego niedawny występ w ramach Super Bowl Halftime Show, za sprawą którego gwiazdor pobił należący jak dotąd do Michaela Jacksona rekord oglądalności z 1993 roku. Lamar przyciągnął przed ekrany telewizorów aż 133,5 mln osób - o 100 tys. więcej niż przed laty zrobił to "Król Popu". Koncert rapera wywołał przy tym spore kontrowersje - do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności wpłynęło 125 skarg, w których widzowie narzekali m.in. na "wulgarne ruchy" i "sprośne gesty" muzyka.
well.pl